Porada seksuologa:
Absolutnie nie jest to rodzaj dewiacji. Nie ma nic złego w tym, że ma Pani takie marzenia erotyczne, pod warunkiem że nie rzutują one na relacje z mężem. Z takimi fantazjami jest jednak jak z nożem – może on posłużyć do krojenia chleba i... zabicia człowieka. Marzenie o seksie „na ostro” może spowodować, że będzie Pani znacznie bardziej podniecona i więcej czerpać z intymności z mężem. Jeśli jednak sprawi ono, że zacznie Pani szukać większej podniety gdzieś indziej, np. w masturbacji, to może się to okazać niekorzystne dla Pani związku.