Bardzo często mówi się dziś o odchudzaniu. Znamy kilka metod na pozbywanie się tkanki tłuszczowej (tych właściwych oraz tych niemądrych). Znamy też sporo zasad, których powinniśmy przestrzegać, aby zrzucić parę kilo. Rozsądnie myślący ludzie wiedzą doskonale, że trzeba włożyć trochę wysiłku, aby schudnąć zdrowo i w sposób trwały.
Jednak bardzo rzadko człowiek odpowiada sobie na pytanie zasadnicze: w gruncie rzeczy, to po co ja się odchudzam? Dlaczego ja tak naprawdę chcę schudnąć?
By się podobać…
Większość ludzi pragnie podobać się innym ludziom. Tak było, jest i będzie. Jednak, czy to dobrze, że zdaje się to być sprawą priorytetową w momencie podjęcia decyzji o odchudzaniu? Moje zdanie jest takie, że tak być nie powinno. Dlaczego tak uważam?
Jeśli powodem odchudzania jest jedynie to, że chcesz, by inni uznawali Cię za szczupłego (i atrakcyjnego) człowieka, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że Twoje praktyki odchudzające będą trwały bardzo krótko, a jeśli nawet dłużej, to nie będziesz przebierać w środkach. Znam dziesiątki ludzi, dla których szczupły wygląd był sprawą tak wielkiej rangi, że się w tym całym odchudzaniu pogubili. Co więcej, nie tylko pogubili, ale wiele na tym stracili.
Jeśli chcesz schudnąć, powinieneś znaleźć jakieś dodatkowe powody, dla których będziesz chciała zrzucić zbędny tłuszcz. I to one powinny Cię bardziej zmotywować, niż perspektywa pięknego wyglądu. Wielu ludziom bowiem szczupła sylwetka wcale nie musi sprawiać radości…
Aby uświadomić Ci, że tak bywa, podam pewien przykład z mojej pracy zawodowej. Niedawno odwiedziła moją poradnię kobieta, która już wiele razy w życiu odzyskiwała utracone kilogramy (nie ona pierwsza i ostatnia). Zaskakujące jednak było w tym wszystkim to, że odchudzała się tylko i wyłącznie poprzez właściwe metody. Odżywiała się tak, jak należy, uprawiała sport (łącznie z zachowaniem wszystkich zasad treningu spalającego tkankę tłuszczową), unikała suplementów, wszelkich diet cud, koktajli „odchudzających”, herbatek i innych nowoczesnych wynalazków. Zapytałam ją więc, dlaczego tyła, skoro stosowała właściwe metody do walki z nadwagą. Wiesz, co mi odpowiedziała? Zacytuję mniej więcej jej słowa (dość dobrze je zapamiętałam): tyłam, ponieważ w rzeczywistości wcale nie chciałam schudnąć. Zawsze, kiedy rozpoczynałam odchudzanie, moim jedynym powodem wszystkich odchudzających praktyk była wizja siebie, jako zgrabnej kobiety, która wszystkim się podoba. Lubiłam wyobrażać sobie, jak wszyscy się mną zachwycają, jak do mnie lgną, a mężczyźni nie mogą mi się oprzeć. Wyobrażałam sobie siebie w modnych ciuchach, których nie mogłam sobie kupić będąc gruba. Gdy już osiągałam mój cel i byłam coraz chudsza, czułam się bardzo nieszczęśliwa. Miałam wrażenie, że to nie jestem ja, bo w rzeczywistości to nie byłam wcale ja. Byłam kimś innym. Kimś, z kim jest mi obco. I wcale nie chciałam się już podobać innym ludziom. Denerwowało mnie, jak mi się przyglądali, jak mówili, że świetnie wyglądam, bo sądziłam, że teraz chcą ze mną przebywać tylko dlatego, że schudłam i dobrze wyglądam. A ja nie chcę, by mnie ludzie lubili za wygląd. Dlatego zaczynałam się objadać, by wrócić do moich dawnych kilogramów. I teraz znowu chcę schudnąć… nie wiem po co. Chyba ponownie chcę się im wszystkim podobać, ale za kilka miesięcy nie będę tego chciała, bo będę czuła wielką pustkę. Nie wiem jak z tego wyjść. Wiem, że miliony ludzi na całym świecie się odchudzają i wszyscy cieszą się potem z efektów, lecz ja jestem widocznie jakimś dziwnym ewenementem, skoro mnie to nie cieszy i zawsze potem zaczynam żyć niezdrowo i się objadam..
Po wysłuchaniu jej problemu, spytałam skąd to założenie, że wszyscy ludzie próbujący schudnąć cieszą się z efektów? Popatrzyła na mnie ze zdumieniem i stwierdziła, że to chyba normalne, że ludzie się cieszą, skoro się odchudzają i dzięki temu chudną. Jednak odpowiedziałam jej, że nie dla wszystkich jest to takie normalne. Jedną z takich osób jest chociażby ona sama. Dla niej nie było to oczywiste, bo być może wygląd nie jest dla niej wystarczającym powodem do odchudzania się.
Zaproponowałam jej, aby spróbowała znaleźć inne powody, dla których ludzie się odchudzają. No i zaczęła się praca, gdyż dość długo szukała odpowiedzi na zadane przeze mnie pytanie. A przecież te powody powinny być ewidentne, ba, wręcz priorytetowe!
