Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

napisał/a: lusiek1 2010-11-26 16:56
Sorry Wink tak ladnie wygladasz ze odruchowo puscilem do Ciebie to oczko.
A tak mi sie teraz podobasz ze znalazlem sobie podobne okulary. Mam nadzieje ze Ci sie tez podobaja?
Dobrze tez ze sobie uwiazalas wlosy z tylu tym czerwonym czyms. Ladnie Ci wygladza buzie. To taki face lift chyba tak?
Twoj stary powinien byc z Ciebie dumny. To sie rzuca w oczy jaki Ty skarb jestes.
napisał/a: lusiek1 2010-11-26 18:05
Wink moja fotka mowi sama za siebie. Nie moge wyjsc z podziwu. Mona Lisa sie chowa.
Wiem teraz dlaczego mowi sie plec piekna. Nigdy bym nie pomyslal ze cos Cie siepalo przez ostatnie dni.
Ja mysle ze pojechalas do jakiegos Beauty Salon.
napisał/a: ~Anonymous 2010-11-26 18:40
Mnie tylko ciekawi, co na to wszystko Twoja żona :D:D Mona Lisa jak Mona Lisa... moja fotka też się schowała!!!
napisał/a: lusiek1 2010-11-26 18:52
Wink jakby moja zona Cie zobaczyla to chyba by mnie z domu wygonila. A Ty bys nie byla zazdrosna jak by Twoj stary sie ogladal za takimi dziewuszkami?
Masz tu najlepszy dowod. Twoja fotke juz ktos podkradl. Ja mialem szczescie. Caly czas mam Cie w pamieci. Trudno bedzie tylko wytrzec Ale jak rzucilem fajki to i z tym sie uporam))
napisał/a: ~Anonymous 2010-11-26 20:19
Mój stary jest zamknięty w piwnicy i nie widział nikogo poza mną od kilkudziesięciu lat! Ty miałeś to szczęście że mogłeś na mnie popatrzeć całe kilka minut ;)))))
A ja planuje sobie zapalić... :>
napisał/a: lusiek1 2010-11-27 14:03
Czy juz palisz? Jak smakowalo?
napisał/a: ~Anonymous 2010-11-27 15:51
Czaaaad! Wracam do palenia :>
napisał/a: lusiek1 2010-11-27 16:18
Jak to pozory myla. Myslalem ze taka rozumna kobitka.
napisał/a: rzucic i nie wrócic 2010-11-27 20:27
NIE WIERZĘ !!!!!!w to co czytam ................szybko jej przyjdzie rozum do głowy ,wiem to sama po sobie.Każdy wypalany papieros wzbudzi w niej wyrzuty sumienia,wróci do nas .....zobaczycie
napisał/a: Anetasz 2010-11-28 09:04
Witajcie! U mnie minęły magiczne 3 miesiące...faktycznie chęć zapalenia znacznie osłabła, jednak czasami łapię się na tym, że coś bym w siebie wtłoczyła:)
Kochani jednak nie o tym chcę pisać. Czuję ogromną potrzebę podzielenia się z Wami tym co się ze mną dzieję w ostatnim okresie. Czytając wcześniejsze posty mogę wnioskować, że przyczyną moich problemów jest rzucenie palenia.
Czuję się kompletnie rozbita a lęk jest tak silny, że najchętniej nie chodziłabym do pracy... czuję, że sobie z niczym nie radzę. Panicznie się czegoś boję. Kładę się spać i wstaję rano z bólem brzucha, ciągle płaczę:((
Krótko mówiąc czuję się bardzo nieszczęśliwa odkąd rzuciłam papierosy:( Chciałabym widzieć sens swojej abstynencji, czerpać z tego radość być z siebie dumna a nie potrafię.
Z drugiej strony wiem, że nie zapalę- nie chcę już być palaczką!
Tyle we mnie mieszanych uczuć... wiodącym jest silny lęk, który mnie paraliżuje i nie pozwala normalnie funkcjonować. Ostatnio naprawdę nic mi nie wychodzi:((
Zawsze miałam silne bóle migrenowe i z tego powodu głównie chciałam rzucić fajki... myślałam, że będzie mniej ataków bólu. Tymczasem nie ma tygodnia bez koszmarnej migreny- do tego paniczny lęk i mam wrażenie, że zaraz zwariuję. Ratuję się melisą i ziołowymi lekami uspakajającymi ale tak naprawdę nic to nie daję.
Wbrew samopoczuciu zaczęłam ćwiczyć bo niestety nabrałam masy, chociaż nie mam wilczego apetytu. Mam nadzieję, że to w czymś pomoże, może z czasem stan ducha się zmieni. Najgorszy jest ten niewytłumaczalny lęk. Jak go w sobie zabić????

