Urodzony w 1911roku Fauja Singh pochodzi z Pendżabu, ale od lat 60. mieszka w Wielkiej Brytanii. Zajął 3850 miejsce w maratonie, a tym samym wyprzedził 5 zawodników. Biegł 8 godzin 25 minut i 16 sekund.
Pan Singh zaczął biegać 11 lat temu, po śmierci żony i syna. Codziennie przebiega 16 km. W 2003 roku, po przebiegnięciu maratonu, został wpisany do Księgi Rekordów Guinessa w kategorii powyżej 90 lat. Tegoroczny bieg na pewno zostanie również w Księdze odnotowany.
Skąd tyle energii? Maratończyk radzi: "Sekretem długiego i zdrowego życia jest bycie wolnym od stresu. Bądźcie wdzięczni za wszystko, co macie, trzymajcie się z dala od ludzi, którzy są negatywni, uśmiechajcie się i biegajcie".
Zobacz też: Sporty na jesień (galeria)
Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 17.10.2011/mn