Nie zawsze wystarcza dla nich miejsca w regałach, a i nie wszyscy lubią regały. Dlatego prędzej czy później i tak kupujemy półki na książki. Zwłaszcza w ciasnym mieszkaniu stanowi to niemały problem przestrzenny. Możemy ustawić niskie półki wzdłuż ścian, zapewniając sobie łatwą dostępność do zbiorów oraz możliwość dowolnego dekorowania ścian ponad nimi. Albo przeciwnie, półki mogą zawisnąć, pozostawiając innym sprzętom całkowicie wolną podłogę. Wreszcie, możemy zdecydować się na wąski „słupek" półek na całą wysokość mieszkania. Można też łączyć wymienione trzy rozwiązania w ramach jednego pomieszczenia. I tak na przykład: w szczycie szafy postawimy wąski regalik na książki, wokół aneksu stołowego zainstalujemy półki wiszące na akcesoria stołowe, a w części wypoczynkowej - niskie na sprzęt muzyczny, prasę i telewizor.
Bardzo interesująco i efektownie zaprezentuje się też lekka półka pod sufitem, a na niej parę dekoracyjnych drobiazgów. Zawieszona pomiędzy dłuższymi ścianami, równocześnie podzieli funkcjonalnie i poprawi proporcje „kiszkowatego" pomieszczenia. W części bliżej drzwi umieścimy wówczas miejsce do pracy, a w głębi pokoju tapczan. W przypadku kuchni - po jednej stronie rozgości się część robocza, a po drugiej stołowa.
Systemy półek najczęściej opierają się na przęsłach bocznych - pełnych lub w kształcie ram z kantówki, pomiędzy którymi są one osadzone. Takie ustawienie bardziej obciąża stropy. Inny powszechny system to specjalne szyny przykręcane do ścian, na nich w dowolnym rozstawie wsporniki, na których już układa się półki. Ciężar jest tu lepiej rozłożony, no i łatwiej o samodzielne wykonanie.
Pawlacz - najczęściej spotykany w przedpokoju, nadaje się też do innych pomieszczeń. Znajdą na nim miejsce tekturowe pudła lub skrzynki z kolorowego plastiku, a w nich magazyn różności. W ten sposób możemy przechować np.: sezonową odzież starannie poukładaną i dodatkowo owiniętą w duże torby plastikowe, albo stare roczniki gazet, listy itp. Półki często wypełniają wnęki, kąty oraz narożniki pomieszczeń. Na przykład obudowanie półkami wystającego rogu złagodzi kant, a „otulająca" obudowa kąta przeznaczonego na sen podkreśli intymność miejsca. Drewnianą półką można też wykończyć murek dzielący pokój od kuchni lub od przedpokoju. Ustawimy na nim dekoracje, a także to, co przydatne po obu stronach. Przy takim układzie z jednej strony zachowujemy wrażenie rozległej przestrzeni, a z drugiej wydzielamy odrębne, bądź co bądź, funkcje.
Interesująco prezentują się też półki „wyrastające" jakby ze ścian. W murze osadzamy wówczas w odstępach około półmetrowych metalowe pręty wystające częściowo na pokój. W odpowiednich miejscach nawiercamy w półce otwory odpowiadające rozstawem oraz rozmiarem prętom, na które zostaną wsunięte. Prowizorycznie i „młodzieżowo" wystarczy ułożyć drewniane deski na szczeblach rozstawionej drabiny lub na cegłach czy słojach wypełnionych kolorowymi kamykami, roślinnym suszem itp. Półki o podobnym charakterze, ale ..długoterminowe", uzyskamy, budując murek z cegieł połączonych zaprawą, z pozostawieniem szczeliny na wsunięcie np.: tafli szklanej w roli półki. Murki te mogą zostać otynkowane bądź wyłożone glazurą - stosownie do charakteru pomieszczenia, w którym się znajdą. Mogą też pozostać ceglane, gdy zastosowano ładny klinkier.