Taksówka_i_małe_dziecko
napisał/a:
~Jarek P."
2008-04-23 00:19
Szybkie pytanie mam: czy zamawiając taksówkę w typowym radiotaksi
(duże miasto) można sobie zażyczyć wyposażenia w fotelik dla
małego dziecka i mieć przy tym nadzieję, że nie będzie się to
wiązało z trzygodzinnym czekaniem, aż jedyna taksówka, która ma
coś takiego na stanie będzie akurat dostępna i wolna, czy też
przeważa opcja "Pani Szefowa wsiada i weźmie dziecko na kolana,
nic się na pewno nie stanie"?
Uprzedzając odpowiedzi nie na temat: opcja "zabieram do taksówki
własny fotelik" odpada ponieważ chodzi o przejazd na lotnisko,
bynajmniej nie na taras dla odwiedzających, więc fotelik byłby
potem pewnym problemem
Od razu pytanie drugie: czy do normalnej taksówki osobowej wejdą
trzy osoby dorosłe plus kierowca plus dzieciak wraz z fotelikiem
9-18 (bo w opcji bez fotelika oczywiście nie będzie problemu)
plus jeszcze bagaże (te do bagażnika raczej, ale przewiduję
liczne dodatkowe "podręczne"), czy raczej trzeba zamawiać vana?
J.
(duże miasto) można sobie zażyczyć wyposażenia w fotelik dla
małego dziecka i mieć przy tym nadzieję, że nie będzie się to
wiązało z trzygodzinnym czekaniem, aż jedyna taksówka, która ma
coś takiego na stanie będzie akurat dostępna i wolna, czy też
przeważa opcja "Pani Szefowa wsiada i weźmie dziecko na kolana,
nic się na pewno nie stanie"?
Uprzedzając odpowiedzi nie na temat: opcja "zabieram do taksówki
własny fotelik" odpada ponieważ chodzi o przejazd na lotnisko,
bynajmniej nie na taras dla odwiedzających, więc fotelik byłby
potem pewnym problemem
Od razu pytanie drugie: czy do normalnej taksówki osobowej wejdą
trzy osoby dorosłe plus kierowca plus dzieciak wraz z fotelikiem
9-18 (bo w opcji bez fotelika oczywiście nie będzie problemu)
plus jeszcze bagaże (te do bagażnika raczej, ale przewiduję
liczne dodatkowe "podręczne"), czy raczej trzeba zamawiać vana?
J.
napisał/a:
~Maseł
2008-04-23 00:38
Jarek P. wrote:
> Szybkie pytanie mam: czy zamawiając taksówkę w typowym radiotaksi
> (duże miasto) można sobie zażyczyć wyposażenia w fotelik dla
w Poznaniu bez problemu. Tzn - mozna zamawiac bo i tak nie przyjedzie
> małego dziecka i mieć przy tym nadzieję, że nie będzie się to
> wiązało z trzygodzinnym czekaniem, aż jedyna taksówka, która ma
zero oczekiwania - po prostu zadnej takiej nie ma
> coś takiego na stanie będzie akurat dostępna i wolna, czy też
> przeważa opcja "Pani Szefowa wsiada i weźmie dziecko na kolana,
> nic się na pewno nie stanie"?
Zgodna z przepisami zreszta - to po co wozic fotelik...
> Uprzedzając odpowiedzi nie na temat: opcja "zabieram do taksówki
> własny fotelik" odpada ponieważ chodzi o przejazd na lotnisko,
> bynajmniej nie na taras dla odwiedzających, więc fotelik byłby
> potem pewnym problemem
Po przyleceniu na miejsce nie musisz wypozyczac razem z samochodem
(zakladam wylot na wakacje). Zwlaszcza, ze przewaznie jest kilka do
wyboru i sa za darmo - ciezko sie zdecydowac, a tak masz wlasny i po
klopocie...
