Titanic pójdzie na dno jeszcze raz

Z okazji setnej rocznicy zatonięcia statku, która odbędzie się w nocy z 14 na 15 kwietnia 2012 roku, James Cameron chciałby przypomnieć światu swój wielki hit sprzed trzynastu lat.
/ 07.07.2010 07:38

Z okazji setnej rocznicy zatonięcia statku, która odbędzie się w nocy z 14 na 15 kwietnia 2012 roku, James Cameron chciałby przypomnieć światu swój wielki hit sprzed trzynastu lat.

Nie chodzi tu jednak o specjalne wydanie DVD wzbogacone o szereg dodatków specjalnych, a o przekonwertowanie tej historii do techniki 3D i ponowne wypuszczenie jej na ekrany kin. Titanic zdobył jedenaście nagród Akademii, a z Leonardo DiCaprio uczynił bożyszcza nastolatek. Do niedawna zajmował pierwsze miejsce na liście najbardziej kasowych produkcji wczechczasów. Został zdetronizowany w tym roku przez inne dzieło Camerona – Avatara, który rozpoczął nową erę w rozwoju kinematografii. Filmowcy oszaleli nagle na punkcie 3D. W trójwymiarze można obejrzeć coraz więcej filmów. Nawet kolejną część tanecznego hitu Step Up przekonwertowano na 3D, czego kompletnie nie rozumiem. Bo po co?

Jamiroquai "Deeper Underground"

Jamiroquai "Deeper Underground"

Po co też wskrzeszać historię Titanica? Czy nie lepiej pozwolić mu dryfować po spokojnych wodach późnych lat 90-tych? Co innego, gdyby zgromadzonych na sali kinowej ludzi naprawdę zalewała woda, jak w teledysku Jamiroquai Deeper Underground. To byłoby coś. Choć nie jestem do końca przekonana, czy chciałabym w tym uczestniczyć. Odgrzewanie tego wielkiego przeboju kinowego nie ma najmniejszego sensu. Bo czy znajdą się chętni, którzy zechcą przeżyć to wszystko jeszcze raz? Co sądzicie o pomyśle Jamesa Camerona?
 

Redakcja poleca

REKLAMA