Przyzwyczajanie do niani - jak długo
napisał/a:
~Krzychu
2007-09-14 14:03
Pytanie skierowane do mam/tatów(!) którzy swoje dzieci oddali pod opiekę
niani.
Jak długo wasze dziecko przyzwyczajało się do niani i jakie były kolejne
stadia przyzwyczajania?
Pod kilku dniach powolnego przyzwyczajania po kilka godzin dziennie,
nasz brzdąc zaczął zostawać z nianią na całe 8h. I stan ten trwa od 2
tygodni.
W pierwszym tygodniu jak zostawiałem go u niani, nie wykazywał większych
emocji. Coś tam kwęknął (albo i nie) i już. Od kilku dni coraz głośniej
i dłużej protestuje przeciwko mojemu wychodzeniu.
Czy mam się zacząć niepokoić, że pobyt u niani mu zupełnie nie
odpowiada, czy też to normalny etap? Po jakim okresie obcowania z
nianią, wasze dzieci wykazywały jakieś przywiązanie do niej, radość na
jej widok i innne pozytywne emocje w stosunku do niej.
Może przesadzam z obawami, że u niani jest mu źle, a może powinniśmy
zacząć szukać innej niani?
Podpowiedzcie :)
Pozdrawiam
Krzysiek (targany wątpliwościami)
niani.
Jak długo wasze dziecko przyzwyczajało się do niani i jakie były kolejne
stadia przyzwyczajania?
Pod kilku dniach powolnego przyzwyczajania po kilka godzin dziennie,
nasz brzdąc zaczął zostawać z nianią na całe 8h. I stan ten trwa od 2
tygodni.
W pierwszym tygodniu jak zostawiałem go u niani, nie wykazywał większych
emocji. Coś tam kwęknął (albo i nie) i już. Od kilku dni coraz głośniej
i dłużej protestuje przeciwko mojemu wychodzeniu.
Czy mam się zacząć niepokoić, że pobyt u niani mu zupełnie nie
odpowiada, czy też to normalny etap? Po jakim okresie obcowania z
nianią, wasze dzieci wykazywały jakieś przywiązanie do niej, radość na
jej widok i innne pozytywne emocje w stosunku do niej.
Może przesadzam z obawami, że u niani jest mu źle, a może powinniśmy
zacząć szukać innej niani?
Podpowiedzcie :)
Pozdrawiam
Krzysiek (targany wątpliwościami)
napisał/a:
~MONI|
2007-09-14 14:23
> Jak długo wasze dziecko przyzwyczajało się do niani i jakie były kolejne
> stadia przyzwyczajania?
>
> Pod kilku dniach powolnego przyzwyczajania po kilka godzin dziennie,
> nasz brzdąc zaczął zostawać z nianią na całe 8h. I stan ten trwa od 2
> tygodni.
>
> W pierwszym tygodniu jak zostawiałem go u niani, nie wykazywał większych
> emocji. Coś tam kwęknął (albo i nie) i już. Od kilku dni coraz głośniej
> i dłużej protestuje przeciwko mojemu wychodzeniu.
>
> Czy mam się zacząć niepokoić, że pobyt u niani mu zupełnie nie
> odpowiada, czy też to normalny etap? Po jakim okresie obcowania z
> nianią, wasze dzieci wykazywały jakieś przywiązanie do niej, radość na
> jej widok i innne pozytywne emocje w stosunku do niej.
>
> Może przesadzam z obawami, że u niani jest mu źle, a może powinniśmy
> zacząć szukać innej niani?
>
w jakim wieku jest dziecko?
Pozdrawiam
Monika
napisał/a:
~damianosr@gmail.com
2007-09-14 15:26
> Pytanie skierowane do mam/tatów(!) którzy swoje dzieci oddali pod opiekę
> niani.
>
> Jak długo wasze dziecko przyzwyczajało się do niani i jakie były kolejne
> stadia przyzwyczajania?
>
> Pod kilku dniach powolnego przyzwyczajania po kilka godzin dziennie,
> nasz brzdąc zaczął zostawać z nianią na całe 8h. I stan ten trwa od 2
> tygodni.
>
> W pierwszym tygodniu jak zostawiałem go u niani, nie wykazywał większych
> emocji. Coś tam kwęknął (albo i nie) i już. Od kilku dni coraz głośniej
> i dłużej protestuje przeciwko mojemu wychodzeniu.
