Sekrety szczupłych kobiet

Każda z nas ma taką koleżankę… Naturalnie szczupła, je, żyje pełnią życia, nie zna diet a w bikini wygląda jak marzenie.
/ 16.06.2010 08:16

Każda z nas ma taką koleżankę… Naturalnie szczupła, je, żyje pełnią życia, nie zna diet a w bikini wygląda jak marzenie.

I choć to niestety w dużym stopniu zasługa genetyki oraz skomplikowanych relacji hormonalno-metabolicznych, są źródła, które przekonują, że można być szczupłym… zachowując się jak szczupłe kobiety. Brzmi jak nonsens? Naukowo ma jednak sporo uzasadnienia.

Po pierwsze więc, nawyki żywieniowe mogą dużo w człowieku zmienić, metabolizm szczególnie. Jeśli więc nasze zwyczaje zawodzą i skutkują oponką w pasie, to może te szczupłe faktycznie robią coś lepiej? Na to wskazywałyby różnice geograficzne - Francuzki i Japonki słyną z pięknych figur, które nie mogą być przecież zasługą samej genetyki. Po drugie zaś, psychologowie zaobserwowali, że szczupli ludzie inaczej postrzegają jedzenie - nie stresują się nim, nie podchodzą do pełnego talerza z poczuciem winy i wizją kolejnych kilogramów, co bez wątpienia jest zdrowsze. Zamiast skupiać się na ilości, myślą o jakości i smaku.

Jeśli więc chcesz być szczupłą kobietą, to stań się nią od jutra. Jak? Oto zestaw wskazówek…

Szczupłe kobiety jedzą śniadania. To fakt naukowy. Zdrowy posiłek rano to podstawa pięknej figury i dobrego samopoczucia.
Szczupłe kobiety spożywają 4-6 niewielkich posiłków w ciągu dnia, w odstępach co 2-3 godziny. To zapobiega napadom wilczego głodu i utrzymuje metabolizm w ciągłym rozruchu. W rzeczywistości, szczupłe kobiety nigdy nie bywają głodne!
Szczupłe kobiety piją dużo wody. Nic tak nie reguluje przemiany materii i nie zapobiega przejadaniu, jednocześnie utrzymując dobrą kondycję tkanek i dopływ minerałów.
Szczupłe kobiety uwielbiają warzywa i owoce. 5 razy dziennie to nie chwyt marketingowy producentów jabłek. Badania potwierdzają, że statystycznie osoby otyłe konsumują o wiele mniej błonnika niż chudzi.
Szczupłe kobiety jedzą różnorodnie, ale z powtarzalnością. Chodzi o to żeby dieta była zróżnicowana w produkty i smaki, ale dawała te ciału poczucie bezpiecznej rutyny, np. jogurt z płatkami rano, mięso wieczorem, węglowodany w południe. Podobne porcje, podobne godziny jedzenia.
Szczupłe kobiety wybierają zdrową żywność. Fast-food raz na jakiś czas nie zabije, ale dla miłośniczek pięknej figury jest wyjątkiem od reguły.
Szczupłe kobiety wstają wcześniej od stołu. Oszacowano kiedyś, że chudzielce przestają jeść, gdy w skali 1-10 uważają się najedzonymi na 6-7, podczas gdy reszta dociąga do 8-10. Zanim więc zjesz cały obiad, zrób małą przerwę i pomyśl o tej skali.
Szczupłe kobiety się ruszają. Nie przesadnie, po kilka godzin dziennie, ale regularnie. Najczęściej powtarzana odpowiedź na pytanie o sport w ich życiu wynosi: pół godziny rano, pół godziny wieczorem. Nie trzy godziny raz na ruski rok.
Szczupłe kobiety długo śpią. Przeciętnie 2 godziny tygodniowo więcej niż otyłe. To też czysta fizjologia - brak snu powoduje wyższy poziom hormonu odpowiedzialnego za głód.
Szczupłe kobiety nie przejadają chandry. Emocjonalne podjadanie jest domeną osób otyłych -wystarczy zdać sobie sprawę, że to nie głód pcha nas do pudełka lodów czekoladowych i zamiast tego iść na spacer. Albo nawet na zakupy.

Francuski paradoks
Francuzki są znane z nienagannej figury i na tle Europejek, o Amerykankach nie wspominając, wyglądają jak boginki. Ale dieta francuska do najlżejszych nie należy - dużo w niej masła, mięsa, cukru, białej mąki. Jak więc to wyjaśnić? Po pierwsze, kawiarniany styl życia to małe porcje. Nawet wielkie kolacje zwykle są zestawem 5 malutkich dań, pomiędzy którymi jest przerwa. Po drugie, we francuskiej diecie jest dużo warzyw, owoców morza i czerwonego wina - najlepszych sprzymierzeńców linii.

Japoński sekret
Japończycy to mistrzowie zdrowej diety, która unika najgorszego: czerwonego mięsa, masła, białej mąki, fast-foodu, nabiału. Dobroczynne pokarmy szczupłych Japonek obejmują tłuste ryby (omega 3), soję (białko), świeże owoce i warzywa (witaminy i błonnik). Do tego dochodzi system małych porcji jedzonych pałeczkami (nie łyżkami), co zwalnia proces pochłaniania oraz techniki szybkiego smażenia na głębokim tłuszczu.

Który pomysł Wam bardziej odpowiada?

Redakcja poleca

REKLAMA