P.S Wink z tym powrotem do palenia to był żart, prawda???:)
napisał/a: rudaaaa1 2010-11-28 14:23
Witam. Bardzo się ciecze, że Was znalazłam!! Teraz już wiem, że pradopodobnie to co się ze mną dzieje jest efektem rzucenia papierochów. Wmawiałam sobie cały czas, że łatwo mi będzie rzucić palenie bo paliłąm 5lat i to tak na początku po kilka a przez ostatnie 2lata to tak pół paczki dziennie. No nie licząc okresu sesji czy imprez...wtedy tak do paczki...No i stało się.. 2listopada miałąm wycinane migdałki i jak teraz się okazuje mało inteligentnie połaczyłam to z rzuceniem papierosów... a tak szczerze to poprostu mi się nie chce bo..przez kilka dni wracałam do żywych, potem miałam podobno przeziębienie. Piszę podobno, bo miałam coprawda gorączkę do 38 i suchy kaszel i osłabienie i miałam dusznosci, trudności z oddychaniem, kuło za mostkiem, mocno bolało mnie w okolicy międzyżebrowej prawej(wtdey jeszcze nie wiedziałam z czym o połączyć). Myślałam, ze to zapalenie płuc...wiem, człowiek histeryzuje jak coś mu się dzieje.. no ale lekarz powiedział tylko, że przeziębienie.. Mówiłąm mu o rzuceniu palenia, ale nic nie skomentował... Potem przez tydzień było całkiem dobrze..kaszel miałam tylko suchy i tylko rano i wieczorem. Gorączki nie było. Zaczęłam dużo spacerować, bo przecież moim marzeniem było, że jak rzucę te papierochy to poprawi mi się wydolność, zacznę chodzić na basen itd... No i od dwóch dni znowu mam gorączkę do 38. Jestem cały czas -od czasu rzucenia -strasznie słąba, mam zawroty głowy, duszności, nie mogę wziąść głębokiego oddechu bo odrazu duzi mnie kaszel. Mam wysokie ciśnienie, tętno(a mam 23 lata!!!!)Odrzuciło mnie od alkoholu, kawy, papierosów!! Nawet nażeczony wyprowadził się z nałogiem na dwór;P No cóż, poprostu strasznie mnie dusi od dymu.. Mam problemy z zaśnięciem. Ja tu się rozwijam, całą historię choroby przedstawiam, ale chciałąm pokazać, że też mam to co Wy. I włąściwie mam nadzieję, że to się wiąże z zespołęm odstawienia bo jak widzę nie tylko mnie dopadają czarne myśli... Jednak przez to wszystko chciałabym się zapytać, czy duszący kaszel(aż do okruchów wymiotnych) jednak teraz juz z wydzieliną i metalicznym samkiem w ustach(tak jak od krwi po zabiegu) i pocenie się nocne i stan podgorączkowy też może być związany z objawem odstawienia. Bardzo przepraszam za te wypociny ale mam nadzieje, że znajdzie sie ktos kto zechce to przeczytać i odpowiedzieć na moje pytania.
napisał/a: lusiek1 2010-11-28 15:15
Witaj Aneta. Z tym lekiem to niestety musisz wytrzymac przez jakis czas. Dopiero masz za soba 3 miesiace. Uzbroj sie w cierpliwosc. Od 6 miesiaca powinno ustepowac a po 9 przejsc calkowicie. Taki jest srednio okres odwyku. Ja jak wiem ze to normalne to wtedy nastawiam sie i czekam. Przechodzi nagle jak reka odjal. Wytrwalosci zycze.
Witaj Rudaaaa. Powinnas sie cieszyc ze nas znalazlas. Wiedzac co Cie moze spotkac po rzuceniu powinno zmniejszyc Twoje skutki odwykowe i zwiekszyc szanse ze wytrwasz. Ten duszacy kaszel ze az wymioty podchodza do gardla mnie tez sie zdarzal czesto. Tez nie bylem pewny co to jest. Przeszlo i teraz wiem ze to byl jeden ze skutkow rzucenia tego paskudztwa. Nocnym poceniem tez sie nie przejmuj. Chyba wszyscy to mielismy. Kiedys wydawalo mi sie ze jak sie jest mlodym i palilo sie tylko kilka lat to rzucic to pestka. Teraz wiem ze czy palilo sie 5 czy 25 lat nie ma roznicy. Odwykowke przechodzi sie tak samo. Jedyna roznica to to ze krotszy staz pewnie mniej szkody wyrzadzil w organizmie. Takze wytrwalosc, wiedza, silna wola i po okolo 9 miesiacach bedziesz wolna. Powodzenia.