Weronika Marczuk-Pazura wyszła za kaucją z aresztu

Aresztowana 23 września pod zarzutem przyjęcia łapówki businesswoman wyszła dzisiaj za kaucją z aresztu.
/ 30.09.2009 08:05
Aresztowana 23 września pod zarzutem przyjęcia łapówki businesswoman wyszła dzisiaj za kaucją z aresztu.

Centralne Biuro Antykorupcyjne przygotowało prowokację przed restauracją, w której Weronika Marczuk-Pazura spotkała się z Bogusławem S. Powodem miała być korupcja przy prywatyzacji Wydawnictw Naukowo-Technicznych, na których przetarg miała wpłynąć Pazura.

Weronika Marczuk-Pazura wyszła za kaucją z aresztu

Bardziej biznes niż woman
Znana z programów „Miasto kobiet”, zasiadania w jury „You can dance – Po prostu tańcz”, a także związku z aktorem Cezarym Pazurą gwiazda od paru miesięcy nie pojawiała się w telewizji. Przyczyną było zaangażowanie się prawniczki w pracę w kancelarii, prowadzenie sieci telewizji hotelowej, a także w firmie producenckiej, której jest właścicielem. Marczuk-Pazura od niedawna jest także prezesem WSEInfoEngine SA, która miała świadczyć usługi dla Bogusława S., z prezesem Wydawnictw Naukowo-Technicznych.

Przynoszące od zeszłego roku straty Wydawnictwa Naukowo-Techniczne, państwowa spółka, miało być sprzedane na publicznej aukcji. Najważniejsza jednak w tej sprawie jest jednak siedziba wydawnictwa, którą jest pochodzący z lat 50. i będący w złym stanie budynek przy ulicy Mazowieckiej, w samym centrum Warszawy. Zainteresowanie nim wyrażali niejednokrotnie deweloperzy, którzy w planach mieli postawienie na jego miejscu kolejnego biurowca. Prezes WNT właśnie w tej sprawie miał się spotkać z Pazurą, która miała go skontaktować – za kwotę 100 tysięcy złotych – z przedstawicielami spółki deweloperskiej zdecydowanej na kupno wydawnictwa po przystępnej cenie na przetargu. O tym spotkaniu miało się dowiedzieć CBA i przygotowało prowokację w miejscu wręczenia łapówki. W jej wyniku aresztowano Marczuk-Pazurę, która twierdzi, że w kopercie, jaką dostała od Bogusława S. otrzymała nie łapówkę, lecz wynagrodzenie, jakie przysługiwało jej firmie, w imieniu której podjęła się porady prawnej w sprawie przetargu dla Bogusława S.

Co dalej?
Nowa edycja „YCD” według zapowiedzi TVN-u ma ruszyć na wiosnę. Tymczasem Marczuk-Pazurę czeka proces, który może zakończyć się wyrokiem ośmiu lat pozbawienia wolności. Gwiazda wydała na razie oświadczenie, że nie przyznaje się do winy i wierzy, że podczas rozprawy udowodni swoją niewinność, co pozwoli jej wrócić do pracy, nie tylko tej w show-biznesie. Tymczasem już pojawiły się plotki o tym, że dotychczasową jurorkę tanecznego show ma zastąpić Anna Mucha, która robi coraz większe postępy w innym show TVN-u, „Tańcu z Gwiazdami”. Ile w tym prawdy, na razie nie wiadomo.

W oświadczeniu Marczuk-Pazury celebrytka podkreśla, że dopóki sąd nie skaże jej za konkretne zarzuty, jest niewinna i zależy jej, aby taki status jej osoby był obowiązujący dla wszystkich, którzy chcą opisać całe zajście. Na razie przebywa w domu i nie wypowiada się ze względu na dobro śledztwa na temat całej sprawy.

fot. MWmedia

Magdalena Mania

Redakcja poleca

REKLAMA