> Od razu pytanie drugie: czy do normalnej taksówki osobowej wejdą
> trzy osoby dorosłe plus kierowca plus dzieciak wraz z fotelikiem
> 9-18 (bo w opcji bez fotelika oczywiście nie będzie problemu)
> plus jeszcze bagaże (te do bagażnika raczej, ale przewiduję
> liczne dodatkowe "podręczne"), czy raczej trzeba zamawiać vana?
Zamow kombi - na 101% wystarczy (pamietaj o ograniczeniu 15-25 kilo
bagazu na lebka - to w samolocie oczywiscie) albo vana (we wroclawiu
widzialem nawet osobowego vw transportera jako taxi
Pozdro
Maseł
> Szybkie pytanie mam: czy zamawiając taksówkę w typowym radiotaksi
> (duże miasto) można sobie zażyczyć wyposażenia w fotelik dla
w Poznaniu bez problemu. Tzn - mozna zamawiac bo i tak nie przyjedzie
> małego dziecka i mieć przy tym nadzieję, że nie będzie się to
> wiązało z trzygodzinnym czekaniem, aż jedyna taksówka, która ma
zero oczekiwania - po prostu zadnej takiej nie ma
> coś takiego na stanie będzie akurat dostępna i wolna, czy też
> przeważa opcja "Pani Szefowa wsiada i weźmie dziecko na kolana,
> nic się na pewno nie stanie"?
Zgodna z przepisami zreszta - to po co wozic fotelik...
> Uprzedzając odpowiedzi nie na temat: opcja "zabieram do taksówki
> własny fotelik" odpada ponieważ chodzi o przejazd na lotnisko,
> bynajmniej nie na taras dla odwiedzających, więc fotelik byłby
> potem pewnym problemem
Po przyleceniu na miejsce nie musisz wypozyczac razem z samochodem
(zakladam wylot na wakacje). Zwlaszcza, ze przewaznie jest kilka do
wyboru i sa za darmo - ciezko sie zdecydowac, a tak masz wlasny i po
klopocie...
> Od razu pytanie drugie: czy do normalnej taksówki osobowej wejdą
> trzy osoby dorosłe plus kierowca plus dzieciak wraz z fotelikiem
> 9-18 (bo w opcji bez fotelika oczywiście nie będzie problemu)
> plus jeszcze bagaże (te do bagażnika raczej, ale przewiduję
> liczne dodatkowe "podręczne"), czy raczej trzeba zamawiać vana?
Zamow kombi - na 101% wystarczy (pamietaj o ograniczeniu 15-25 kilo
bagazu na lebka - to w samolocie oczywiscie) albo vana (we wroclawiu
widzialem nawet osobowego vw transportera jako taxi
Pozdro
Maseł
napisał/a:
~Jarek P."
2008-04-23 00:50
Maseł wrote:
> Zgodna z przepisami zreszta - to po co wozic fotelik...
O to mi się podoba Znaczy w normalnym samochodzie dziecko
musi mieć fotelik, ponieważ w razie wypadku dzięki fotelikowi nie
wystrzeli jak pocisk przez przednią szybę, nie złamie sobie karku
przy pomocy "dorosłego" pasa bądź nie zostanie zmiażdżone przez
walącego się na niego z przyspieszeniem kilku g dorosłego,
natomiast w taksówce na mocy przepisu to wszystko nie będzie
miało miejsca?
> Po przyleceniu na miejsce nie musisz wypozyczac razem z
> samochodem
> (zakladam wylot na wakacje). Zwlaszcza, ze przewaznie jest
> kilka do
> wyboru i sa za darmo - ciezko sie zdecydowac, a tak masz wlasny
> i po
> klopocie...
Toś mnie pocieszył
J.
> Zgodna z przepisami zreszta - to po co wozic fotelik...
O to mi się podoba Znaczy w normalnym samochodzie dziecko
musi mieć fotelik, ponieważ w razie wypadku dzięki fotelikowi nie
wystrzeli jak pocisk przez przednią szybę, nie złamie sobie karku
przy pomocy "dorosłego" pasa bądź nie zostanie zmiażdżone przez
walącego się na niego z przyspieszeniem kilku g dorosłego,
natomiast w taksówce na mocy przepisu to wszystko nie będzie
miało miejsca?
