Pragniemy poznać nowe miejsca od strony lokalnej, nietypowo, nieprzetartymi szlakami. A gdyby pójść o krok dalej i zdecydować się na wyjazd, który łączy aktywność w grupie kobiet z uduchowieniem i wędrówką w głąb siebie?
Aktywny niekoniecznie oznacza codzienne treningi, siłownię czy bieganie. Chodzi raczej o bycie obecnym, czyli świadomym, przytomnym, trzeźwym. W takim stanie dochodzą do nas bodźce, których w codziennych sytuacjach możemy nie zauważyć. A każdego dnia są okazje do cudownych spotkań, które mogą przynieść zmiany nie tylko nam, ale sprawić coś dobrego światu.
Tak powstał Fit Camp Fuerteventura. Wyjazd na wulkaniczną wyspę, który splata historie różnych kobiet. Każda z nas jest inna, a zarazem tak bardzo podobna. Łączy nas kobieca moc i intuicja, by iść za tym, co czujemy. Spotkanie, jedno z tych, kiedy wiesz, że właśnie zadziała się magia. Kiedy coś klika i czujesz, że to jest po prostu dobre. Poznaj historię, która łączy dusze, umysł i ciało, a sprowadza się do trzech słów – Fit Camp Fuerteventura. Czas na refleksje i przebudzenie.
Łączy nas wyspa
Spotkałyśmy się na Fuerteventurze przypadkiem. Chociaż obie szybko stwierdziłyśmy, że to nie jest zbieg okoliczności. Nasze drogi się skrzyżowały i dalej poszłyśmy wspólnie w stronę wspólnych pasji – aktywności, uduchowienia, poznawania nowych ludzi, historii kobiet, które są nam tak bliskie. Z niekończących się rozmów powstał pomysł stworzenia projektu, który łączy kobiety. Pozwala wymienić się doświadczaniem, wiedzą czy po prostu dobrą energią.
fot. Materiały prasowe
Ewelina zawsze chciała mieszkać na Fuerteventurze. Klimat tej surferskiej wyspy urzekł ją do tego stopnia, że teraz zmienia swoje życie. Podjęła decyzję o przeprowadzce szybciej niż zakładała. Karolina planowała zostać na wyspie kilka miesięcy, ale słoneczny styl życia naprawdę jej odpowiada.
Praca nad projektem daje poczucie spełnienia i motywację, by zrobić na wyspie coś więcej. Są to odważne kroki, ale przychodzi taki moment, kiedy musisz postawić wszystko na jedną kartę. Po prostu zdecydować
– mówi Karolina Woźniak, kochająca podróże i aktywność fizyczną optymistka, właścicielka psa rasy pointer.
Kiedy już zrobisz ten krok
„Zmiany nie dzieją się same. To w nas musi najpierw wiele się zadziać. Bardzo chcemy widzieć już efekty. A sama droga do nich czasami wystawia na próbę naszą cierpliwość. Prowadząc różne kobiety przez diety, ale także podczas treningów widzę, jak bardzo czekają na zmiany, na widoczne efekty pracy. One przyjdą. Zmiana to proces. Cieszmy się nim w każdym jego momencie.” – dodaje Ewelina Tadasiewicz, trener, dietetyk, mama, spełniająca się businesswoman.
Bratnie dusze
Wspólnie tworzymy grupy kobiet, które chcą wyjechać na tydzień, by skupić się tylko na sobie. Wyjazd łączy w sobie aktywność i wędrówkę w głąb siebie. Chcemy, żeby to był czas na refleksje i przebudzenie. Spotykamy się na hiszpańskiej wyspie, w kameralnym gronie z różnymi historiami. Dla każdej z nas jest to tydzień zmiany, spojrzenia w głąb siebie, zastanowienia się.
„Calma” znaczy po hiszpańsku spokojnie, mówi się „todo con calma” – wszystko ze spokojem, ale też z duszą. Dla kobiet może być to początek drogi, dla nas jest to przestrzeń do dzielenia się pasją i energią. Dzięki wspólnej pracy nad projektem rozwijamy się i pracujemy także nad sobą.
Zauważyłyśmy potrzebę odpoczynku, oddechu, przestrzeni. Zostawienia „tego wszystkiego” i znalezienia chwili dla siebie. Na nas, kobietach, spoczywa bardzo dużo pracy fizycznej i duchowej. To od nas bardzo dużo zależy: w relacjach, związkach, rodzinie.
Często zapominamy o sobie. O tym, że mamy wpływ na nasze szczęście i to my decydujemy jak podchodzimy do życiowych sytuacji. Z potrzeby docenienia kobiet, kobiecej siły, wytrwałości i mocy powstała intencja projektu, który stał się spełnieniem naszych marzeń. Wymarzoną pracą w miejscu spokoju, wolności i słońca.
fot. Materiały prasowe
Fit Camp Fuerteventura
„Nasze spotkanie udowadnia, że razem możemy więcej. Wspólnie możemy robić wielkie rzeczy nie tracąc przy tym siebie. Kobiety, które są z nami wyjeżdżają mają możliwość zmiany. Ale nie chodzi nam o rewolucję, która stawia wszystko do góry nogami. Wszystko zachodzi spokojnie. Zaczynasz od nabrania dystansu, spojrzenia na rzeczy i świat z dalszej perspektywy, na przykład – ze szczytu wulkanu. Masz przestrzeń. Pojawiają się nowe pomysły, relacje i poczucie olbrzymiej siły.” – wyjaśnia Karolina.
Jesteśmy wdzięczne za każdą kobietę, która jest z nami. To każda z was tworzy ten wyjazd magicznym. Nadaje mu charakter. Dla nas jest to podróż w głąb siebie, wewnętrzny rozwój i wspaniała możliwość poznania kobiecej natury. Jeśli czujesz, że chcesz, dołącz do nas. Wyjazdy odbywają się cyklicznie. Przed nami termin 24 lutego – 2 marca
– zaprasza Ewelina.
Wierzymy, że aktywne wyjazdy to przyszłość turystyki. Coraz więcej podróżujących chce połączyć poznawanie nowego miejsca z aktywnością. Wyjazd pozwalający na trening i uduchowienie to podróż dosłownie i w przenośni. Pozwala poznać ukryte miejsca na wyspie, ale co najważniejsze lepiej poznać samą siebie. Intencją tego rodzaju wypoczynku jest stwarzanie relacji, pokazywanie siły kobiet, przekazywanie dobrych wibracji.