>
> Czy mam się zacząć niepokoić, że pobyt u niani mu zupełnie nie
> odpowiada, czy też to normalny etap? Po jakim okresie obcowania z
> nianią, wasze dzieci wykazywały jakieś przywiązanie do niej, radość na
> jej widok i innne pozytywne emocje w stosunku do niej.
>
> Może przesadzam z obawami, że u niani jest mu źle, a może powinniśmy
> zacząć szukać innej niani?
>
Witam,
Mieliśmy podobne rozterki jak to bedzie zostawiajac naszego 10
miesiecznego
brzdaca z obca osoba. Pierwszy tydzien byl troche nerwowy. W srodku
drugiego
tygodnia jak nania wychodzila szerokim rogalem usmiechnal sie do niej
i zrobil
pa pa byl to dla nas wystarczajacy wyznacznik ze niania jest ok. Jak
na razie
nic sie nie zmienilo - syn przy niani jest pogodny i wyraznie pokazuje
ze niania mu
pasi. (wlasciwie teraz nie jest radosny bo ma katari lecaca woda z
nosa wyrazie go irytuje :|).
napisał/a:
~Krzychu
2007-09-14 20:03
MONI|
>>
>
> w jakim wieku jest dziecko?
>
11 mcy :)
Pozdrawiam
Krzysiek
>>
>
> w jakim wieku jest dziecko?
>
11 mcy :)
Pozdrawiam
Krzysiek
napisał/a:
~ps
2007-09-14 23:18
Dnia Fri, 14 Sep 2007 20:03:19 +0200, Krzychu napisał(a):
> MONI|
>>>
>>
>> w jakim wieku jest dziecko?
>>
>
> 11 mcy :)
>
> Pozdrawiam
> Krzysiek
My w podobnym wieku oddawalismy na pastwe obcej osoby (niani) dziecko.
Pierwsza starajaca sie o prace "niania" porazka (od poczatku ja wykluczylem
jako opiekunke do dziecka) osoba totalnie chlodna z wymaganiami... "cale
szczescie, ze 1 pietro, bo mam refencje i wozka bym z wyzszej wyskosci nie
nosila (a sa beszczelni ludzie, ktorzy mieszkaja wyzej i szukaja
opiekunki)", "mam nadzieje, ze zona nie jest w ciazy bo 2 dzieci nie zniose
(psychicznie)" i temu podobne. Byly tez kolejne kandydatki - jedne lepsze
inne gorsze. Stanelo na Pani, ktora wydawala mi sie najbardziej ciepla i
musze przyznac, ze Malutka ja szybko zaakceptowala. Na poczatku Pani
opiekunka przebakiwala, ze moze u Niej w domu by sie opiekowala dzieckiem,
ja sie sprzeciwialem, bo jasne jest ze dziecko lepiej i bezpieczniej czuje
sie u siebie, a i opiekunka nie jest na wlasnym terenie wiec wiecej czasu
poswieci dziecku, a nie np. gotowaniu obiadu dla meza.
Do czego pije... moze znajdziecie opiekunke ktora bedzie mogla dochodzic
(nawet z wlasnym dzieckiem) Maluszkowi swojemu zapewnicie poczucie
bezpieczenstwa wsrod znajomych sprzetow, a dziecie opiekunki nie bedzie
pozbawione mamy.
Co do trzymania sie spodni, spodnicy rodzicow... ech czasami trzeba
wychodzic w stylu angielskim, zwlaszcza juz w okresie 12-up miesiecy.
Pozdrawiam i zycze opiekunki, ktora zaakceptuje brzdac.
Kri Z
> MONI|
>>>
>>
>> w jakim wieku jest dziecko?
>>
>
> 11 mcy :)
>
> Pozdrawiam
> Krzysiek
My w podobnym wieku oddawalismy na pastwe obcej osoby (niani) dziecko.
Pierwsza starajaca sie o prace "niania" porazka (od poczatku ja wykluczylem
jako opiekunke do dziecka) osoba totalnie chlodna z wymaganiami... "cale
szczescie, ze 1 pietro, bo mam refencje i wozka bym z wyzszej wyskosci nie
nosila (a sa beszczelni ludzie, ktorzy mieszkaja wyzej i szukaja
opiekunki)", "mam nadzieje, ze zona nie jest w ciazy bo 2 dzieci nie zniose
(psychicznie)" i temu podobne. Byly tez kolejne kandydatki - jedne lepsze
inne gorsze. Stanelo na Pani, ktora wydawala mi sie najbardziej ciepla i
musze przyznac, ze Malutka ja szybko zaakceptowala. Na poczatku Pani
opiekunka przebakiwala, ze moze u Niej w domu by sie opiekowala dzieckiem,
ja sie sprzeciwialem, bo jasne jest ze dziecko lepiej i bezpieczniej czuje
sie u siebie, a i opiekunka nie jest na wlasnym terenie wiec wiecej czasu
poswieci dziecku, a nie np. gotowaniu obiadu dla meza.
