"Niebezpiecznie zbliżenie" - Polki.pl recenzują

Kiedy mąż Bailey Wingate umiera, kobieta otrzymuje prawo do dysponowania całym jego majątkiem. Jego dorosłe już dzieci coraz bardziej nienawidzą macochy...
/ 26.09.2011 06:40

Kiedy mąż Bailey Wingate umiera, kobieta otrzymuje prawo do dysponowania całym jego majątkiem. Jego dorosłe już dzieci coraz bardziej nienawidzą macochy...

Zmęczona całym zamieszaniem Bailey postanawia wyjechać na wakacje wraz ze swoim bratem Loganem i bratową Peaches. Kobieta leci w podróż prywatnym samolotem z Camem Justicem, niezwykle doświadczonym pilotem. Niestety, nie wszystko przebiega zgodnie z planem… Samolot rozbija się w Górach Skalistych. W niesprzyjających okolicznościach przyrody Bailey musi zatroszczyć się o siebie i rannego pilota. A nie będzie to łatwe zadanie, zważywszy na to, że dookoła nich rozpościera się surowy górski krajobraz, pustkowie i śnieg. Wkrótce rozbitkowie odkrywają, że katastrofa samolotu nie była zwykłym wypadkiem. Muszą nie tyle przetrwać, lecz także dowieść, że ktoś chciał ich śmierci.

Linda Howard po mistrzowsku opowiada historie o wielkiej miłości i wewnętrznych przeżyciach postaci, którzy muszą zmagać się z niebezpieczeństwem, jakie może nieść świat. Tak samo jest w „Niebezpiecznym zbliżeniu”. Choć sytuacja, w której znaleźli się bohaterowie, nie sprzyja pojawieniu się miłości, między Bailey i Cam tworzy się wyjątkowa więź. Dzięki niej bohaterowie czują, jakby znali się od lat. Poczucie zagubienia i zagrożenia pozwala im lepiej się poznać. Przed katastrofą praktycznie się nie znali, a nawet nie lubili. Cam uważał panią Wingate za zimną i wyrachowaną kobietę, ona natomiast sądziła, że pilot jest gburem. Pod wpływem traumatycznych przeżyć i poznania siebie nawzajem, powoli zmieniają zdanie o sobie.

Autorka stara się pokazać, że w żadnej sytuacji nie należy tracić wiary w swoje możliwości, nie załamywać rąk, a raczej szukać rozwiązań. Czytając tę książkę, możemy domyślić się, jak potoczy się wątek miłosny. Jedyne, co może nas zaskoczyć, to rozwiązanie intrygi dotyczącej wypadku. „Niebezpieczne zbliżenie” to książka, którą czyta się lekko i przyjemnie. Pod wieloma względami przypomina typowe romansidło. Ona jest wykształconą, potrafiącą o siebie zadbać kobietą. On jest przystojnym, inteligentnym, zabawnym i silnym mężczyzną. Choć nie darzą się sympatią, wspólne przeżycia sprawiają, że między nimi rodzi się uczucie. Bazę powieści stanowi więc klasyczna historia, jakich wiele w książkach i filmach o miłości. U Lindy Howard mamy jednak coś jeszcze - katastrofę i intrygę w tle.

Jeśli czytelnik lubi właśnie taką harlequinowską, trochę naiwną konwencję opowieści, śmiało może sięgać po „Niebezpieczne zbliżenie”. Polecam ją także tym, którzy przy czytaniu chcą się po prostu zrelaksować.

Redakcja poleca

REKLAMA