mutacja, śpiew, dziwny ból gardła
napisał/a:
scjencer
2010-08-03 01:58
Witam, na początku chciałbym powiedzieć że szukalem tego problemu który chciałbym przedstawić i nie znalazłem, jeżeli przoczyłem go to przepraszam, i przepraszam jeżeli ten problem umieściłem w złym temacie ale nie wiedziałem czy tutaj czy w temacie "laryngolog".
więc tak mam 19 lat mutacji dostalem najprawdopodobniej na przełomie 2 i 3 kl gimnazjum tylko że nie wiem czy ona trwa nadal czy już sie skończyła, ponieważ przez kilka miesięcy miałem zmiany głosu z niskiego na wysoki i w sumie malo zauważalne... w czasie mutacji śpiewałem w szkolnym chórze później (w szkole średniej przestałem). czesto bywao tak że jak była dyskotetka d odarłem paszcze ile mialem sił i się zastanawiam czy nieświadomie uszkodziłem sobie struny głosowe....
aktualnie gdy próbuje coś zaśpiewać to fałszuje i bardzo mi to przeszkadza bo gram na gitarze... niby mi mówią że mam niski głos, ale jak się np zdenerwuje to raz powiem albo niskim dosadnym głosem albo wysokim takim torche panikarskim xD i to ode mnei zależy.... no i tym głównie polega moje pytanie czy mi sie skończyła juz ta mutacja czy nie? czy sobie zniszyłem głos czy nie? czy mam iśc do foniatry z tym - w końcu 19 lat i powinno mi sie już to skończyć?
a drugi problem polega na tym że jak piję coś z kubka i odchylam głowe żeby wypić - głownie jak sie śpieszę i cośszybko pije - to mam takie uczucie że coś mi przeskakuje w gardle, boli to troche i jest to nieprzyjemne.... zastanawiam sie co to moze być i czem umi sie tak robi...
pozdrawiam
więc tak mam 19 lat mutacji dostalem najprawdopodobniej na przełomie 2 i 3 kl gimnazjum tylko że nie wiem czy ona trwa nadal czy już sie skończyła, ponieważ przez kilka miesięcy miałem zmiany głosu z niskiego na wysoki i w sumie malo zauważalne... w czasie mutacji śpiewałem w szkolnym chórze później (w szkole średniej przestałem). czesto bywao tak że jak była dyskotetka d odarłem paszcze ile mialem sił i się zastanawiam czy nieświadomie uszkodziłem sobie struny głosowe....
aktualnie gdy próbuje coś zaśpiewać to fałszuje i bardzo mi to przeszkadza bo gram na gitarze... niby mi mówią że mam niski głos, ale jak się np zdenerwuje to raz powiem albo niskim dosadnym głosem albo wysokim takim torche panikarskim xD i to ode mnei zależy.... no i tym głównie polega moje pytanie czy mi sie skończyła juz ta mutacja czy nie? czy sobie zniszyłem głos czy nie? czy mam iśc do foniatry z tym - w końcu 19 lat i powinno mi sie już to skończyć?
a drugi problem polega na tym że jak piję coś z kubka i odchylam głowe żeby wypić - głownie jak sie śpieszę i cośszybko pije - to mam takie uczucie że coś mi przeskakuje w gardle, boli to troche i jest to nieprzyjemne.... zastanawiam sie co to moze być i czem umi sie tak robi...
pozdrawiam
napisał/a:
scjencer
2010-08-04 22:59
up
napisał/a:
patswo
2010-08-12 20:46
Hej! Ja mam 16l, z problemem mutacji męcze się juz trzy lata.Głos mam jak dziewczyna, a w szkole smiechy i docinki z tego powodu.Rano jak wstaje głos mi się łamie i nic nie mogę powiedzieć! Około pół roku temu zauważyłem,że mam drugi głos-męski, ale bardzo dziwny, nie wykształcony do końca,straszny! Zaczołem coraz częściej go używać po cichu. Zaczą lepiej brzmieć i się trochę zmienił.Nie boli mnie już gardło jak długo nim mówię.Wykonuję w domu ćwiczenia, wypowidam głośno samogłoski,mruczę, czytam a nawet zaczołem spiewac. Chcę aby zmienił mi się jeszcze bardziej na męski aby od wrzesnia zacząć używać go w nowej szkole-technikum.Mam lęka, nikt w domu nie słyszał jak mówię tym drugim męskim głosem. Boję się ich reakcji.Użyłem swojego głosu męskiego raz w sklepie i u lekarza i nic, myslałem,że będą się ze mnie śmiać ale nic,wszystko było ok.Dlatego od września mam zamiar przestawic się na ten drugi głos chociaz sie boję i mam mało odwagi, wydaje mi się dziwny, ale na pewno jest 100% lepszy niż tamten.Jest męski a nie babski.