Kontrolowany ześlizg boczny jest techniką pomocną nie tylko w pierwszej fazie przygody z snowboardingiem. Trenując go, możemy się nauczyć wielu mikro umiejętności, jak np. kontrolowanie krawędzi tylnej i przedniej. Ześlizg przydaje się zarówno w trudniejszych warunkach na stromych zboczach, jak i w sytuacjach awaryjnych (np. kłopoty ze sprzętem).
Ogólna zasada ześlizgu jest prosta: musimy zwiększać i zmniejszać kąt nachylenia krawędzi deski znajdującej się bliżej stoku (dostokowej) w stosunku do stoku. Czym mniejszy kąt (deska coraz bardziej płasko leży na śniegu), tym większy ślizg.
Ruszamy!
Zaczynamy na stoku o średnim nachyleniu. Deskę ustawiamy w pozycji prostopadłej do linii spadku, stajemy na krawędzi tylnej i spoglądamy w dół stoku. Aby ruszyć, wystarczy nieznacznie zmniejszyć nacisk na krawędź tylną. Ale uwaga: nie przenosimy ciężaru ciała na palce, bo może to doprowadzić do zakrawędziowania i upadku do przodu. Pamiętajmy, aby ciężar ciała równomiernie rozkładać na obie nogi. Szybkość ześlizgu (tzw. bocznego na krawędzi tylnej) regulujemy przez dozowanie nacisku na krawędź tylną.
Możemy się również ześlizgiwać ustawieni twarzą do stoku (pozycja backside). Pozycja wyjściowa jest podobna, ale jesteśmy odwróceni do stoku. W tej technice ześlizgu bocznego na krawędzi przedniej naciskamy na palce nóg. Kierunek jazdy możemy kontrolować przenosząc ciężar ciała z nogi przedniej na tylną. Zawsze możemy się zatrzymać, zdecydowanie stając na palcach.
Przenoszenie ciężaru ciała
Wzbogacając nas ruch w ześlizgu bokiem także o element przenoszenia ciężaru ciała z nogi na nogę, zaczniemy się ześlizgiwać w skos stoku. W ten sposób deska porusza się jednocześnie w kierunku linii spadku stoku i w poprzek stoku. Kierunek ześlizgu korygujemy naciskając na deskę raz na nogę przednią, raz – tylną.
Jedną z pierwszych umiejętności snowboardowych, jaką musimy posiąść dla bezpieczeństwa swojego i innych, jest zatrzymywanie się. Aby to zrobić, musimy połączyć trzy elementy: jazdę na krawędzi, mocne pochylenie się w kierunku stoku i silną rotację ciała.
Pamiętajmy, że nie da się zatrzymać deski, jeśli jej nos jest skierowany wzdłuż linii spadku stoku.
Nie ma specjalnych różnic przy jeździe twarzą do stoku (zatrzymujemy się z naciskiem na krawędź przednią) lub twarzą od stoku (krawędziujemy piętami na tylną). Oprócz innej krawędzi, na którą będziemy naciskać, różnica leży w kierunku rotacji tułowia i bioder.
Na początku łatwiejsze będzie zatrzymywanie na krawędzi tylnej. Jadąc wzdłuż linii stoku, wybieramy miejsce, w którym chcemy się zatrzymać. Deskę prowadzimy na krawędzi tylnej (stoimy lekko na piętach). W wybranym miejscu wykonujemy energiczny obrót górną połową ciała w kierunku skrętu.
Jeśli jeszcze mocniej ugniemy nogi w kolanach, naciskając tylną krawędź piętami, deska zacznie gwałtownie ustawiać się w poprzek linii spadku stoku. A krawędziując, spowodujemy jej zatrzymanie.