Nie wiem od czego zacząć swoją historię...

napisał/a: rkedar 2009-05-03 21:39
barbarella7 napisal(a):Witaj Rekard,

co to znaczy, że byłeś w podobnej sytuacji? byłeś kochankiem, mężem, który zdradza, zdradzanym mężem?
pytań mam całą masę ....................
co robić


Wszystkim z wyzej wymienionych na roznych etapach.
napisał/a: barbarella7 2009-05-03 21:43
Rkedar,

przeczytałeś moją historię,
powiedz jak to jest z męskiego punktu widzenia, kiedy masz żonę i kochankę,
dlaczego dochodzi do takich sytuacji w małżeństwie??????
jak teraz wygląda Twoje życie?
zostałeś?
odszedłeś?
napisał/a: rkedar 2009-05-03 22:34
Stan obecny opisalem w swoim watku w skrocie walcze o rodzine.
Dlaczego ? Pewnikiem przyczyn tyle ile przypadkow w kazdym razie podobnie jak w Twoim przypadku zaczelo sie od niewinnych rozmow i nauki gotowania.
Czy na dzien dzisiejszy nadal w tygodniu mieszkacie razem?
napisał/a: barbarella7 2009-05-04 09:18
Rkedar,

w tej chwili sytuacja wygląda tak, że od 3 m-cy Karol uspokaja żonę, wmawia jej że się ze mną nie widuje, a widujemy się codziennie,
cały czas ją okłamuje i jest mi z tym bardzo źle, jeszcze gorzej niż wcześniej,
twierdzi że wciąż kocha mnie, a w stosunku do żony po tylu latach małżeństwa czuje się za nią odpowiedzialny, na bieżąco rozmawiamy o tym co się dzieje w jego domu, latem tego roku najmłodszy syn wyjeżdża do innego miasta do szkoły i wtedy żona Karola chce przyjechać do niego i zamieszkać z nim na stałe, bo jak twierdzi wieży że uda im się odbudować ich małżeństwo
napisał/a: antoniusz84 2009-05-04 11:21
witaj
Twoja opowiesc jest niczym jak scenariusz do filmu, wspolczuje Ci calej tej sytuacji.
Z jednej strony facet z ktorym jest Ci najlepiej na świecie od poniedialku do piatku, ktorego kochasz on Ciebie, z drugiej strony wolny mezczyzna ktory moze dać Ci o wiele wiecej jezeli tylko mu na to pozwolisz. Uważam ze powinnas dac sobie szanse z chlopakiem z ktorym masz sznse BYĆ na zawsze, masz szanse byc szczesliwa w 100% od poniedzialku do poniedzialku.wiem coś o tym bo wlasnie rozstalam sie z facetem bo on kazdy weekend spedzal ze swoja matka, a ja za 3 tygodnie urodze mu dziecko.Wiem ze to boli nie jest to prosta decyzja ale lepiej jest ulozyc sobie zycie na nowo, niż akceptowac kogos drugiego w kazdy weekend przez cale zycie. Skoro ludzie lacza sie w pary to sa dla siebie, a nie dla innych. Jak ukochana osobe mozna zostawiac w kazdy weeken i jechac sobie gdzies do rodziny???
napisał/a: rkedar 2009-05-04 11:29
Sorry ale nie wyglada to dobrze. On i Ty za jakis czas stwierdzicie, ze oboje sie oklamywaliscie.
Nie zazdroszcze Ci bo to Twoj nie tylko ukochany ale i szef to tak jak probowac rane do ktorej ktos bedzie codziennie wsypywal soli.
Rozumiem, ze wczesniej mieszkaliscie razem a teraz widujecie sie w pracy?
Wiem, ze z sercem ciezko sie rozmawia ale moze na ten czas znajdz sobie jakas pasje ktora pozwoli Ci troche przelac tych myli, czasu a moze nawet i uczuc. Wiem, ze powaznie myslisz o zalozeniu rodziny ale to moze nie ten moment. Ja zrozumialem, ze bylem egoista bo przez chwile czulem sie szczesliwy bo zylem z dwiema kobietami ktore sie uzupelnialy ale potem jak po alkoholu przyszedl kac i depresja bo w efekcie koncowym nikt nie jest szczesliwy.
Pozdrawiam
rkedar
napisał/a: barbarella7 2009-05-04 11:54
Widujemy się codziennie w pracy i po pracy, zostaje u mnie na noc,
to jest gorsze niż wcześniejsza sytuacja,
spoglądanie na telefon czy żona nie dzwoni,
wyjeżdżanie w nocy na wypadek gdyby przyjechała do niego,
to jakiś koszmar,
wcześniej gdy nikt o niczym nie wiedział byliśmy tylko dla siebie,