> Po przyleceniu na miejsce nie musisz wypozyczac razem z
> samochodem
> (zakladam wylot na wakacje). Zwlaszcza, ze przewaznie jest
> kilka do
> wyboru i sa za darmo - ciezko sie zdecydowac, a tak masz wlasny
> i po
> klopocie...
Toś mnie pocieszył
J.
napisał/a:
~Dorota"
2008-04-23 01:02
Użytkownik "Jarek P." napisał w wiadomości
> Szybkie pytanie mam: czy zamawiając taksówkę w typowym radiotaksi (duże
> miasto) można sobie zażyczyć wyposażenia w fotelik dla małego dziecka i
> mieć przy tym nadzieję, że nie będzie się to wiązało z trzygodzinnym
> czekaniem,
Kilka lat temu, z 6-7, pytalam o to w Warszawie (Wawa Taxi chyba - choc
pewna nie jestem) i pani dyspozytorka powiedziala, że owszem u nich można
mieć takie życzenie, że są kierowcy, którzy maja dzieci i wożą własne
foteliki w bagazniku, i w razie potrzeby można skozystac.
Tyle nieco przestarzałej teorii, w końcu nie korzystałam, więc o praktyce
sie nie wypowiadam.
Zadzwoń, zapytaj.
D.
napisał/a:
~Maseł
2008-04-23 01:07
Jarek P. wrote:
> Maseł wrote:
>
>> Zgodna z przepisami zreszta - to po co wozic fotelik...
>
> O to mi się podoba Znaczy w normalnym samochodzie dziecko
> musi mieć fotelik, ponieważ w razie wypadku dzięki fotelikowi nie
> wystrzeli jak pocisk przez przednią szybę, nie złamie sobie karku
> przy pomocy "dorosłego" pasa bądź nie zostanie zmiażdżone przez
> walącego się na niego z przyspieszeniem kilku g dorosłego,
> natomiast w taksówce na mocy przepisu to wszystko nie będzie
> miało miejsca?
Zwykly samochod prowadzisz TY i to czasami w bardzo dlugich trasach na
ktorych znudzone dziecko moze miec rozne pomysly. Taksowke prowadzi
"zawodowiec" - cynik, nieczuly na wybryki dzieciaka i rodzicow, a i dla
dziecka taksowka jest wielkim przezyciem wiec jest grzeczniejsze i
spokojnie siedzi na kolanach rodzica... Dlatego dziecko w taksowce jest
bezpieczniejsze. Dochodza do tego wzgledy praktyczne - czy kazdy driver
mialby miec w bagazniku 3 rodzaj fotelikow (i brak miejsca na walizki
pasazerow), czy tez jechac po fotelik do centrali (na drugim koncu
zakorkowanego miasta)?
BTW - dziecko w taksowce TRZYMAMY a nie przepasujemy tym samym pasem co
sami przytwierdzamy sie do siedzenia. W samolocie konstrukcja pasa dla
dziecka jest taka, ze w razie kolizji nie przecina sie go na dwa kawalki
uzywajac do tego tepo zakonczonego rodzica, ktoremu uprzednio kierowca
nadal calkiem niezly ped (a i poped jak jest przystojny...)
>> Po przyleceniu na miejsce nie musisz wypozyczac razem z
>> samochodem
>> (zakladam wylot na wakacje). Zwlaszcza, ze przewaznie jest
>> kilka do
>> wyboru i sa za darmo - ciezko sie zdecydowac, a tak masz wlasny
>> i po
>> klopocie...
> Toś mnie pocieszył
Dokladnie taki zamiar mialem - ciesze sie, ze pomoglem...
Pozdro
Maseł
> Maseł wrote:
>
>> Zgodna z przepisami zreszta - to po co wozic fotelik...
