Nadmierny owłosienie u mężczyzny

Mam 27 lat. Od kilku miesięcy bardzo zwiększyło się u mnie owłosienie na ciele (zmiany widoczne gołym okiem z tygodnia na tydzień). Włosy stały się grubsze, twardsze, ciemniejsze i liczniejsze. Do tego stopnia, że tarcie włosów o skórę przy noszeniu ubrania (zwłaszcza przy jakiejś aktywności ruchowej) powoduje nieprzyjemne kłucie i swędzenie, a zarost na twarzy jest tak silny że nie mogę nosić np. szalika czy golfa . Momentami (co tydzień/dwa) czuję też wręcz jak włosy rosną/rozszerzają się pod skórą (takie nieprzyjemne rozpieranie/łaskotanie, połączone z nastroszeniem włosów). Dotyczy to nóg, rąk, klatki piersiowej, zarostu na twarzy, brzucha, pośladków, okolic intymnych i zaczyna się również na plecach i ramionach. Wydaje mi się, że skóra jest też bardziej ukrwiona (jest bardziej zaczerwieniona niż zwykle i po prostu jest mi cieplej).

Czy może być to spowodowane? Co może powodować, że włosy tak szybko stają się grubsze, ciemniejsze, twardsze i gęstsze? Widzę to z tygodnia na tydzień gołym okiem. Delikatne włosy na rękach są teraz tak ciemne i grube jak jeszcze parę miesięcy temu włosy na nogach czy brzuchu, a te jeszcze gorsze niż poprzednio. I najgorsze jest to swędzenie i kłucie tych włosów.

Wyniki badań hormonalnych i badań krwi są ok. Dermatolog u którego byłem, raczej nie podejmuje tematu nadmiernego owłosienia u mężczyzn, traktując to raczej jako sprawę naturalną. Ale czy to jest naturalne? Skąd kłucie, swędzenie, uczucie "szpilek", problemy z noszeniem ubrań, wrażenie noszenia drapiącego "swetra" na całym ciele?

Co to może być? Co dalej robić? Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki, które mogłyby mi pomóc.

Pozdrawiam serdecznie
Mat