Z teściową można się dogadać

Z teściową można się dogadać fot. ONS (2)
Stale cię poucza, wtrąca się do wszystkiego, cokolwiek zrobisz – krytykuje? Na szczęście można to zmienić!
/ 07.10.2011 07:44
Z teściową można się dogadać fot. ONS (2)

Oczywiście bywają wspaniałe teściowe, z którymi chętnie się spotykamy, bo kontakt z nimi zawsze jest miły i tylko nas wzbogaca. Wiele z nas jednak, mimo starań, nie potrafi znaleźć wspólnego języka z matką partnera. A kiedy w naszych relacjach z tą drugą kobietą stale coś iskrzy (lub dochodzi nawet do bardzo ostrych spięć), mocno cierpi na tym zwykle nie tylko nasze małżeństwo, ale i całe życie rodzinne. Co zatem zrobić, by unikać przykrych nieporozumień?
Oto cztery charakterystyki tzw. toksycznych teściowych. Sprawdź, do której z nich najlepiej pasuje mama twojego mężczyzny i spróbuj nauczyć się z nią odpowiednio postępować. Kto wie, może dzięki mądrej strategii uda wam się ze sobą nawet zaprzyjaźnić?


Jaka jest twoja teściowa?


1. LUSTRATORKA  – wasz dom traktuje jak własny
Często wpada bez zapowiedzi, zagląda do garnków, zaprowadza
w szafach własne porządki. Zamęcza was też codziennymi telefonami (dzwoniąc bez względu na porę), bo musi koniecznie wiedzieć, co u was słychać. Wasze plany się dla niej nie liczą, a ty nie masz odwagi zaprotestować.

Psycholog radzi:
Nie ukrywaj swojego niezadowolenia, rozmawiaj z bliskimi o problemie. Nie zasypuj ich jednak ogólnikowymi pretensjami.
- Mąż chowa głowę w piasek? Powiedz: „Te wizyty mamy zabierają nam dużo czasu. Poproś ją, by gościła u nas w co drugi weekend, lub sam częściej ją odwiedzaj”.
- Telefon dzwoni o późnej porze? Nie udawaj, że to ci nie przeszkadza. Poproś teściową, by nie niepokoiła was po 22 („O tej godzinie zwykle już kładziemy się spać”). Mama rusza twoje rzeczy? Wyjaśnij: „Proszę, nie rób tego, bo potem trudno mi się odnaleźć we własnym domu”. Jest szansa, że teściowa w końcu zacznie bardziej szanować waszą prywatność.


2. MĄDRALIŃSKA  – wszystko wie i robi lepiej niż ty


Ma dziesiątki dobrych rad na każdą okazję. Stale słyszysz: „Zupa bez śmietany jest niesmaczna”. „Przydałyby się wam firanki w oknach...”. Jej zdaniem to ona jest idealną gospodynią, żoną, matką. Ty nie znasz się na niczym.

Psycholog radzi:
Ustal granice. Czyli rozważ: kiedy jesteś gotowa korzystać z wskazówek teściowej, a kiedy chcesz działać po swojemu.
- Drażni cię, że matka partnera miesza się do waszych wydatków? Następnym razem powiedz grzecznie, ale stanowczo: „Dziękujemy za podpowiedzi, ale w kwestiach materialnych wolimy zdać się na własny rozsądek”.
- Zżymasz się, słysząc, jak prawidłowo prasować bieliznę czy ugotować konfitury? Lepiej nadstaw uszu. Niektóre z tych rad mogą ci się naprawdę przydać!




3. RYWALKA  – jest bardzo zaborczą matką
Nie pozwala synowi uniezależnić się od siebie. Nieustannie absorbuje go swoimi sprawami („Zawieź mnie do znajomych, przyjedź naprawić kran...”). Chce także, by on konsultował z nią wszystkie wasze małżeńskie sprawy, a nawet zdawał relacje z małżeńskich sprzeczek. Co gorsza, partner potulnie się na to godzi. Godzinami konferuje z mamą przez telefon i potem wszystko robi pod jej dyktando. Masz coraz większą ochotę wykrzyczeć tej kobiecie, co myślisz o jej postępowaniu.

Psycholog radzi:
Z teściową oczywiście trzeba rozmawiać. To jednak przede wszystkim twój mąż powinien wiedzieć, co czujesz w związku z tą sytuacją.
- Partner za twoimi plecami konsultował z matką wasze plany urlopowe? Powiedz wprost: „Kiedy
w ważnych sprawach radzisz się mamy, a nie mnie (lub np. zdradzasz jej nasze sekrety), mam do ciebie o to żal. Boję się, że w ten sposób bardzo się od siebie oddalimy”.
- Teściowa zaplanowała sobie, że syn zaraz do niej przyjedzie i w czymś pomoże? Uświadom jej, że twój mężczyzna nie jest już kawalerem. („Proszę cię, mamo, byś w przyszłości swoje plany uzgadniała również ze mną”).
- O problemach mów w pojednawczym tonie. Oskarżenia tylko zaognią sytuację. Pamiętaj, nie chodzi
o wszczynanie rodzinnej wojny, lecz o dogadanie się!


4. KRYTYKANTKA  – bombarduje cię uwagami
Wszystko jej się w tobie nie podoba: to jesteś zbyt oszczędna, to znów wydajesz pieniądze bez opamiętania. Wmawia ci, że masz zły gust, sprzątasz po łebkach lub nie znasz się na wychowaniu dzieci. Trafia w twoje czułe punkty i dowartościowuje się twoim kosztem, ale zawsze potrafi to wytłumaczyć: „Ależ, kochanie, nie gniewaj się, ja to przecież mówię dla twojego dobra!”. Jej krytyczne uwagi ranią cię jednak bardzo głęboko.

Psycholog radzi:
Nie pozwól się ranić. Matka partnera nie musi za tobą przepadać, powinna jednak odnosić się do ciebie uprzejmie i z szacunkiem.
- Znów usłyszałaś od niej jakiś nieprzychylny komentarz? Szczerze powiedz, co czujesz: „Proszę, nie krytykuj mnie, mamo, bez przerwy, bo to sprawia mi przykrość i psuje nasze stosunki. Cenię twoje doświadczenie, ale pewne rzeczy wolę robić po swojemu”. Staraj się przy tym kontrolować emocje. Nawet jeśli jesteś bardzo zła, nie unoś się gniewem. Na uspokojenie policz do dziesięciu!
- Poproś męża, by on też porozmawiał z matką o problemie. Przygotujcie się jednak na to, że jedna czy dwie rozmowy nie załatwią od razu sprawy. Musicie sygnalizować swoje niezadowolenie tak często, jak będzie to konieczne. Działając wspólnie, łatwiej dopniecie swego!

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA