Męczące objawy górnych dróg oddechowych

napisał/a: tauruz 2018-01-25 10:43
Witam. Mniej więcej od roku zmagam się z dziwnymi objawami ze strony górnych dróg oddechowych. Należą do nich chrząkanie, kaszel, biały nalot na języku i próby uwalniania wydzieliny. Wszystko zaczęło się w marcu 2017. Dodam że wcześniej od września 2016 zdarzało mi się często chorować, miałem sumarycznie 3 antybiotyki. Problemy zaczęły się w marcu przy okazji durigego zapalenia oskrz. i ostatniego antybiotyku. Miałem przepisany Zamur 500 na tydzień. Wziąłem bodaj 6 tabsów (na 7) bo czułem się po nich naprawdę fatalnie, miałem lęki, byłem nerwowy. Dramat. Objawy zapalenia oskrzeli ustąpiły, pojawiło się za to to nieszczęsne chrząkanie i biały nalot na języku. Poczatkowo to zignorowałem bo z tego co wiem po zapaleniach takie rzeczy mogą się dziać. Niestety, nie ustąpiły. W sierpniu poszedłem do laryngologa, który podejrzewał refluks (nigdy nie miałem) lub alergię (jako alergik, też nigdy mi się to nie przytrafiło). Dostałem tylko coś na odporność (Ismigen bodajże). We wrześniu skierowałem się do internisty. Dostałem skierowanie na RTG, zrobiłem (początek października) - klatka piersiowa czysta, przy zatokach pogrubione błony śluzowy dolnych małżowin nosowych. Moja lekarka stwierdziła że to pewnie od alergii i dała mi skierowanie do laryngologa. Tym razem poszedłem do publicznego który realnie nie zrobił absolutnie nic. Przepisał tylko coś na nawilżanie gardła, z językiem stwierdził że pewnie "nieprawidłowa dieta". No i niestety, na tym skończyła się moja przygoda z leczeniem tego czegoś. Ostatnio, jakieś półtora/dwa tygodnie temu się nasiliło. Wcześniej było głównie chrząkanie, ale teraz doszedł do tego kaszel i częste (choć najczęściej zakończone niepowodzeniem) próby odplucia wydzieliny. Jeśli już coś "wyleci" to jest to malutki fragment, najczęściej jest to jednak ślina z charakterystycznym posmakiem. Zauważyłem jednak dwie rzeczy, pierwsza to taka, że momentami przełykając ślinę również czuć posmak tej flegmy (tak jakby spływała z góry), druga - jak wyszczotkuję język to nalot pojawia się już po przełknięciu. Nie mam pojęcia co to jest, powoli tracę nadzieję że to da się w ogóle wyleczyć. Boje się czy to nie może być grzybica, o której naczytałem się już za dużo. Jeśli ktoś miał podobne doświadczenia, załagodził je (lub wyleczył), bardzo proszę o sugestie czy odzew.
switowid
napisał/a: switowid 2018-01-30 15:38
Takich rzeczy nie można ignorować. Osobiście udałbym się z tym do odpowiedniego specjalisty.
napisał/a: majeczan903 2018-01-30 17:03
idz do lekarza, zaniedbanie tego moze miec fatlne konsekwencje