Hashimoto i niedoczynność,próbuję bez hormonów

napisał/a: kasikah 2015-11-22 15:21
[guote]Suplementy się nie zmieniają w zależności od tego czy bierzesz lek czy nie.
Różnica tylko taka, że wtedy mniejszy sens ma przyjmowanie boosterów tarczycy czyli np. forskoliny.

Co do żeń-szenia, jak masz nadciśnienie to raczej odpuściłbym żeń-szeń, bo może on jeszcze je podbić. Można brać inny adaptogen jak np. Rhodiolę czy Aswagandhę.[/quote]

ciśnienie mam bardzo niskie od 2 tyg, i nie mogę normalnie funkcjonowac, zawroty głowy i ciężki oddech,kawa wystarcza na krótki czas,chciałabym jej jakoś podniesc, dlatego pomyslałam o żeń-szeniu.
Nie będę brała forskoliny.
dzięki
napisał/a: kasikah 2015-11-22 15:24
Los napisal(a):
kasikah napisal(a):
Czułam się dobrze, ale od ok. 2 tyg, mam często zawroty głowy, uczucie słabości, czasami problemy z oddechem , no i strasznie spadło mi cisnienie. Z książkowego 120/70 mmHg zmieniło się na srednio 95/64 mmHg, po kawie trochę wyższe, przy tym częto szybko bije mi serce.
.


Ja od 2ch tygodni mam idento objawy ;/
Pogoda też na czasie jest lipna : wiatr, deszcze, zmienne ciśnienie.


To kiepskie samopoczucie nie pozwala mi normalnie funkcjonować a pracować trzeba i żyć tez trzeba :)
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-11-22 15:25
No jak masz niskie to żeń-szeń + kawa to idealne połączenie :)
napisał/a: kasikah 2016-01-06 14:31
witam,
od ostatniego mojego wpisu minęło kilka tyg. Przez miesiąc czasu dochodziłam do pełnej zaleconej dawki hormonu czyli 25.Na niższych dawkach czułam się lepiej ale kiedy zaczęłam brac 25 to zaczęły się u mnie zawroty głowy,jakby szumy i ucisk w głowie,taki jakbym ze 100 kg na niej nosiła.dzieje sie tak zaraz po przyjęciu tabletki. Jest to uciążliwe i niepokojące dla mnie. Ciśnienie mam raczej takie jak wczesniej,tzn. nie jest bardzo wysokie.Serce bije normalnie, nie mam uczucia słabości.Ogólnie poza tymi dolegliwościami ze strony głowy jest w miarę ok.Ciężko jest mi czasami się skupić no i jestem senna.
od 4 dni biorę połowę tabletki czyli 12,5 i jest trochę lepiej,to uczucie ucisku nie jest tak duze i nie towarzyszy mi od samego rana,
Wydaje mi sie ze jest to reakcja na Euthyrox,moze ta konkretnie tab. mi nie służy.Wizytę u endo mam za 2 tyg. ,zrobię wtedy pierwsze badania od poczatku leczenia. Nie wiem czy moge tak bez szkody dla organizmu szafowac sama dawkami hormonu.
Byłabym wdzięczna za podpowiedz.
Dziękuję.
djfafa
napisał/a: djfafa 2016-01-07 06:37
Porozmawiaj z lekarzem o zmianie leku na Letrox, może to pomoże.
napisał/a: kasikah 2016-01-07 14:20
Dzieki,mysle o zmianie leku,ale wizytę mam dopiero za dwa tyg,myslisz ze powinnam pozostać przy tej dawce 12,5?
I kiedy zrobic badania,przed czy po hormonie?
Dziekuje
djfafa
napisał/a: djfafa 2016-01-08 07:18
To czy weźmiesz tabletkę czy nie, nie ma większego wpływu. Ale lepiej jak każde badanie, zrobić je na czczo.
Co do dawki. 12,5 mcg to dawka dla niemowlaków, więc większego wpływu na Twój organizm nie ma. Jak chcesz się leczyć to trzeba brać większe dawki, a jak niepokojące są objawy to tak jak mówiłem trzeba zmienić lek na inny.
napisał/a: kasikah 2016-01-08 14:19
Chce ogarnac swoja chorobe,dlatego zmienie lek.moje pytanie dotyczylo tego czy pozostac przy tej niewielkiej dawce do czasu wizyty u endo.
Dzieki za odpowiedz dotyczącą badan.
napisał/a: bakelolo 2016-01-13 00:40
Hej,
Powiem Ci, ze jestes dosyc podobnym przypadkiem do mojego z jedna roznica, ze ja mam antyTPO w normie czyli stwierdzono u mnie niedoczynnosc ale nie wynikajaca z choroby Hashimoto. Reszta dokladnie taka sama, TSH podobnie, USG tez wykazalo lekko pomniejszona tarczyce ale "czysta". Tez bylam mocno aktywna sportowo osoba I nagle mi sie zdrowie sypnelo.

