[Miłość Francuska] sex oralny

napisał/a: Kahlan 2009-09-28 13:21
:) przeczytałam cały wątek i uważam, że jestem wielka, bo trochę mi to zajęło ;) a tak poważnie. Mąż jest moim "pierwszym", co pewnie jest dla niego + i - jednocześnie. Początkowo trochę czekał na oralny. Np. gdy robiłam mu masaż zawsze jakoś omijałam tą część ciała - biedny, powoli się przełamywałam, za każdym razem byłam bliżej, np lubiłam masować jego skórę pod, zaczęłam kłaść rękę, delikatnie całować. Brać główkę do ust i tak stopniowo doszliśmy do dnia dzisiejszego. Uwielbiam seks oralny w wersji ja-jemu, skóra tam jest taka delikatna, poza tym jego reakcje doprowadzają mnie do niesamowitego podniecenia, może to dziwne, ale lubię go wąchać, ma tam taki tylko jego zapach. Często dochodzi do tego, że pieszcząc go sama pojękuję, co dodatkowo wytwarza wibracje i on dzięki temu wie, że i mi jest dobrze ;) oczywiście nigdy tego nie udaję! i odradzam!
Kwestia on-mi, początkowo miałam jakieś dziwne zahamowania typu, jak pachnę, czy mu smakuję, ale porozmawialiśmy i doszliśmy do tego, że jak nie ma ochoty to nie robi, tak samo jak ja, a jak zaczyna, tzn. że chce i jemu też jest dobrze, szczególnie, że ponoć moje reakcje są kosmiczne i ostatnio głośne - biedni sąsiedzi ;)
kończenie w ustach (ja-jemu) przeważnie jest, chociaż czasami mamy ochotę na więcej i "normalnie" się kochamy. Jak nie, to generalnie nie połykam, nie widzę potrzeby, często się potem przytulamy i po jakimś zasie idę do łazienki i wypluwam - życie, wracam i albo się przytulamy, albo... ;) on nawet chyba nie chce żebym połykała
bardzo to lubię, ale musi być czysty - musi, nie ma "ale"
np zapach potu - świeżego mi nie przeszkadza, a nawet podnieca, np. po tym jak się kawałek przebiegnie, ale oralnego po tym nie i tyle, za to po kąpieli, rano, czasami w ciągu dnia - proszę bardzo
w drugą stronę podobnie, poza tym nie wyobrażam sobie odprężenia, gdybym wiedziała, że jestem nie do końca czysta ;) podobnie z goleniem, zawsze dbam, by nie było "buszu" ;) nie zawsze jest pustynia, ale...
ok chyba tyle, najważniejsze nic na siłę, samo przyjdzie

[ Dodano: 2009-09-28, 13:27 ]
jeszcze może...
ja-jemu - on rzadko stoi, najczęściej na leżąco
kwestia dominacji - nie wiem czy aby na pewno to on w tym momencie dominuje, to raczej ja się czuję "panią" sytuacji :)
kierowanie ręką - nie w moim typie, jak chce żeby było szybciej to, no nie wiem, to się po prostu wie :) tak samo, że jest blisko. jeżeli już chce wytyczać rytm, to np na moich pośladkach - dziwnie brzmi, ale ja mam dodatkowy masaż i wiem czego on potrzebuje w konkretnym momencie

on-mi - chyba najmniej wygodnie jest tradycyjnie w łóżku, za to polecam stół ;) albo chociaż poduszką pod pośladkami
i tyle :) enjoy!
napisał/a: Twój Zdzisiu 2009-10-08 21:39
Moim zdaniem kobieta nie powinna się zgadzać na oralny jeśli nie chce znam przypadki że małżeństwa się nawet rozpadają przez sex oralny bo
onamu nie chce taki facet czuje się zraniony i mysli że jest niepotrzebny wtedy trzeba wyjasnić porozmawaić z takim bo się załamie jeszcze pomysli że nie jest męzczyzna albo zostanie Gejem :D

[ Dodano: 2009-10-08, 21:44 ]
Ale jak dla mojej żonki to zupełnie jej to nie przeszkadza a sperme połyka i nie jest to dla niej problem mówi że nie ma smaku i gładko wchodzi :D a co do onjej to ja też nei mam pochamowań moge nawet całą noc lizać brzoskwinke mojego skarbeńka jej jest dobrze a jak ona jest zadowolona to i ja jestem :P
napisał/a: natalyyyUK 2009-10-15 19:50
moim zdanie kobieta powinna robic to swojemu partnerowi jak i partner swojej wybrance:P bo to normalne:))) sex jest czyms cudownym, zbliza ludzi dosiebie mocno i gleboko:))

Ja osobiscie uwielbiam piescic swojego partnera, bo widze jak Go to podnieca i jest szczesliwy:))) wiec nie ma czego sie brzydzic, bo jak ludzie sa razem, nie powinni krepowac sie :))

Wiec uszy do gory:P
napisał/a: załamana_18 2009-10-18 17:08
Witam...
Pisze tu poniewaz licze na szczera odpowiedz...
jestem z facetem ponad dwa lata... Kochamy sie... moj facet od poczatku naszego zwiazku piescil mnie oralnie , ja natomiast nie moglam sie odwazyc tego zrobic :( Na poczatku naszego zwiazku zanim jeszcze poszlismy ze soba do lozka powiedzialam mu ze nigdy tego nie zrobie... I on nigdy mnie ani nie namawial ani nie zmuszal... Jednak z czasem zaczelam do tego chyba dojrzewac i coraz czesciej o tym myslec.... ostatnio nawet rozmawialismy o sprawach sexu i zapytalam czy jest cos co moglabym dla niego zrobic itd to powiedzial ze jest ale on wie ze nigdy sie nie zgodze bo kiedys mu juz to powiedzialam a on nie chce mnie do niczego zmuszac...
Jednak caly czas mam pewna obawe... CZy jezeli spelnie jego pragnienie to czy nie strace w jego oczach?? Czy bedzie mnie jakos inaczej traktowac? CZym dla faceta jest sex oralny? czy po takim czasie kiedy tego nie robilam a teraz sie przelamie to bedzie t dla niego znaczylo cos wiecej??

