Polański i jego film o gwałcie

Światowej sławy reżyser, poniekąd skandalista, o którym mówi się dużo niekoniecznie w kwestii związanej z jego twórczością. Bez wątpienia Roman Polański wywołuje skrajne emocje.
/ 02.09.2010 07:40

Światowej sławy reżyser, poniekąd skandalista, o którym mówi się dużo niekoniecznie w kwestii związanej z jego twórczością. Bez wątpienia Roman Polański wywołuje skrajne emocje.

Jedni uważają go za artystę, inni za pedofila. Bez względu na to, czy reżyser naprawdę lubi obcować z młodymi dziewczynami, najdziwniejszą kwestią w sporze jest fakt, że kobiety rzekomo zgwałcone ujawniają się po blisko 30-tu latach milczenia.

Czasem wydaje nam się, że prawdę zna tylko Polański i jego prawnicy. Reszty możemy nie dowiedzieć się nigdy. Chyba, że aktor za pomocą ruchomego obrazu spróbuje opowiedzieć nam swoją historię, nie manipulując przy tym za mocno fikcją literacką.

I tutaj właśnie zaczyna się to, na co wszyscy czekali. Spowiedź reżysera, ale nie na konferencjach prasowych, gdzie każdy zadaje pytania, tylko w kinowym zaciszu. Tam, gdzie dopiero po obejrzeniu całej historii na usta cisną się mocne słowa.

Film, do którego przymierza się reżyser, z całą pewnością nie przejdzie bez echa. Tym bardziej, że każdy z nas czeka z nadzieją na poznanie chociaż odrobiny prawdy.

Ambitny plan zakłóca tylko pewna drobna kwestia. Chodzi o osadzenie fabuły, bo jak wiadomo akcja skandalu miała miejsce w willi Jacka Nicholsona. Jak reżyser zamierza zbudować plan zdjęciowy z Hollywoodzką rezydencją w roli głównej? Przypomnijmy, że będzie miał do dyspozycji tylko trzy kraje: Polskę, Francję i Szwajcarię, ponieważ cała reszta świata jest dla niego zamknięta.

Jak sądzicie, czy wizualizując spotkanie z 13-letnią Samanthą Geimer, Polańskiemu uda się rozprawić z amerykańskimi mediami, wymiarem sprawiedliwości i hipokryzją środowiska filmowego? Jakie będą tego konsekwencje?

fot.mwmedia

Redakcja poleca

REKLAMA