Tym razem naukowcy wzięli na tapetę obiad i przekonują nas, że ważne jest nie tylko co jemy ale i kiedy…
Naturalnie, nowinek dietetycznych dostajemy miesięcznie kilka i tak naprawdę wydaje się, że jedyny dobry sposób by nie oszaleć, to po prostu jeść z umiarem i głową. Niemniej jednak, znaczenie pożywnego śniadania dla sukcesu odchudzania zostało już udowodnione ponad wszelką wątpliwość i obecnie naukowcy próbują też pomóc nam rozplanować inne posiłki. Badanie przeprowadzone przez Brigham and Women's Hospital oraz uniwersytety Tufts i Murcii rzuca ciekawe światło na grafik jedzenia obiadu. Jest to pierwsze w historii tak duże studium powiązania czasu jedzenia z odchudzaniem.
Lepiej wcześniej niż później
W studium wzięli udział ludzie ze zdiagnozowaną otyłością, których podzielono na dwie grupy stosując za kryterium podziału porę jedzenia głównego posiłku dnia – do i od 15.00 godziny. Wszystkich uczestników poddano przy tym tej samej pięciomiesięcznej diecie odchudzającej, w której ów główny posiłek stanowił zawsze 40% całego bilansu kalorycznego dnia.
Po upływie pięciu miesięcy okazało się, że osoby jedzące obiad przed godziną 15.00 chudły znacznie więcej i znacznie szybciej a przy tym w badaniach krwi wykazali niższą wrażliwość na insulinę, co oznacza mniejsze ryzyko zachorowania na cukrzycę. Naukowcy zapewniają, że w obu grupach poziom snu, ilość zjedzonych kalorii oraz ilość spalonej energii były podobne.
Wewnętrzny zegar
Czemu czas jedzenia posiłków miałby wpływać na naszą zdolność przyswajania kalorii - tego do nie wiemy. Badacze sugerują, że może mieć to związek z wewnętrznym zegarem ciała, który okazuje się mieć coraz większą rolę w wielu procesach życiowych. Wiemy już na przykład, że glukoza znacznie szybciej znika z obiegu krwi w godzinach rannych niż wieczornych, gdy jest raczej odkładana jako tłuszcz. Wydaje się, że w różnych porach dniach ciało różnie podchodzi do trawionych substancji.
Co najciekawsze, potwierdza się w tym wszystkim stara mądrość ludowa, że śniadanie należy jeść z królem, obiad z urzędnikiem a kolację zostawić żebrakowi.