>
> O to mi się podoba Znaczy w normalnym samochodzie dziecko
> musi mieć fotelik, ponieważ w razie wypadku dzięki fotelikowi nie
> wystrzeli jak pocisk przez przednią szybę, nie złamie sobie karku
> przy pomocy "dorosłego" pasa bądź nie zostanie zmiażdżone przez
> walącego się na niego z przyspieszeniem kilku g dorosłego,
> natomiast w taksówce na mocy przepisu to wszystko nie będzie
> miało miejsca?
Zwykly samochod prowadzisz TY i to czasami w bardzo dlugich trasach na
ktorych znudzone dziecko moze miec rozne pomysly. Taksowke prowadzi
"zawodowiec" - cynik, nieczuly na wybryki dzieciaka i rodzicow, a i dla
dziecka taksowka jest wielkim przezyciem wiec jest grzeczniejsze i
spokojnie siedzi na kolanach rodzica... Dlatego dziecko w taksowce jest
bezpieczniejsze. Dochodza do tego wzgledy praktyczne - czy kazdy driver
mialby miec w bagazniku 3 rodzaj fotelikow (i brak miejsca na walizki
pasazerow), czy tez jechac po fotelik do centrali (na drugim koncu
zakorkowanego miasta)?
BTW - dziecko w taksowce TRZYMAMY a nie przepasujemy tym samym pasem co
sami przytwierdzamy sie do siedzenia. W samolocie konstrukcja pasa dla
dziecka jest taka, ze w razie kolizji nie przecina sie go na dwa kawalki
uzywajac do tego tepo zakonczonego rodzica, ktoremu uprzednio kierowca
nadal calkiem niezly ped (a i poped jak jest przystojny...)
>> Po przyleceniu na miejsce nie musisz wypozyczac razem z
>> samochodem
>> (zakladam wylot na wakacje). Zwlaszcza, ze przewaznie jest
>> kilka do
>> wyboru i sa za darmo - ciezko sie zdecydowac, a tak masz wlasny
>> i po
>> klopocie...
> Toś mnie pocieszył
Dokladnie taki zamiar mialem - ciesze sie, ze pomoglem...
Pozdro
Maseł
napisał/a:
~Qrczak"
2008-04-23 06:58
Użytkownik "Jarek P." napisał w wiadomości
> Szybkie pytanie mam: czy zamawiając taksówkę w typowym radiotaksi (duże
> miasto) można sobie zażyczyć wyposażenia w fotelik dla małego dziecka i mieć
> przy tym nadzieję, że nie będzie się to wiązało z trzygodzinnym czekaniem, aż
> jedyna taksówka, która ma coś takiego na stanie będzie akurat dostępna i
> wolna, czy też przeważa opcja "Pani Szefowa wsiada i weźmie dziecko na kolana,
> nic się na pewno nie stanie"?
Jeszcze się z takim przypadkiem nie spotkałam.
> Od razu pytanie drugie: czy do normalnej taksówki osobowej wejdą trzy osoby
> dorosłe plus kierowca plus dzieciak wraz z fotelikiem 9-18 (bo w opcji bez
> fotelika oczywiście nie będzie problemu) plus jeszcze bagaże (te do bagażnika
> raczej, ale przewiduję liczne dodatkowe "podręczne"), czy raczej trzeba
> zamawiać vana?
Wejdą z palcem w... O ile oczywiście taksówka nie będzie Tico czy inna Yaris.
Qra
> Szybkie pytanie mam: czy zamawiając taksówkę w typowym radiotaksi (duże
> miasto) można sobie zażyczyć wyposażenia w fotelik dla małego dziecka i mieć
> przy tym nadzieję, że nie będzie się to wiązało z trzygodzinnym czekaniem, aż
> jedyna taksówka, która ma coś takiego na stanie będzie akurat dostępna i
> wolna, czy też przeważa opcja "Pani Szefowa wsiada i weźmie dziecko na kolana,
> nic się na pewno nie stanie"?
Jeszcze się z takim przypadkiem nie spotkałam.
