skrzeczenie/utrata głosu...

napisał/a: ~magda" 2007-06-07 21:04
Użytkownik "Reseller" napisał w wiadomości
> Witam,
> od wczoraj zaobserwowaliśmy niepokojące skrzeczenie/załamywanie głosu u
> naszego synka.

To teraz już wiem co miałeś na myśli. Dzisiaj to samo spotkało mojego 4
miesięcznego synka.
Podobnie jak Twój, nie ma innych objawów poza tą chrypką/zanikaniem
głosu/skrzeczeniem.
Czy u Twojego synka minęło samoczynnie? Czy może stosowaliście jakieś leki?
Po jakim czasie przestał skrzeczeć?
Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczna za odpowiedź, bo trochę się niepokoję....
Magda

napisał/a: ~Quincajou 2007-06-08 23:59
On 7 Cze, 21:04, "magda" wrote:
> Użytkownik "Reseller" napisał w wiadomościnews:f19nsi$brj$1@opal.futuro.pl...
>
> > Witam,
> > od wczoraj zaobserwowaliśmy niepokojące skrzeczenie/załamywanie głosu u
> > naszego synka.
[ciach...]

Przeszło po około 10 dniach. Dodatkowych objawów w stylu katar,
kaszel, temperatura nie zaobserwowaliśmy. Mały zarejestrowany był
nawet do laryngologa dziecięcego, ale to mu samoistnie ustąpiło.
Trudno mi cokolwiek doradzać, ale jeżeli niepokoicie się to nie
bierzcie z nas przykładu i umówcie się na wizytę do laryngologa bo
przecież każde dziecko jest inne i inaczej różne rzeczy przechodzi.
Jedynie mogę polecić lekturę (tylko nie przerażajcie się) publikacji w
internecie na temat tzw. zapadania się krtani i tzw. stidoru u małych
dzieci, a przede wszystkim u właśnie takich małych chłopców. Jest to
sprawa charakterystyczna dla rozwoju, ale czasami bez interwencji
lekarza nie obejdzie się.

Pozdrawiamy serdecznie i napiszcie co z Waszym Maluchem dalej:)
napisał/a: ~magda" 2007-06-09 12:27
Użytkownik "Quincajou" napisał w wiadomości
>Pozdrawiamy serdecznie i napiszcie co z Waszym >Maluchem dalej:)

Na razie jeszcze trochę skrzeczy. Ale to "dopiero" trzeci dzień. Byliśmy
wczoraj u pediatry. Gardełko wygląda normalnie, nie jest zaczerwienione,
osłuchowo też podobno wszystko OK. Pediatra powiedziała że mały ząbkuje i
stąd jego ciągły niepokój i płacz. Powiedziała że może to powodować chrypę i
że jeśli nie będzie gorączki to żeby się na razie nie przejmować. Poczekam
jeszcze kilka dni i jak nie przejdzie to zapiszę go do laryngologa. Ale z
drugiej strony jak ma przejść jak mały cały czas gardło nadwyręża... Już
ledwo żyję przez to ząbkowanie...
Pzdr.
dam znac po weekendzie co się dzieje...
Magda

napisał/a: ~Quincajou 2007-06-09 16:51
On 9 Cze, 12:27, "magda" wrote:
> Użytkownik "Quincajou" napisał w wiadomości
>
> >Pozdrawiamy serdecznie i napiszcie co z Waszym >Maluchem dalej:)
>
> Na razie jeszcze trochę skrzeczy. Ale to "dopiero" trzeci dzień. Byliśmy
> wczoraj u pediatry. Gardełko wygląda normalnie, nie jest zaczerwienione,
> osłuchowo też podobno wszystko OK. Pediatra powiedziała że mały ząbkuje i
> stąd jego ciągły niepokój i płacz. Powiedziała że może to powodować chrypę i
> że jeśli nie będzie gorączki to żeby się na razie nie przejmować. Poczekam
> jeszcze kilka dni i jak nie przejdzie to zapiszę go do laryngologa. Ale z
> drugiej strony jak ma przejść jak mały cały czas gardło nadwyręża... Już
> ledwo żyję przez to ząbkowanie...
> Pzdr.
> dam znac po weekendzie co się dzieje...
> Magda

Nasz Mały też miał w porządku gardło i też darł się w każdym razie tak
często i intensywnie, że myśleliśmy , że mu ta chrypa i skrzeczenie
nie przejdą. Ale wszystko wróciło do normy.
Pediatra była w zeszłym tygodniu i okazało się , że Mały zaczyna mieć
zawiązki ząbków (nie skończył jeszcze 4 miesięcy):)- piszę o tym bo
widzę, że jesteśmy w podobnej sytuacji, więc wszystko musi być w
porządku.
W każdym razie obserwujcie Waszego Synka przy płaczu, czy coraz
rzadziej chrypi. Nasz po paru dniach tylko już skrzeczał na początku
płaczu, a potem jak się "rozkręcał" to mu mijało, aż zupełnie zanikło.
Jeżeli u Waszego Synka będzie wciąż po kilku dniach tak samo to radzę-
jeśli mogę- idźcie do laryngologa- pediatra nic nie poradzi-
laryngolog musi to obejrzeć i posłuchać.

Pozdrawiamy i czekamy na wiadomości- oczywiście muszą być dobre:)
napisał/a: ~magda" 2007-06-11 08:05
Użytkownik "Quincajou" napisał w wiadomości
>Pozdrawiamy i czekamy na wiadomości- oczywiście muszą być dobre:)

No więc maluch już nie skrzeczy. Za to odkryłam że to wcale nie zęby
powodują ten jego ogromny płacz. Podałam mu Infacol i wyszło na to że to
jednak brzuszek. Na kolki to już chyba za późno, poza tym kolki nie trwają
całymi dniami i nocami...
Pzdr
Magda