Według Ameryków choroby serca i udaru mózgu u osób dorosłych są konsekwencją procesu rozpoczynającego się w dzieciństwie. Z tego powodu zalecają monitorowanie poziomu cholesterolu przynajmniej w wieku 9–11 lat i ponownie w wieku 17–21 lat. Wcześniej badania poziomu cholesterolu wykonywano tylko u dzieci u których w rodzinie wystąpiły choroby serca lub stwierdzano wysoki poziom cholesterolu.
Amerykańscy lekarze mają nadzieję, że poprzez badania, wczesne wykrycie zwiększonego poziomu cholesterolu, który jest czynnikiem miażdżycy, pozwoli na zmniejszenie występowania chorób sercowo-naczyniowych w wieku dorosłym.
Nowe wytyczne zwracają także uwagę na znaczenie karmienia piersią i dietę już w pierwszym roku życia. Amerykanie podkreślają, że rodzice powinni zadbać o aktywność fizyczną dzieci i trzymać je z dala od dymu tytoniowego.
Badania patologii wykazały, że proces miażdżycy, czyli stwardnienie tętnic, rozpoczyna się już w dzieciństwie i postępuje w czasie. Według dr Danielsa z Uniwersytetu Medycznego w Kolorado osoby, które osiągną wiek 50 lat i zdołają utrzymać prawidłowe ciśnienie krwi i poziom cholesterolu, nie będą miały nadwagi, ani nie będą otyłe, mają bardzo niewielkie szanse na zachorowanie na choroby serca. Ponadto rola pediatrów i lekarzy rodzinnych polega na utrzymaniu niskiego ryzyka u dzieci. Ocena czynników ryzyka w dzieciństwie powinna szczególnie dotyczyć osób z historią chorób układu krążenia w rodzinie – podwyższony poziom całkowity cholesterolu i cholesterolu LDL (u 1 osoby na 500 stwierdza się skłonność genetyczną).
Lekarze wyjaśniają, że u dzieci nie trzeba stosować leków, w większości wystarczy modyfikacja diety i regularna aktywność fizyczna.
Badania będą wykonywane podczas wizyt kontrolnych, dzieci nie będą musiały być na czczo. Powtórzenie badań na czczo będzie konieczne w przypadku stwierdzenia nieprawidłowych wyników.
Zobacz też: Czy jesteś narażony na miażdżycę?
Źródło: time.com/esz