> Od razu pytanie drugie: czy do normalnej taksówki osobowej wejdą trzy osoby
> dorosłe plus kierowca plus dzieciak wraz z fotelikiem 9-18 (bo w opcji bez
> fotelika oczywiście nie będzie problemu) plus jeszcze bagaże (te do bagażnika
> raczej, ale przewiduję liczne dodatkowe "podręczne"), czy raczej trzeba
> zamawiać vana?
Wejdą z palcem w... O ile oczywiście taksówka nie będzie Tico czy inna Yaris.
Qra
napisał/a:
~forest"
2008-04-23 07:36
Użytkownik "Jarek P." napisał w wiadomości
> Szybkie pytanie mam: czy zamawiając taksówkę w typowym radiotaksi
> (duże miasto) można sobie zażyczyć wyposażenia w fotelik dla
> małego dziecka i mieć przy tym nadzieję, że nie będzie się to
> wiązało z trzygodzinnym czekaniem, aż jedyna taksówka, która ma
> coś takiego na stanie będzie akurat dostępna i wolna, czy też
> przeważa opcja "Pani Szefowa wsiada i weźmie dziecko na kolana,
> nic się na pewno nie stanie"?
>
> Uprzedzając odpowiedzi nie na temat: opcja "zabieram do taksówki
> własny fotelik" odpada ponieważ chodzi o przejazd na lotnisko,
> bynajmniej nie na taras dla odwiedzających, więc fotelik byłby
> potem pewnym problemem
>
> Od razu pytanie drugie: czy do normalnej taksówki osobowej wejdą
> trzy osoby dorosłe plus kierowca plus dzieciak wraz z fotelikiem
> 9-18 (bo w opcji bez fotelika oczywiście nie będzie problemu)
> plus jeszcze bagaże (te do bagażnika raczej, ale przewiduję
> liczne dodatkowe "podręczne"), czy raczej trzeba zamawiać vana?
>
> J.
>
Taksówka nie ma obowiązku mieć fotelika, można dziecko przewozić bez, a jak
wejdzie już przepis (bo sa takie plany) o przewożeniu dziecka w taksówce w
foteliku to Ty będziesz mieć obowiązek o to zadbać, kierowca bedzie mógł Ci
odmówić wykonania kursu, wiem to z pierwszej ręki od taksóważa bo tez mnie
ten problem interesował
napisał/a:
~Maseł
2008-04-23 08:08
forest wrote:
> Taksówka nie ma obowiązku mieć fotelika, można dziecko przewozić bez, a jak
I to jest OK
> wejdzie już przepis (bo sa takie plany) o przewożeniu dziecka w taksówce w
> foteliku to Ty będziesz mieć obowiązek o to zadbać, kierowca bedzie mógł Ci
> odmówić wykonania kursu, wiem to z pierwszej ręki od taksóważa bo tez mnie
> ten problem interesował
I to jest debilizm - oznacza to, ze na byle spacer z dzieckiem nalezy
brac foteliki, bo byc moze wydazy sie cos nieprzywidzanego i trzeba
bedzie wracac taksowka... (sam korzystalem z tej mozliwosci moze ze 2-3
razy, ale zawsze ryzyko istnieje)
Pozdro
Maseł
> Taksówka nie ma obowiązku mieć fotelika, można dziecko przewozić bez, a jak
I to jest OK
> wejdzie już przepis (bo sa takie plany) o przewożeniu dziecka w taksówce w
> foteliku to Ty będziesz mieć obowiązek o to zadbać, kierowca bedzie mógł Ci
> odmówić wykonania kursu, wiem to z pierwszej ręki od taksóważa bo tez mnie
> ten problem interesował
I to jest debilizm - oznacza to, ze na byle spacer z dzieckiem nalezy
brac foteliki, bo byc moze wydazy sie cos nieprzywidzanego i trzeba
bedzie wracac taksowka... (sam korzystalem z tej mozliwosci moze ze 2-3
razy, ale zawsze ryzyko istnieje)
Pozdro
Maseł
napisał/a:
~Jarek P."
