1. Postaw na warzywa!
Jedz ich jak najwięcej – dietetycy zalecają dziennie ok. 40 dag warzyw i owoców, najlepiej w 5 porcjach. Polecamy je zwłaszcza na surowo – wtedy są najzdrowsze. Obieraj cienko, bo pod skórką właśnie kryje się najwięcej wartościowych składników odżywczych.2. Jak najwięcej gotuj i duś bez wody
Gotowanie na parze to świetny sposób na przyrządzenie warzyw, mięsa i ryb. Tak przygotowana żywność zachowuje składniki odżywcze, których część odlewamy z wodą. Ma też intensywniejszy smak i aromat. Do gotowania na parze wystarczy metalowy wkład wstawiany do zwykłego garnka.3. Dobre garnki i patelnie
Ważne jest nie tylko to, co i jak gotujesz, ale także w czym. W wielu domach używa się np. garnków aluminiowych, a właśnie ten metal obarcza się teraz winą za rozwój choroby Alzheimera. Wyrzuć też wszystkie garnki z uszkodzoną emalią – żywność wchodzi w nich w reakcję z metalem i nasyca szkodliwymi związkami.4. Piecz jak najczęściej
Dzięki pieczeniu do przygotowania potrawy potrzeba o wiele mniej tłuszczu, niż w czasie smażenia. Często wystarcza sam tłuszcz zawarty w składnikach – mięsie, rybach czy nabiale.5. Wybieraj produkty pełnoziarniste
Pełnoziarnista mąka, brązowy ryż, razowiec, ciemny makaron, płatki owsiane w porównaniu z produktami z mocno przetworzonych i oczyszczonych zbóż dostarczają dużo więcej witamin, minerałów i niezbędnego do prawidłowego trawienia błonnika. Co ważne, mają też niższy indeks glikemiczny, a to obniża ryzyko cukrzycy i sprawia, że zapewniają na dłuższy czas uczucie sytości.6. Odchudź mięsa
Wraz z mięsnymi daniami pochłaniamy dużo tłuszczu. Przed przyrządzeniem okrawaj więc mięso z jego warstwy, a z drobiu zdejmuj skórę. Wybieraj takie metody gotowania, które nie wymagają dodatku tłuszczu.7. Dobierz dobry tłuszcz do smażenia
Mięso, ryby i warzywa smaż na oleju rzepakowym lub np. ryżowym. Możesz też używać oliwy, ale raczej do krótkiego smażenia. Unikaj masła, oleju słonecznikowego i sojowego – pod wpływem wysokich temperatur powstają w nich groźne, rakotwórcze substancje. Masła używaj wyłącznie do smażenia jajecznicy, a przypalone wylewaj.8. Ogranicz spożycie soli
Sól kuchenna, a właściwie zawarty w niej sód, znacznie podnosi ciśnienie krwi. Zatrzymuje też wodę w organizmie i sprawia, że czujesz się nabrzmiała i opuchnięta. Możesz jednak zastąpić ją specjalną solą niskosodową, a jeszcze lepiej – zamiast niej stosować różne aromatyczne zioła.9. Zmniejsz porcje
Organizm chce jeść na zapas – dlatego lubimy talerze pełne jedzenia. Możesz jednak oszukać ten instynkt – po prostu jedz z mniejszych talerzy. Dla oczu nadal będzie on pełny.10. Używaj marynat
Marynowanie nie tylko wpływa na smak i kruchość mięsa, lecz także ułatwia jego strawienie. Marynata powinna zawsze zawierać kwas – może nim być wino, sok z cytryny, ocet, a także maślanka lub serwatka.11. Stosuj jak najwięcej aromatycznych przypraw
Tak jak zioła dodają smaku potrawom i czynią je łatwiej strawnymi. Poza tym wspomagają przemianę materii – mogą więc pomóc zrzucić zbędne kilogramy.12. Lekko zagęszczaj
Zamiast ciężkich zasmażek lub zawiesiny mąki z wodą czy śmietaną do zagęszczania zup i sosów używaj zmiksowanych ugotowanych ziemniaków, ew. z dodatkiem jogurtu (wtedy już nie gotuj zupy). Świetnym sposobem na zagęszczenie sosu jest gotowanie na małym ogniu bez przykrywki do momentu, aż odparuje z niego część wody.13. Nie popijaj posiłków
Dietetycy radzą, by wszelkie napoje przyjmować 30 minut przed jedzeniem i po posiłku. Popijanie kęsów może spowalniać trawienie, zwłaszcza pokarmów ciężkostrawnych. Płyny rozrzedzają bowiem soki trawienne i zaburzają działanie enzymów.14. Sprawdź, czym słodzisz
Cukier przyczynia się do otyłości, zakwasza organizm, wywołuje różne choroby. Ale uchodzące za niegroźne sztuczne słodziki, jak aspartam, wzbudzają obecnie jeszcze większe kontrowersje i obawy. Coraz ciekawszą alternatywą dla cukru stają się natomiast naturalne środki słodzące, jak preparaty z liści stewii czy syrop z agawy.15. Uważnie czytaj etykiety
Czy wiesz, że mieszkańcy krajów uprzemysłowionych zjadają co roku ok. 2 kg samych dodatków do żywności? To bardzo dużo. I nawet jeśli większość z tych substancji uchodzi za niegroźne, lepiej ograniczać ich spożycie – niektóre zaczynają szkodzić przy większym stężeniu w organizmie.napisane na podstawie tekstu opublikowanego w dwutygodniku Pani Domu