Miłość przez INTERNET czy to mozliwe jak myslicie????????
napisał/a:
~gość
2009-09-20 23:00
darekf, a ja się będę kłócić, że można się zakochać przez internet :D sama to przeżyłam, więc nie dam się przekonać, że nie można :D
napisał/a:
albatrosss(ona)
2009-09-21 09:55
darekf, nigdy nie mów nigdy i tyle na ten temat :)
napisał/a:
~gość
2009-09-21 12:20
hm... zbyt łatwo można przez internet naciągnąć swój obraz. Zakochać się przez neta to prawie tak jak trafić 6 w lotka. Tak na prawdę nie masz pojęcia kto siedzi po drugiej stronie monitora. No ale cóż dobra gadka to nawet więcej niż 50 % sukcesu.
napisał/a:
~gość
2009-09-21 12:48
czyli mam naprawdę cholerrrrrne szczęście
napisał/a:
białadama
2009-09-21 13:27
No cóż,byłam pare miesięcy po rozstaniu nie szukałam miłości w necie,a jedynie kogoś z kim mozna wypelnić czas wieczorem rozmawiając na róźne tematy.Noi weszłam na czata,tam zagadał do mnie pewny mężczyzna.Zaczeliśmy pisac ze soba,wymieniliśmy się zdjeciami.Pierwszy raz kocham usłyszałamprzez skypa,ja zaczełam się rownież przekonywać do neigo ze fajny z niego facet.Nie dlatego,bo powiedział kocham,poprostu ciągneło mnie do niego i na odwrót.Spotkalismy się po pól roku,zakochaliśmy sie w sobie,zamieszkaliśmyu razem a w przyszłym roku nasz slub. :D
napisał/a:
majka 83
2009-09-21 15:17
Czy można zakochać się przez internet? Zakochać w słowach? Myślę, że można skoro tak piszecie, zresztą zawsze tak chyba było, a Cyrano de Bergerac?
Internet to świetna sprawa służąca komunikowaniu sie ludzi, ale to tylko narzędzie, a co z tego będzie...przyjażń, miłość czy niesmak zależy też trochę od szczęścia.Po prostu jedni je mają inni nie.
Wszyscy tu macie rację, przez internet można sie zakochać, można też przez niego tylko kogoś poznać, ale można też poznać swoją miłość w realu, tak ja i Pifko. Nie jesteśmy sztywniakami tylko po prostu nie mieliśmy potrzeby korzystania z internetu,w celu zapoznania kogoś, bo po co, skoro już mamy tego jedynego(yną) ? Zresztą i ty Pifko lubisz internet i kogoś tam poznajesz i sobie czasem klikasz, przecież nas już trochę znasz i my ciebie też!
białadama, piękna historia miłości przez internet, duuużo szczęścia!!
Internet to świetna sprawa służąca komunikowaniu sie ludzi, ale to tylko narzędzie, a co z tego będzie...przyjażń, miłość czy niesmak zależy też trochę od szczęścia.Po prostu jedni je mają inni nie.
Wszyscy tu macie rację, przez internet można sie zakochać, można też przez niego tylko kogoś poznać, ale można też poznać swoją miłość w realu, tak ja i Pifko. Nie jesteśmy sztywniakami tylko po prostu nie mieliśmy potrzeby korzystania z internetu,w celu zapoznania kogoś, bo po co, skoro już mamy tego jedynego(yną) ? Zresztą i ty Pifko lubisz internet i kogoś tam poznajesz i sobie czasem klikasz, przecież nas już trochę znasz i my ciebie też!
białadama, piękna historia miłości przez internet, duuużo szczęścia!!
napisał/a:
szprycha1
2009-09-21 21:50
graj w srode w totka to moze trafisz trzymam kciuki :)
Ja uwazam ze mozna znalesc swoja druga polowke przez neta ale trzeba szukac i probowac :)
napisał/a:
margaret3
2009-09-21 22:58
A ja się nie zgodzę, miłości nie należy szukać sama przyjdzie w odpowiednim momencie.
Moja historia jest śmieszna bo byłam po nieudanym związku gdzie facet okazał się totalną świnią i sobie zapowiedziałam że koniec z facetami, że sobie odpoczywam i pobędę sama. Koleżanka namówiła mnie żeby się zarejestrować na pewnym portalu randkowym dla zrzutu. Na początku się broniłam bo zawsze byłam na nie jeśli chodzi o takie rzeczy ale w końcu się dałam namówić. Na początku pisali jacyś faceci, wysyłali wirtualne całusy ale średnio mnie to bawiło, aż pewnego dnia napisał On i zaczęliśmy rozmawiać. Okazał się sympatyczny, rozmawialiśmy na gg jakieś półtora miesiąca zanim się spotkaliśmy. Ja podeszłam do tego jak do zwykłej znajomości, stwierdziłam że skoro fajnie nam się rozmawia to możemy zostać znajomymi i tyle, raz na jakiś czas wyskoczymy na kawę czy piwko i będzie sympatycznie. Wszystko jednak potoczyło się inaczej, zaczęliśmy spędzać ze sobą coraz więcej czasu, poznawać się naprawdę i się w sobie zakochaliśmy I tak trwa to już prawie 2 lata a za 10 miesięcy będziemy małżeństwem.
A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że mieszkamy na jednym osiedlu a gdyby nie internet to śmiem twierdzić, że byśmy się nigdy nie poznali.
napisał/a:
~gość
2009-09-24 00:19
Wlasnie mi o takich etapach jak u margaret bylo chodzi ;) . Mozna kogos b polubic a nei ppkoachac przez neta. Milosc to tez jest odpowiedzialnosc na 2 osobe bycie razem, pomaganie sobie, milosc jestw czynach tez a nei w slowach a jak tego dokonacna necie, mozna sie tylko zauroczyc, jak sadzicie inaczej to "zakochajcie sie" przez neta i wezcie wirtualny-realny slub i zobaczycie jaki moze byc hardkor puzniej :D
napisał/a:
~gość
2009-09-24 00:31
proszę bardzo, my zakochaliśmy się przez neta i bierzemy ślub w realu :D
a znamy się już 6 lat, więc nie widzę, żeby tu miał być jakiś niespodziewany 'hardkor' :P
zazdrosny?
a znamy się już 6 lat, więc nie widzę, żeby tu miał być jakiś niespodziewany 'hardkor' :P
zazdrosny?
napisał/a:
białadama
2009-09-24 00:50
Dziękuje :* :D
Może nie tyle co można się zakochać przez internet ( chociaż... ) a zauroczyć,a potem w realu okazuje się czy faktycznie nas tak do siebie ciągnie,czy wyjdzie lipa.U nas bylo na PLUS,wielki PLUS. :D
napisał/a:
albatrosss(ona)
2009-09-24 10:23
Zależy kto pisze , ale jak widać można :P