2008-04-23 08:32
Maseł wrote:
> Zwykly samochod prowadzisz TY i to czasami w bardzo dlugich
> trasach na
> ktorych znudzone dziecko moze miec rozne pomysly. Taksowke
> prowadzi
> "zawodowiec" - cynik, nieczuly na wybryki dzieciaka i rodzicow,
> a i
> dla dziecka taksowka jest wielkim przezyciem wiec jest
> grzeczniejsze i
> spokojnie siedzi na kolanach rodzica... Dlatego dziecko w
> taksowce
> jest bezpieczniejsze.
Chyba, że taksówce z nawet byłym rajdowym mistrzem a potem
zdobywcą tytułu "gentlemana szos" za kierownicą wyjedzie prosto
przed nos prowadzący auto osobiście i akurat zajęty szukaniem
spadniętej pod fotel zabawki tatuś.
Dochodzą do tego względy praktyczne: u mojego dziecka spokojne
siedzenie na kolanach przez czas dłuższy niż kilka minut jest
rzeczą tak nieprawdopodobną, że nawet "takie przeżycie" by nie
dało rady, zapewniam cię.
> Dochodza do tego wzgledy praktyczne - czy kazdy
> driver mialby miec w bagazniku 3 rodzaj fotelikow (i brak
> miejsca na
> walizki pasazerow), czy tez jechac po fotelik do centrali (na
> drugim
> koncu zakorkowanego miasta)?
Nie wiem, stąd właśnie moje pytanie. Podobno "klient nasz pan",
niemożliwe to nie jest.
> BTW - dziecko w taksowce TRZYMAMY a nie przepasujemy tym samym
> pasem
> co sami przytwierdzamy sie do siedzenia.
W razie zderzenia czołowego cokolwiek to trzymanie daje?
> W samolocie konstrukcja pasa
> dla dziecka jest taka, ze w razie kolizji
W samolocie w razie kolizji.... taaa...
Pas w samolocie jest tylko i wyłącznie dla poprawy samopoczucia i
dla utrzymania zawartości fotela na miejscu w razie naprawdę
silnych turbulencji.
J.
> Zwykly samochod prowadzisz TY i to czasami w bardzo dlugich
> trasach na
> ktorych znudzone dziecko moze miec rozne pomysly. Taksowke
> prowadzi
> "zawodowiec" - cynik, nieczuly na wybryki dzieciaka i rodzicow,
> a i
> dla dziecka taksowka jest wielkim przezyciem wiec jest
> grzeczniejsze i
> spokojnie siedzi na kolanach rodzica... Dlatego dziecko w
> taksowce
> jest bezpieczniejsze.
Chyba, że taksówce z nawet byłym rajdowym mistrzem a potem
zdobywcą tytułu "gentlemana szos" za kierownicą wyjedzie prosto
przed nos prowadzący auto osobiście i akurat zajęty szukaniem
spadniętej pod fotel zabawki tatuś.
Dochodzą do tego względy praktyczne: u mojego dziecka spokojne
siedzenie na kolanach przez czas dłuższy niż kilka minut jest
rzeczą tak nieprawdopodobną, że nawet "takie przeżycie" by nie
dało rady, zapewniam cię.
> Dochodza do tego wzgledy praktyczne - czy kazdy
> driver mialby miec w bagazniku 3 rodzaj fotelikow (i brak
> miejsca na
> walizki pasazerow), czy tez jechac po fotelik do centrali (na
> drugim
> koncu zakorkowanego miasta)?
Nie wiem, stąd właśnie moje pytanie. Podobno "klient nasz pan",
niemożliwe to nie jest.
> BTW - dziecko w taksowce TRZYMAMY a nie przepasujemy tym samym
> pasem
> co sami przytwierdzamy sie do siedzenia.
W razie zderzenia czołowego cokolwiek to trzymanie daje?
> W samolocie konstrukcja pasa
> dla dziecka jest taka, ze w razie kolizji
W samolocie w razie kolizji.... taaa...
