Aerobiczna szóstka weidera.
napisał/a:
saxony
2009-10-05 11:07
aaaaaaaaa...... no chyba, ze tak
usprawiedliwienie uznane
napisał/a:
pirania2
2009-10-05 11:33
spróbować zawsze można w sumie sama z takiego założenia wyszłam
to co zaczynamy? bo potem to ja już się rozleniwie mam dzisiaj trzy serie po sześć, więc trochę mi to zajmie
a Ty od pierwszego dnia rozumiem dzisiaj zaczynasz ?
[ Dodano: 2009-10-05, 17:59 ]
ja już po trochę się zmachałam - ale najważniejsze że dzisiejszy dzień zaliczony
teraz tylko relaksująca kąpiel
to co zaczynamy? bo potem to ja już się rozleniwie mam dzisiaj trzy serie po sześć, więc trochę mi to zajmie
a Ty od pierwszego dnia rozumiem dzisiaj zaczynasz ?
[ Dodano: 2009-10-05, 17:59 ]
ja już po trochę się zmachałam - ale najważniejsze że dzisiejszy dzień zaliczony
teraz tylko relaksująca kąpiel
napisał/a:
Monini
2009-10-06 08:02
dziękuję
powodzenia
to najlepiej motywuje a jeszcze powiem Ci, że czytałam, że jeśli się ma wyćwiczony brzuch przed ciążą, to później łatwiej i w trakcie ciąży, i porodu i później wrócić do formy
cieszę się przeogromnie
okropne są daj spokój, ale jak mój brzuch się zmieścił w obiektywie to też dasz radę
Trzymam kciukaski dziewczyny
napisał/a:
saxony
2009-10-06 10:53
nom, od samego poczatku znowu
ja robilam dopiero wieczorem, bo Vicky mi nie pozwolila :P wlazila na mnie, jak sie staralam pocwiczyc :P ale juz pierwszy dzien za mna ;)
oj, przyda sie, dziekuje
nie sa okropne; sa mega motywujace
nawet mojemu Andriusowi, jak pokazalam, to sie upewnial czy to aby na pewno nie photoshop, bo dla niego to 'niemozliwe by w tak krotkim czasie miec takie efekty' a pozniej tylko chodzil i 'ach' 'och' mozna bylo uslyszec
trzymaj mocno
napisał/a:
Monini
2009-10-06 10:58
to strasznie mi miło naprawdę
mi z kolei moje zwierzaki przeszkadzały, a w drugim tygodniu po bieganiu miałam przez miesiąc bolącą i spuchniętą kostkę po bieganiu bez rozygrzewki, więc utrudnienie duże ale dałam radę więc i Wy dacie
trzymammmm tym bardziej,
Ja Wam dałam motywację do ćwiczeń, a Wy mi do trzymania za Was kciuków
napisał/a:
pirania2
2009-10-06 12:42
a ja właśnie wpadłam ciut ciut wcześniej na przerwę lunchową, i mam zamiar poćwiczyć - dzisiaj 3 serie po 8 - eh.....trzeba się poświęcić
napisał/a:
saxony
2009-10-06 12:48
jak juz faceci zauwazaja takie rzeczy, to znaczy, ze cos jest na rzeczy ;)
oj, to Ty faktycznie mialas ciezsza odmiane 6-stek ;) ale jak sama napisalas - Ty dalas rade, to i my damy
sie zrobi kazdego ranka sie upomne o kciuki
bedzie dobrze to tylko jedna seria wiecej ;)
napisał/a:
Monini
2009-10-06 13:00
mój jak widzi moje foty sprzed to tylko mówi, że to było straszne
pewnie, a najważniejsze, że są tak rozłożone, że nie ma zakwasów
ok ja robiłam tak: najpierw przygotowywałam sobie pyszne śniadanko, ale go nie jadłam póki nie odbębniłam swojego, nie wiem jak to jest jak się ćwiczy najedzonym, prawdopodobnie najpierw się spala to co w żołądku, więc asekuracyjnie ćwiczyłam na czczo
pewnie.
Aha, dziewczynki, jak już będziecie mieć tak po 14 powtórzeń to proponuję przy 1, 2, 3 i 4 ćwiczeniu liczyć powtórzenie do 1 nogi jako jedną powtórkę, bo na sam koniec przy 24 powtórkach nie powinny ćwiczenia zajmować więcej niż 20 minut będzie lżej a efekty murowane i tak i bez zakwasów
napisał/a:
pawie_oczko
2009-10-06 15:27
Podziwiam ze sie tym katujecie.Podziwiam po prostu!!!!!!Nie mam silnej woli:(
napisał/a:
pirania2
2009-10-07 22:38
tracę zapał dzisiaj ledwo dałam radę - a to dopiero 8 dzień....
napisał/a:
Monini
2009-10-08 10:19
no co jest???Kciuków zabrakło? Trzymałam, ale widzę, że muszę codziennie Was motywować, no to na dzisiaj>
Wystarczy?
To jeszcze groszki
napisał/a:
pirania2
2009-10-08 19:04
no właśnie - wcześniej ćwiczyłam z koleżanką a teraz ona wyjechała i wróci w środę więc ćwiczę sama :/ i do tego jeszcze mam okres już tak mnie kusi żeby zrezygnować że masakra - jeszcze dzisiejszej serii żadnej nie zrobiłam
i dzięki za motywatory zobaczymy co mi z tego wyjdzie
cały czas szukam sobie usprawiedliwienia, a to że może nie jestem gruba (jestem ) a to że przestanę tyle jeść (nie przestanę mam słabą wolę), a to że się na basen zapiszę -(to akurat prawda ) i tam schudnę i pełno takich malutkich argumencików - a to że w sobotę jest impreza i nie będzie kiedy ćwiczyć, a to że jestem zmęczona po pracy...mam miliony wymówek
i dzięki za motywatory zobaczymy co mi z tego wyjdzie
cały czas szukam sobie usprawiedliwienia, a to że może nie jestem gruba (jestem ) a to że przestanę tyle jeść (nie przestanę mam słabą wolę), a to że się na basen zapiszę -(to akurat prawda ) i tam schudnę i pełno takich malutkich argumencików - a to że w sobotę jest impreza i nie będzie kiedy ćwiczyć, a to że jestem zmęczona po pracy...mam miliony wymówek