To co moge podpowiedziec (nie chce uzywac slowa "doradzic"), to poobserwuj jak zachowuje sie Twoje cisnienie. Ja tez zaczelam miec z nim problemy I obecnie cisnienie po np. godzinnym spacerze mam max 110/80, w spoczynku 90/70, a po przebudzeniu spada nawet do 65/50. Co ciekawe, u mnie okazalo sie, ze nawet jesli dokonam mocniejszego wysilku, to po zaprzestaniu csnienie bardzo szybko mi spada. Po zmianie pozycji z lezacej na stojaca cisnienie rowniez, zamiast rosnac, to u mnie spada. Wiec porob troche "doswiadczen", mierz cisnienie co godzine a ponad to w roznych sytuacjach. Przed wysilkiem, w trakcie I chwile po. Przypadkowy pomiar cisnienia niewiele mowi ale zachowanie cisnienia w okreslonych sytuacjach moze byc bardzo pomocne. Ponad to, moze przejdz sie I zrob sobie badanie krzywej cukrowej ewentualnie tez insulinowej. Jesli zaobserwujesz spadki cisnienia, to moze miec to zwiazek z zaburzeniami na tym tle. Baganie poziomu glukozy na czczo niestety nie zawsze jest miarodajne.

Co do lekow, to tak jak djfafa Tobie napisal, ze z takimi rzeczami nigdy nie da sie jednoznacznie okreslic czy pomoga I po jakim czasie.
Ja przez rok bralam Letrox (najpier dawke 25mg, a od miesiaca 50mg) I generalnie nie odczulam zadnej roznicy a moj stan zdrowia jest na tyle kiepski, ze na pewno odczulabym nawet minimalna zmiane. Dopiero ok miesiac temu powoli zaczal mi zanikac jeden z najmniej uciazliwych objawow, czyli ciagle zimne stopy I dlonie. Generalnie tylko leki my gly do tego doprowadzic bo przez ten okres nie zmienilam niczego w swoim trybie zycia ani diecie wiec jesli leki byly za to odpowiedzialne, to sama widzisz, ze caly rok czekalam na tak minimalna zmiane. U Ciebie oczywiscie moze byc zupelnie inaczej I juz po kilku miesiacach zaczniesz czuc sie lepiej.

A co do kwestii palpitacji, tachykardii I odwiedzin oddzialu ratunkowego, to radze Ci w pore nauczyc sie olewac pewne symptomy. Jesli raz trafilas do szpitala I badania wyszly ok, to nie daj sie drugim razem. Mnie taka panika wpedzila w nerwice I w pewnym momencie co tydzien ladowalam na pogotowiu. Obecnie caly czas jest mi slabo, mam zawroty glowy, czasem sie zatocze I o tyle o ile kiedys od razu dopadala mnie fala goraca, dusznosci, tachykardia, palpitacje itd. Itd., tak teraz juz sie w ogole tym nie przejmuje I Tobie polecam jak najszybciej sie tego nauczyc ;).
napisał/a: Los Angeles Galaxy 2016-01-13 17:59
bakelolo napisal(a):
A co do kwestii palpitacji, tachykardii I odwiedzin oddzialu ratunkowego, to radze Ci w pore nauczyc sie olewac pewne symptomy. Jesli raz trafilas do szpitala I badania wyszly ok, to nie daj sie drugim razem. Mnie taka panika wpedzila w nerwice I w pewnym momencie co tydzien ladowalam na pogotowiu. Obecnie caly czas jest mi slabo, mam zawroty glowy, czasem sie zatocze I o tyle o ile kiedys od razu dopadala mnie fala goraca, dusznosci, tachykardia, palpitacje itd. Itd., tak teraz juz sie w ogole tym nie przejmuje I Tobie polecam jak najszybciej sie tego nauczyc ;).