I właśnie w tym miejscu przyjrzyjmy się, dlaczego numerem jeden zdecydowanie nie powinien być dla Ciebie wygląd. Właśnie po to, byś nie przerywał/ ła właściwych nawyków tylko dlatego, że nie zależy Ci już na wyglądzie… Nie musi Ci zależeć. Niech zależy Ci na czymś ważniejszym!
Bez zdrowia… egzystujemy
Dla każdego człowieka bezwzględnie najważniejszym powodem do zmniejszenia masy ciała powinno być dobre zdrowie. Otyłość jest chorobą cywilizacyjną, która przybrała rozmiary epidemii. Nadmierna masa ciała jest ściśle powiązana z wieloma chorobami i dolegliwościami zdrowotnymi tj. cukrzyca, miażdżyca, niektóre nowotwory, nadmierny poziom cholesterolu, choroba wieńcowa, zawały, udary, nadciśnienie, osteoporoza - to one dotykają w znacznej mierze ludzi otyłych. Nadmierna liczba kilogramów obciąża w dodatku staw, kręgosłup, serce... Prawidłowa masa ciała jest kluczem do zachowania zdrowia i dobrej kondycji.
Hasło schudnąć dla zdrowia, powinno przyświecać każdej osoby odchudzającej się!
Chcesz żyć dłużej. Uważaj na to, co jesz
Długość życia - to powinien być Twój drugi główny powód, żeby schudnąć. Zauważ, że doniesienia prasowe o ludziach długo żyjących dotyczą szczupłych i cieszących się zdrowiem staruszków. Dodatkowo spójrz na swoje otoczenie, rodzinę, znajomych, którzy mają powyżej 80 lat. Czy są otyli? Sądzę, że zdarza się to stosunkowo rzadko.
Oczywiście nie jest tak, że to zbędne kilogramy nie pozwalają osobom otyłym dożyć sędziwego wieku. Bezpośrednio tak nie jest, ale bezsprzecznie te nadmierne kilogramy wprawiają ich w choroby, o których napisałam powyżej. I te właśnie choroby są odpowiedzialne za ich przedwczesne zgony.
Nie bójmy się stwierdzenia, że otyli żyją krócej. Możesz w to nie wierzyć, jednak czy nie jest warto schudnąć i zachowywać prawidłową wagę, aby jak najdłużej cieszyć się życiem? W końcu masz je tylko jedno.
Zostaw pieniądze w spokoju zamiast w ciastkarni…
Kwestie finansowe – to kolejny istotny powód, dla którego nie powinieneś/ naś dopuścić do nadwagi. To się zwyczajnie nie opłaca! Zwykle narzekamy, że mamy mało pieniędzy, lecz robimy coś zupełnie odwrotnego – jemy na potęgę. Czy to jest normalne? Przecież my w ten sposób przeczymy sami sobie…
Osoby otyłe częściej chorują, a tym samym więcej pieniędzy wydają na lekarstwa i porady lekarskie. Zamiast "inwestować" pieniądze w kolejne tabletki na nadciśnienie czy kremy na bolące od nadwagi stawy, daj sobie szansę i zainwestuj w zdrową dietę oraz aktywność fizyczną. Wówczas możesz wydać pieniądze na przyjemniejsze rzeczy. Poza tym taka inwestycja to lokata oszczędnościowa na długie lata i całe życie, gdyż ulokowana we własne zdrowie.
Jest jeszcze inna prosta zależność. Otóż osoby z nadwagą zwykle wydają więcej pieniędzy na jedzenie, kupują więcej niezdrowych przekąsek i słodyczy. Jeśli w ciągu roku przestaniesz kupować każdego dnia ciastko za 1,50zł to przez ten czas zaoszczędzisz prawie 550 złotych, które możesz wydać na coś zdrowszego, np. karnety na zajęcia sportowe do klubu fitness, basen czy siłownię, na które – jak uważasz – nigdy Cię nie stać. Nie szukaj wymówek. Jak widzisz, stać Cię! To tylko kwestia ustalenia priorytetów i zwykłego ludzkiego rozsądku, na który też Cię stać.
Zadowolenie i jakość życia też są ważne
W wielu przypadkach osoby z nadmierną tuszą oceniają same siebie znacznie gorzej niż otoczenie. Rodzi to wiele frustracji, kompleksów i niezadowolenia. Część osób potrafi sobie z tym radzić tłumiąc to wszystko w sobie i pozornie "zaakceptować siebie". Jednak to tylko przejściowe rozwiązanie problemu, który będzie z pewnością narastał. Dlatego warto rozwiązać go raz na zawsze i po prostu schudnąć. Nie ma lepszej recepty na dobre samopoczucie niż prawdziwe zaakceptowanie i zadowolenie ze swojego wyglądu. Przestaniesz się w końcu zamartwiać, czy przez nadwagę i mniej atrakcyjny wygląd nie dostałaś lepszej pracy, czy jesteś wystarczająco atrakcyjna dla partnera, czy jesteś w stanie zrobić pozytywne "pierwsze wrażenie" na kimkolwiek. Gdy schudniesz Twoją głowę przestaną zaprzątać takie myśli.
To tylko przykładowe motywy, którymi powinna się kierować osoba zamierzająca schudnąć. Są uniwersalne i będą pasować do każdego, jednak zawsze należy kierować się w odchudzaniu własnymi pobudkami. Nie wstydź się jednak tego, że chcesz w końcu raz na zawsze zrobić porządek ze swoją masą ciała.
Ewelina Wieczorek
www.epicentrumzdrowia.pl