Pas w samolocie jest tylko i wyłącznie dla poprawy samopoczucia i
dla utrzymania zawartości fotela na miejscu w razie naprawdę
silnych turbulencji.
J.
napisał/a:
~pamana
2008-04-23 08:32
Dlatego dziecko w taksowce jest
> bezpieczniejsze.
ciekawa teoria ...
p.
> bezpieczniejsze.
ciekawa teoria ...
p.
napisał/a:
~Malgosia Kozicka"
2008-04-23 09:41
Dorota wrote:
> Użytkownik "Jarek P." napisał w wiadomości
> news:fulm5b$s4k$1@node1.news.atman.pl...
>> Szybkie pytanie mam: czy zamawiając taksówkę w typowym radiotaksi
>> (duże miasto) można sobie zażyczyć wyposażenia w fotelik dla małego
>> dziecka i mieć przy tym nadzieję, że nie będzie się to wiązało z
>> trzygodzinnym czekaniem,
>
> Kilka lat temu, z 6-7, pytalam o to w Warszawie (Wawa Taxi chyba -
> choc pewna nie jestem) i pani dyspozytorka powiedziala, że owszem u
> nich można mieć takie życzenie, że są kierowcy, którzy maja dzieci i
> wożą własne foteliki w bagazniku, i w razie potrzeby można skozystac.
> Tyle nieco przestarzałej teorii, w końcu nie korzystałam, więc o
> praktyce sie nie wypowiadam.
> Zadzwoń, zapytaj.
> D.
Korzystałam chyba dwa razy, fotelik dobrany do wieku, tylko dzień
wcześniej trzeba zamówić taxi.
I tak, to było Wawa Taxi.
M.K.
> Użytkownik "Jarek P." napisał w wiadomości
> news:fulm5b$s4k$1@node1.news.atman.pl...
>> Szybkie pytanie mam: czy zamawiając taksówkę w typowym radiotaksi
>> (duże miasto) można sobie zażyczyć wyposażenia w fotelik dla małego
>> dziecka i mieć przy tym nadzieję, że nie będzie się to wiązało z
>> trzygodzinnym czekaniem,
>
> Kilka lat temu, z 6-7, pytalam o to w Warszawie (Wawa Taxi chyba -
> choc pewna nie jestem) i pani dyspozytorka powiedziala, że owszem u
> nich można mieć takie życzenie, że są kierowcy, którzy maja dzieci i
> wożą własne foteliki w bagazniku, i w razie potrzeby można skozystac.
> Tyle nieco przestarzałej teorii, w końcu nie korzystałam, więc o
> praktyce sie nie wypowiadam.
> Zadzwoń, zapytaj.
> D.
Korzystałam chyba dwa razy, fotelik dobrany do wieku, tylko dzień
wcześniej trzeba zamówić taxi.
I tak, to było Wawa Taxi.
M.K.
napisał/a:
~Michal Jankowski
2008-04-23 09:41
"Jarek P." writes:
> Dochodzą do tego względy praktyczne: u mojego dziecka spokojne
> siedzenie na kolanach przez czas dłuższy niż kilka minut jest rzeczą
> tak nieprawdopodobną, że nawet "takie przeżycie" by nie dało rady,
> zapewniam cię.
25 lat temu byly inne dzieci?
Nie, zebym namawial do jezdzenia bez fotelika, ale nie popadajmy w
obled. Juz wystarczy, ze sobie ludzie nie wyobrazaja zycia bez
telefonu komorkowego...
MJ
> Dochodzą do tego względy praktyczne: u mojego dziecka spokojne
> siedzenie na kolanach przez czas dłuższy niż kilka minut jest rzeczą
> tak nieprawdopodobną, że nawet "takie przeżycie" by nie dało rady,
> zapewniam cię.
25 lat temu byly inne dzieci?
Nie, zebym namawial do jezdzenia bez fotelika, ale nie popadajmy w
obled. Juz wystarczy, ze sobie ludzie nie wyobrazaja zycia bez
telefonu komorkowego...
MJ