dziś nie poszłam przez to do pracy,
przepłakałam całą noc,
jedynie to na forum mogę szczerze o tym rozmawiać
napisał/a: rkedar 2009-05-04 12:43
Ja to znam! Niestety pewnikiem Cie to nie pocieszy ale za chwile przestanie panowac nad tymi klamstwami. Barbarela tak jak pisalem musisz znalesc jakas pasje jakis nowy cel. Moze lekcje tanca, moze tam kogos poznasz a pewnikiem zajecia nie pozwola Ci sie wbijac w mysli o nim.
On tez cierpi ale nie ulatwiaj mu otwierajac drzwi do sypialni, wspolnych wieczorow. Poznal smak lizaka teraz musi moze obserwowac ale nie zjesc. Musi podjac decyzje bo zycie w tej prozni zniszczy cala trojke.
Czy masz cos co sprawia Tobie przyjemnosc?
Czy myslalas o zmianie pracy, dzialu?
napisał/a: barbarella7 2009-05-04 13:11
chodzę do klub na zajęcia sportowe 2,3 razy w tygodniu bardzo to lubię
dużo czytam, podróżuję, mam psa
w pracy jest gorzej, Karol jest moim bezpośrednim przełożonym, dziedzina którą się zajmuje jest dla mnie trudna, boje się że bez jego pomocy sobie nie poradzę i on o tym wie!!!!
mam kredyt na mieszkanie, wysoki, pensja którą mam w tej chwili pozwala mi na godne życie, myślałam o zmianie pracy, już dawno, w firmie raczej nie ma szans, a na zewnątrz się boje ...
zobacz co się dzieje na rynku pracy, kto da mi umowę na stałe?

chodzi mi po głowie taka myśl, żeby porozmawiać z jego żoną ......
napisał/a: rkedar 2009-05-04 14:00
A co chcesz osiagnac przez ta rozmowe? Otrzymac jej blogoslawienstwo? Zlamiesz zaufanie jego a nie zapominaj, ze to Twoj szef!
Niestety powinnas porozmawiac z nim, dac mu szlaban na wszystko byc profesjonalistka w pracy i kazac mu podjac decyzje.
napisał/a: rkedar 2009-05-04 14:12
Barbarello zastanawialas sie to co Ty nazywalas brakiem zainteresowania z jej strony nie bylo slepym zaufaniem? Jej do niego!
napisał/a: Frotka 2009-05-04 14:25
Wiem, że nie to chcesz uslyszeć, ale po tym co teraz napisałaś wydaje mi sie, że on od żony raczej nie odejdzie. Zreszta jak większość meżczyzn w jego sytuacji. Tak długo jak tylko mu na to pozwolisz będzie się miotał pomiędzy Wami dwiema. A chyba nie chcesz być zawsze tą drugą? Już wcześniej Ci mówł, że się nie rozwiedzie, a teraz udaje przed żoną, że się z Tobą nie spotyka, że zależy mu na odbudowaniu ich relacji. Tak nie zachowuje się czlowiek, który chce się rozwieść. On by chciał mieć Was obie. Jeśli zgodzisz się na ten uklad, będziesz bardzo cierpieć. Obie bedziecie cierpiec, a on jak ten kogucik będzie wciąż pomiędzy Wami dwiema. A Ty byś chciała mieć mężczyznę dla siebie, poczuć ciepło rodzinne -i to jest zrozumiale. Patrząc na sytuacje z boku, on raczej nie bedzie mogl Ci tego dać. Powinnaś oczekiwać od niego stanowczej decyzji i konsekwencji.