Ziobro, Kurski i Cymański wyrzuceni z Prawa i Sprawiedliwości

A wydawałoby się, że po zeszłorocznym wyrzuceniu z partii Elżbiety Jakubiak nic już nas ze strony prezesa nie zaskoczy. A tutaj proszę. Prezes Jarosław Kaczyński postanowił pozbyć się z partii tych, którzy od lat murem stali za jego osobą i decyzjami, broniąc go niemalże kosztem samych siebie.
/ 07.11.2011 11:47

A wydawałoby się, że po zeszłorocznym wyrzuceniu z partii Elżbiety Jakubiak nic już nas ze strony prezesa nie zaskoczy. A tutaj proszę. Prezes Jarosław Kaczyński postanowił pozbyć się z partii tych, którzy od lat murem stali za jego osobą i decyzjami, broniąc go niemalże kosztem samych siebie.

Dopiero po szóstych przegranych z rzędu wyborach postanowili ujawnić swoją dezaprobatę z prowadzenia partyjnej polityki. Prosili o demokratyzację PiS i otwarcie jej szeregów na współpracę z innymi partiami. Prezes Kaczyński zareagował natychmiast, pozbywając się Ziobry, Cymańskiego i Kurskiego z szeregów własnej partii. Tym samym pokazał po raz kolejny jaką ma dla niej wizję. To partia wodza. Jednego, prawdziwego. I każdy kto poddaje w wątpliwość decyzje prezesa będzie z partii usunięty.

Fot. MW Media

Trudno jest uwierzyć, żeby decyzja o wyrzuceniu całej trójki nie odbiła się jednak negatywnie na samym Prawie i Sprawiedliwości i jego notowaniach. Na solidne, stałe 30 procent składało się w końcu także ogromne poparcie dla Zbigniewa Ziobry. W ostatnich wyborach otrzymał on ponad 300 tys. głosów. Dla porównania, decydujący pośrednio o losie wyrzuconych Karol Karski dostał ich… 2700. Nie ulega też wątpliwości, że za trójką wyrzuconych pójdą inni, przyklaskujący raczej przewodnictwu Ziobry niż Kaczyńskiego, przekonani, że jedynie reformy wewnętrzne uchronią ich przed kolejnymi porażkami. Spokojnie więc można mówić o rozłamie w Prawie i Sprawiedliwości, co jeszcze tak niedawno wydawało się absolutnie niemożliwe. Ziobro zapowiada jeszcze co prawda odwołanie od decyzji prezesa, ale ten wydaje się być nieugięty. Przyjdzie więc tworzyć własne struktury i własną partię. Kto wie, może właśnie Ziobro będzie w stanie stworzyć prawicę otwartą na współpracę z innymi partiami, idącą do przodu, nie tkwiącą wiecznie w rozliczaniu przeszłości, poszukiwaniu szpiegów czy też teorii spiskowych. Być może wyrzucenie Ziobry stanie się jednym z największych błędów Prezesa Kaczyńskiego. Wierzycie, że Ziobro może mu zagrozić?

Redakcja poleca

REKLAMA