Brawo dobrze napisane :)
napisał/a: soaring 2016-01-13 22:24
Los napisal(a):
bakelolo napisal(a):
A co do kwestii palpitacji, tachykardii I odwiedzin oddzialu ratunkowego, to radze Ci w pore nauczyc sie olewac pewne symptomy. Jesli raz trafilas do szpitala I badania wyszly ok, to nie daj sie drugim razem. Mnie taka panika wpedzila w nerwice I w pewnym momencie co tydzien ladowalam na pogotowiu. Obecnie caly czas jest mi slabo, mam zawroty glowy, czasem sie zatocze I o tyle o ile kiedys od razu dopadala mnie fala goraca, dusznosci, tachykardia, palpitacje itd. Itd., tak teraz juz sie w ogole tym nie przejmuje I Tobie polecam jak najszybciej sie tego nauczyc ;).


Brawo dobrze napisane :)


a ja przeciwnie, nie zgadzam się, że są to objawy do których należy się przyzwyczaić, bo bardzo utrudniają życie. należy jednak walczyć z przyczyną, czyli ze stanem zapalnym organizmu, m.in. w postaci hashimoto. dieta + suplementacja to podstawa.
napisał/a: bakelolo 2016-01-14 08:08
soaring napisal(a):
Los napisal(a):
bakelolo napisal(a):
A co do kwestii palpitacji, tachykardii I odwiedzin oddzialu ratunkowego, to radze Ci w pore nauczyc sie olewac pewne symptomy. Jesli raz trafilas do szpitala I badania wyszly ok, to nie daj sie drugim razem. Mnie taka panika wpedzila w nerwice I w pewnym momencie co tydzien ladowalam na pogotowiu. Obecnie caly czas jest mi slabo, mam zawroty glowy, czasem sie zatocze I o tyle o ile kiedys od razu dopadala mnie fala goraca, dusznosci, tachykardia, palpitacje itd. Itd., tak teraz juz sie w ogole tym nie przejmuje I Tobie polecam jak najszybciej sie tego nauczyc ;).


Brawo dobrze napisane :)


a ja przeciwnie, nie zgadzam się, że są to objawy do których należy się przyzwyczaić, bo bardzo utrudniają życie. należy jednak walczyć z przyczyną, czyli ze stanem zapalnym organizmu, m.in. w postaci hashimoto. dieta + suplementacja to podstawa.


Chyba nieco źle zrozumiałaś moją wypowiedź.
Chodziło mi o to, że niestety człowiek z biegiem czasu zaczyna panikować w chwili nawet najdrobniejszego bólu głowy, czy strzelaniu w kościach. I nie miałam na mysli tego, żeby przyzwyczaić się do życia z objawami bo oczywistym jest, że należy z nimi walczyć ale chodziło mi o przyzwyczajenie się do tego, że czasem człowieka coś zaboli, zakłuje w jelitach, czasem ma słaby dzień i to jest normalne. Być może Ty tak nie miałaś ale u mnie urosło to do tego stopnia, że lekkie bulgotanie w jelitach doprowadzało mnie do paniki. Człowiek zaczyna zwracać uwagę na rzeczy, na które wczesniej nie zwracał, a które są normalne u każdego człowieka z tą róznicą, że od razu człowiek się nakręca, że to może być coś poważnego.