Wrzody żołądka

Jeszcze niedawno lekarze byli przekonani, że wrzody powstają pod wpływem stresu i kwaśnego soku żołądkowego. Dziś już wiemy, że winowajcą nie jest tu stres lecz... bakterie.
/ 06.09.2007 18:49
Jeszcze niedawno lekarze byli przekonani, że wrzody powstają pod wpływem stresu i kwaśnego soku żołądkowego. Dziś już wiemy, że winowajcą nie jest tu stres lecz... bakterie.

Jest to naprawdę bardzo dobra wiadomość. Żyć bez stresów po prostu się nie da, więc leczenie choroby wrzodowej wydawało się dawniej czymś w rodzaju walki z wiatrakami. Wprawdzie leki, które pojawiły się w połowie lat siedemdziesiątych, na przykład cymetydyna, łagodzą cierpienia, nie likwidują jednak ich przyczyn. Teraz sytuacja się zmieniła. Wrzody żołądka i dwunastnicy, jak każdą chorobę bakteryjną, można wyleczyć antybiotykami.

Zanim rozpocznie się kurację, trzeba postawić właściwą diagnozę. Testy opracowane w ostatnich latach pozwalają bezbłędnie odpowiedzieć na pytanie, czy w przewodzie pokarmowym znajdują się bakterie wywołujące wrzody. Testy te są proste i zupełnie nieuciążliwe dla chorych - bada się po prostu wydychane powietrze -a ich znaczenie trudno przecenić. Zdarza się, że wrzody powstają pod wpływem leków przeciwzapalnych.

Zakażenie bakterią trwa zwykle wiele lat zanim dojdzie do rozwoju wrzodu trawiennego. Najpierw pojawiają się zmiany zapalne, które zmniejszają odporność błony śluzowej wyściełającej żołądek, potem dochodzi do powierzchownych jej uszkodzeń, które można nazwać nadżerkami, i dopiero w następnym etapie uszkodzenia te stają się coraz głębsze, przekształcając się we wrzód. Na tym jednak nie kończy się niebezpieczeństwo. Błona śluzowa żołądka zmienia się po wielu latach infekcji tak bardzo, że traktuje się to jako stan przedrakowy. Z badań wynika, że osoby zakażone wielokrotnie bardziej narażone są na rozwój nowotworu. Zatem infekcję warto leczyć natychmiast po jej wykryciu, zapobiegając tym samym chorobie wrzodowej, a może i rakowi żołądka.
Rada: Jeśli dokucza ci żołądek lub dwunastnica, poproś swojego lekarza o skierowanie na badania, które wyjaśnią, czy przypadkiem sprawcą kłopotów nie są bakterie.

Od chwili odkrycia bakterii wywołujących wrzody trawienne wiadomo już, że są one na świecie bardzo rozpowszechnione. Aż połowa mieszkańców kuli ziemskiej nosi je w sobie, choć w różnych częściach świata różnie to wygląda. Polska pod tym względem bardziej przypomina kraje rozwijające się niż bogatą Europę czy Stany Zjednoczone. Często infekcja występuje już u dzieci. Nosicielem bakterii jest co drugi dwudziestolatek. Natomiast wśród osób sześćdziesięcioletnich zakażonych jest ponad 90 proc. Nic dziwnego, że w naszym kraju rak żołądka jest wciąż bardzo rozpowszechniony, podczas gdy w krajach rozwiniętych zarówno liczba nowych przypadków, jak i liczba zgonów w ostatnich latach zaczęły już spadać.

Przez wiele lat wrzodowcom właściwie niewiele można było pomóc. Zalecano im picie mleka a także zażywanie leków, które neutralizowały kwas znajdujący się w żołądku, no i oczywiście unikanie stresów. Trochę to pomagało, ale kiedy zbliżała się wiosna lub jesień, dolegliwości powracały z taką siłą, że często wyłączały chorego na kilka tygodni z normalnego życia. Leki nowej generacji, takie jak wspomniana już cymetydyna, spowodowały istną rewolucję, po ich zażyciu bowiem dolegliwości całkowicie ustępowały. Wprawdzie po kilku miesiącach, najpóźniej po dwóch latach pojawiały się znowu, ale wystarczyło zażyć kolejną porcję leku, by znów na dłuższy czas opanować sytuację. I chorzy, i lekarze tak bardzo się do tych leków przyzwyczaili, że w dalszym ciągu chętnie je stosują. A przecież dziś już dobrze wiemy, że w ten sposób nie wyleczy się większości przypadków choroby wrzodowej.

Medycyna ludowa od dawna zna lecznicze działanie liści kapusty i soku z niej. Każdy, kto ma skłonności do wrzodów żołądka czy jelit, profilaktycznie powinien wypijać szklankę soku dziennie. Tę dawkę soku należy podzielić na cztery porcje i pić między posiłkami.

Przy nieżycie żołądka ze skłonnością do wrzodów dobrze jest stosować sok z ziemniaków. Zawarte w nim substancje kleiste rozpościerają się jako powłoka ochronna na błonie śluzowej żołądka i jelit, ułatwiając procesy lecznicze. Dzienna dawka to ilość soku pozyskanego ze średniej wielkości ziemniaka.

Zawsze przed zażyciem jakiegoś leku przeciwreumatycznego lub innego zawierającego salicylaty należy napić się herbatki rumiankowej. Rumianek zawiera bowiem bisabolol - substancję, która doskonale chroni błonę śluzową żołądka.

Badania przeprowadzone w różnych krajach, na przykład Stanach Zjednoczonych, Australii, Holandii, Austrii wykazały, że leczenie antybiotykami jest niezwykle skuteczne. Nawrót choroby zdarza się tylko u dwóch osób na sto (w Polsce, niestety, aż u dwudziestu). A zdarza
się dlatego, że bakterie w przewodzie pokarmowym zostały wprawdzie zabite, przetrwały jednak w jamie ustnej, szczególnie jeśli znalazły przyjazne warunki w kieszonkach dziąsłowych
zaatakowanych przez paradontozę. Wypływa z tej obserwacji jedna z najważniejszych wskazówek profilaktycznych - jeśli chcesz uniknąć choroby wrzodowej, nie używaj sztućców ani naczyń należących do osób chorych, a przybory toaletowe traktuj jako coś naprawdę osobistego.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA