Porada psychologa:
Odrobina zazdrości jest potrzebna w związku, nawet po ślubie. Jednak chorobliwa zazdrość – a taką tu można dostrzec – może czynić wiele złego. Taka zazdrość często wynika z braku miłości wyniesionej z domu rodzinnego i idącego za tym przekonania, że na miłość partnera trzeba zasłużyć. Zazdrośnik jest mało pewny siebie i czuje, że musi nieustannie składać drugiej stronie dowody miłości, jednocześnie oczekując od niej tego samego. Jeśli otrzymywane dowody są „zbyt małe”, pojawia się żal i zazdrość. To nie jest jednak tylko twój problem – „uczestniczy” w nim też twój mąż. Dlatego powiedz mu, jak reagujesz, i ustalcie razem, jak aranżować wyjścia i spotkania, aby żadne z was nie musiało z tego powodu cierpieć. Jeśli to nie pomoże, byłoby dobrze, gdybyście razem porozmawiali z psychologiem.