Do czego pije... moze znajdziecie opiekunke ktora bedzie mogla dochodzic
(nawet z wlasnym dzieckiem) Maluszkowi swojemu zapewnicie poczucie
bezpieczenstwa wsrod znajomych sprzetow, a dziecie opiekunki nie bedzie
pozbawione mamy.
Co do trzymania sie spodni, spodnicy rodzicow... ech czasami trzeba
wychodzic w stylu angielskim, zwlaszcza juz w okresie 12-up miesiecy.
Pozdrawiam i zycze opiekunki, ktora zaakceptuje brzdac.
Kri Z
napisał/a:
~zona alberta"
2007-09-15 09:38
ps twierdzi, że:
> beszczelni ludzie
A czego konkretnie nie przepuszczają?
hint: http://tiny.pl/1xcr :)
--
Jeder tut's auf seine Weise
Ewa (30.4), Julka (5), Zuza (3.1)
http://julka.gourl.org , http://zuza.gourl.org
> beszczelni ludzie
A czego konkretnie nie przepuszczają?
hint: http://tiny.pl/1xcr :)
--
Jeder tut's auf seine Weise
Ewa (30.4), Julka (5), Zuza (3.1)
http://julka.gourl.org , http://zuza.gourl.org
napisał/a:
~ps
2007-09-15 09:58
Dnia Sat, 15 Sep 2007 07:38:19 +0000 (UTC), zona alberta napisał(a):
> ps twierdzi, że:
>
>> beszczelni ludzie
>
> A czego konkretnie nie przepuszczają?
> hint: http://tiny.pl/1xcr :)
nie nie przepuszczaja a mieszkaja wyzej :P
no dobra, dobra (autopac) ;)
Kri Z
> ps twierdzi, że:
>
>> beszczelni ludzie
>
> A czego konkretnie nie przepuszczają?
> hint: http://tiny.pl/1xcr :)
nie nie przepuszczaja a mieszkaja wyzej :P
no dobra, dobra (autopac) ;)
Kri Z
napisał/a:
~MONI|
2007-09-15 10:58
> 11 mcy :)
>
No właśnie tak jak pisze ps, 10-12 miesięcy to specyficzny czas, ale nie
traciłabym z tego względu czujności jeśli chodzi o opiekunkę. Jedna z moich
opiekunek po 5 miesiącach nienaganej współpracy wywineła mi taki numer że po
tej akcji zrezygnowałam ze wszelkich opiekunek, w tej chwili uważam że
jedyne właściwe rozwiązanie jesli nie ma się osoby zaufanej do opieki nad
dzieckiem to tylko i wyłącznie żłobek albo przedszkole.
Uwzględniając swoje doświadczenia z zatrudnianiem opiekunek (obca osoba)
również jestem przeciwna zostawianiu dziecka w domu opiekunki.
Pozdrawiam
Monika
>
No właśnie tak jak pisze ps, 10-12 miesięcy to specyficzny czas, ale nie
traciłabym z tego względu czujności jeśli chodzi o opiekunkę. Jedna z moich
opiekunek po 5 miesiącach nienaganej współpracy wywineła mi taki numer że po
tej akcji zrezygnowałam ze wszelkich opiekunek, w tej chwili uważam że
jedyne właściwe rozwiązanie jesli nie ma się osoby zaufanej do opieki nad
dzieckiem to tylko i wyłącznie żłobek albo przedszkole.
Uwzględniając swoje doświadczenia z zatrudnianiem opiekunek (obca osoba)
również jestem przeciwna zostawianiu dziecka w domu opiekunki.
Pozdrawiam
Monika
napisał/a:
~Lolalny Lemur
2007-09-15 12:08
MONI|
> Jedna z moich
> opiekunek po 5 miesiącach nienaganej współpracy wywineła mi taki numer że po
> tej akcji zrezygnowałam ze wszelkich opiekunek
Jaki?
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
> Jedna z moich
> opiekunek po 5 miesiącach nienaganej współpracy wywineła mi taki numer że po
> tej akcji zrezygnowałam ze wszelkich opiekunek
Jaki?
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*