Z gory prosze o nie osadzanie mnie... Poprostu targaja mna takie skrajne emocje... Pozdrawiam
napisał/a: Fila 2009-10-18 18:00
załamana_18, po prostu będzie mu przyjemnie. Na pewno nie zaważy to jednak na jego ogólnym stosunku do Ciebie.
Rozumiem, że Twoje obawy krążą wokół tego, czy nie jest to upokarzające dla kobiety? Ale jeśli sama napisałaś, że on sam wychodzi z taką inicjatywą wobec Ciebie - na pewno nie uważa tego za rzecz upokarzającą. Wręcz przeciwnie.
napisał/a: sorrow 2009-10-18 20:43
załamana_18, a jak to jest z tobą? Czy kiedy pierwszy raz pieścił cię oralnie, to "znaczyło to dla ciebie coś więcej" :)? Czy twój chłopak "stracił w twoich oczach" przez takie pieszczoty :)?
napisał/a: ~gość 2009-10-18 21:13
załamana_18 napisal(a):Jednak caly czas mam pewna obawe... CZy jezeli spelnie jego pragnienie to czy nie strace w jego oczach?? Czy bedzie mnie jakos inaczej traktowac? CZym dla faceta jest sex oralny? czy po takim czasie kiedy tego nie robilam a teraz sie przelamie to bedzie t dla niego znaczylo cos wiecej??
powinnaś go znać na tyle żeby potrafić odpowiedzieć na pytanie, czy on to odbierze "yeah, poniżyłem laskę, zrobiła mi loda", czy raczej "moja ukochana akceptuje mnie w pełni, o jak cudownie". Sądzę, że skoro jesteście ze sobą na tyle długo, to należy on do drugiej grupy. Dla mężczyzn będących w związku, seks oralny oznacza właśnie akceptację, nie jest to coś co poniża kobietę :)
napisał/a: załamana_18 2009-10-19 08:47
Dziekuje za odpowieszi :)
napisał/a: szatyneczka 2009-10-23 23:03
z pewnością zyskasz w Jego oczach:) szczęgólnie jak wspomniała vanilla jesteście ze sobą już długo więc łączy Was wyjątkowa więź i Twoja zmiana decyzji nie tylko da mu ogromną przyjemność fizyczną ale także psychiczną bo poczuje się w pełni akceptowany i kochany:)
napisał/a: alicja221 2009-10-23 23:18
załamana_18, mysle, ze nie masz powodu, zeby byc zalamana Jezeli Twoj chlopak naprawde Cie kocha, to nie powinien traktowac Cie gorzej po milosci francuskiej. Jestescie ze soba na tyle dlugo, ze chyba dal Ci juz inne dowody, ze jest z Toba dla Ciebie samej, a nie tylko seksu.

Ja tez mam pewien problem z miloscia francuska. Tylko chodzi akurat o to, ze niezbyt ja lubie... Tzn. uwielbiam, kiedy moj chlopak piesci w ten sposob mnie, ale niestety mnie nie pociaga branie do ust penisa. Wiem, ze moj chlopak marzy o tego rodzaju pieszczotach, ale ja czuje, ze musze sie wtedy w pewnym sensie "przelamywac". No i moje pytanie- co Wy czujecie pieszczac w ten sposob swojego partnera, podnieca Was to? Od samego poczatku tak bylo, czy ta potrzeba narodzila sie pozniej?
napisał/a: szprycha1 2009-10-24 01:21
załamana_18 wiesz na poczatku znajomosci ze swoim mialam takie same podejscie jak Ty i nawet czytalam pozniej o tym jakies nawet techniki ogladalam i jakos sie tak nakrecilam ze chcialam w koncu sprobowac i to zrobilam pewnego razu z zaskoczenia i bylo mu super powiedzial ze sie lepiej podniecil niz normalnie a teraz jakos jest to czescia naszego zycia erotycznego :)

powiem tak do dziela
napisał/a: załamana_18 2009-10-24 08:45
Dzikuje wam wszystkim za dodanie otuchy :) Moj nick nie jest zwiazany z tym problemem P No wlasnie ja tez czytam wszystko o milosci francuskiej bo jestem w tym kompletnie zielona :( a co do potrzeby z tym zwiazanej to narodzila sie ona z czasem... Jestem ze swoim TZ-m juz ponad dwa lata i powoli do tego dojrzewalam.... dodam ze nie jestesmy jakimis podlotkami.. ja mam 23 lata on 24....
Jednak caly czas zastanawiam sie jak sie do tego zabrac?? jestem dosc niesmiala i w zyciu i w sprawach sexu.... :(