Ziołowe czary...

Dawniej nasze prababki zbierały dziko rosnące zioła, suszyły je na strychu, a następnie przygotowywały ziołowe mieszanki, z których sporządzano mikstury o leczniczych właściwościach. Kobiety, które znały się na poszczególnych roślinach i potrafiły odpowiednio je przetworzyć, nazywano Zielarkami.
/ 30.10.2007 06:02
Dawniej nasze prababki zbierały dziko rosnące zioła, suszyły je na strychu, a następnie przygotowywały ziołowe mieszanki, z których sporządzano mikstury o leczniczych właściwościach. Kobiety, które znały się na poszczególnych roślinach i potrafiły odpowiednio je przetworzyć, nazywano Zielarkami.

Ludzie z całej okolicy przychodzili do Zielarki jak do specjalistki, potrafiła ona bowiem skomponować odpowiednią mieszankę ziół w zależności od tego, na jakie dolegliwości miała pomóc. Aby wydobyć z ziół ich najlepsze właściwości należało wiedzieć kiedy zebrać liście, kwiaty, a kiedy owoce, nasiona czy korę. Wiedza na temat roślin wydawała się sztuką na pograniczu medycyny i magii, dlatego często kobiety zajmujące się zielarstwem wzbudzały lęk, i traktowano je trochę jak czarownice...
Postać ziołowych leków, była i jest do dziś różna, najczęściej spotykana, to oczywiście napar - zioła zalewamy wrzątkiem i odstawiamy w naczyniu pod przykryciem na kilka lub kilkanaście minut. Równie popularny jest odwar - aby go sporządzić odpowiednią ilość ziół po uprzednim rozdrobnieniu zalewamy wodą i podgrzewamy aż do wrzenia, a następnie gotujemy od 3 do 5 minut. Z ziół można też przygotowywać maceraty - czyli wodne wyciągi na zimno, o krótkim terminie przydatności, oraz nalewki alkoholowe z wyciągiem z suszonych surowców.

Dziś bardzo rzadko spotyka się bukiety suszonego rumianku, mięty, ruty czy dziurawca. Głównym powodem zaniku tego zjawiska, jest szybki rozwój farmacji i powszechna dostępność gotowych mieszanek ziołowych w ekspresowych opakowaniach. Ziołowe herbatki można kupić nie tylko w aptece, czy specjalistycznym sklepie, ale niemal w każdym spożywczym supersamie, trudno więc wymagać aby ludzie własnoręcznie zbierali i suszyli rumianek, skoro można go kupić "tuż za rogiem".
Niestety pomimo tak łatwego dostępu do naturalnych środków leczniczych, którymi niewątpliwie są zioła, większość z nas wybiera farmaceutyki, ponieważ działają szybciej i są już gotowe do zażycia. Kto bowiem ma czas na sporządzanie naparu uspokajającego, gdy piętrzą się obowiązki, wolimy więc szybko połknąć tabletkę i "mieć to z głowy".

Wszystkim, którzy chcą jednak zadbać o swoje zdrowie i poświęcić trochę czasu naturalnej pielęgnacji ciała, polecamy lekturę zielarskich poradników, w których można wyczytać wiele ciekawych informacji na temat poszczególnych roślin i sposobów ich wykorzystania.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA