Dieta zgodna z grupą krwi. Część IV grupa"AB"
Grupa krwi „AB” jest swego rodzaju hybrydą. Powstała, bowiem około 1000-1500 lat temu, z połączenia grup antygenowych „A” i ”B”. Z tego powodu, ciężko w jej przypadku dokonać konkretnego podziału produktów żywnościowych na te wskazane i zabronione.

Grupa krwi „AB” jest swego rodzaju hybrydą. Powstała, bowiem około 1000-1500 lat temu, z połączenia grup antygenowych „A” i ”B”. Z tego powodu, ciężko w jej przypadku dokonać konkretnego podziału produktów żywnościowych na te wskazane i zabronione.
Osoby, w których żyłach płynie ta niezwykle rzadko spotykana krew stanowią zaledwie 5% populacji świata. Z uwagi na swoją dwoistą naturę jej posiadacze określani są mianem enigmatycznych.
Zazwyczaj ludzie będący jej przedstawicielami stanowią swoistą mieszankę najsilniejszych i najsłabszych cech charakterystycznych dla obu grup. Zdarza się jednak również tak, że jeden z antygenów daje bardziej znać o sobie.

Według dr D’Adamo, będącego twórcą diety zgodnej z grupą krwi, nie da się do końca jednoznacznie określić, które produkty żywnościowe są tutaj najwłaściwsze, a które szkodzą. Teoretycznie większość pokarmów, które są zalecane lub przeciwwskazane w grupach „A” i „B”, będzie również oddziaływać odpowiednio: korzystnie lub niekorzystnie, w przypadku grupy „AB”.
Z uwagi na powinowactwo z grupą B osoby takie mają zdolność do trawienia różnorodnych pokarmów będących składnikami diety koczowników. Z kolei na skutek domieszki krwi byłych rolników, nie wytwarzają one wystarczającej ilości soków trawiennych by właściwie przyswajać pokarmy mięsne, za to dobrze tolerują zboża.
Według twórców tej diety, osoby z grupą „AB” mają wyjątkowo słabą odporność, zatem konieczne jest u nich stałe jej wzmacnianie. Ponieważ obserwuje się tutaj zwiększoną wrażliwość na stres, który połączony z predyspozycją do chorób cywilizacyjnych, najczęściej spotykanymi dolegliwościami w omawianej populacji są:
- schorzenia układu sercowo-naczyniowego
- astma
- cukrzyca
- zapalenie pęcherzyka żółciowego
- infekcje wirusowe
- zaburzenia centralnego układu nerwowego
- nowotwory
Aby zachować pełnię zdrowia, oprócz stosowania właściwej diety, proponuje się tutaj również sporą dawkę ruchu na świeżym powietrzu. Ponoć najlepszymi dyscyplinami sportowymi są tutaj wszystkie te, którym towarzyszy muzyka: taniec, aerobik. Bardzo korzystnie działają również sporty wodne, a także:
- jazda na rowerze
- marsze
- aikido
Tak naprawdę ciężko jest mi dokonać jednoznacznej oceny diety proponowanej przez dr. D'Adamo. Jak pisał w pierwszej części tego cyklu, stosowanie diety zgodnej z grupą krwi zazwyczaj stanowi element pewnej filozofii życiowej. Zasady, na podstawie których tworzone są tutaj jadłospisy, nie mają bowiem żadnych podstaw naukowych. Oparte są na przeświadczeniu, iż nasi przodkowie w zamierzchłych czasach odżywiali się właśnie w taki sposób.

Prawda jest jednak taka, że nigdy nie będziemy w stanie określić, czy pierwsi osobnicy ludzcy mający krew grupy np. "AB" faktycznie żytwili się wyszczególnionymi w powyższej tabeli produktami. Czy naprawdę jedząc mieso wybierali indyki, a kurczaki mijali szerokim łukiem. Właściwie, to dlaczego mieli by tak postępować. I skąd wiadomo, że 1000lat temu na terenie Azji faktycznie żyły indyki? Bo taką opcję należałoby założyć, skoro są one zalecane w diecie osób z tą grupą.
Jak napisał ktoś z Was z komentarzu do jednej z poprzednich części: zajadanie się niemalże wyłącznie mięsem tylko dlatego, że jest się posiadaczem zerowej grupy krwi, podczas kiedy tak naprawdę wcale się za tym mięsem nie przepada, jest niedorzeczne.
A przecież preferencje żywieniowe są równie ważne jak skład poszczególnych pokarmów.
Z żywieniowego punktu widzenia, najlepiej wypadają zalecenia dla grup "B" i "AB". Zawdzięczają taką opinię głównie temu, że dozwolone jest tutaj spożywanie produktów pochodzących z wszystkich grup.
Diety dla grup "A" i "0" z kolei, budzą poważne obawy.
W przypadku pierwszej z nich niemalże całkowitemu wykluczeniu podlegają mięsa i nabiał. Stosowanie takiego jadłospisu w przeciągu krótkiego czasu mogłoby doprowadzić do poważnych niedoborów żelaza, wapnia, a przede wszystkim pełnowartościowego białka zwierzęcego.
Z kolei w planie posiłków dla grupy "0" pominąć należałoby pieczywo, płatki śniadaniowe, mąki, czyli wszystko to, co pozwala pokryć dzienne zapotrzebowanie na węglowodany oraz witaminy z grupy B, których niedobór prowadzi miedzy innymi do zapalenia nerwów.
Myślę zatem, że zdecydowanie lepszym sposobem na zdrową i właściwie zbilansowaną dietę, jest wybieranie z każdej z grup żywieniowych tego co najlepsze. Kierowanie się smakiem, wartością odżywczą i rozsądkiem, z pewnością pozwoli utrzymać organizm w dobrym zdrowiu przez długie lata.

Artykuł pochodzi z serwisu Vitalia.pl