poranne przerażenie

napisał/a: ~dziewczyna_policjanta" 2006-02-28 08:34
Zaspanymi oczkami popatrzyłam rano w lustro i zdałam sobie sprawę, że...
siwieję.
To nie jest jeden czy dwa włosy, jest ich pełno.

I może przyjęłabym to spokojniej gdyby nie to, że mam... 26 lat.

Zasmucona Ela

napisał/a: ~Agatek" 2006-02-28 08:44

Użytkownik "dziewczyna_policjanta" napisał w
wiadomości news:du0udk$57t$1@news.onet.pl...
> Zaspanymi oczkami popatrzyłam rano w lustro i zdałam sobie sprawę, że...
> siwieję.
> To nie jest jeden czy dwa włosy, jest ich pełno.
>
> I może przyjęłabym to spokojniej gdyby nie to, że mam... 26 lat.

Nie jeden nie dwa, całkiem sporo, zwłaszcza "od spodu" oraz dwa sterczące na
czubku głowy. 23 lata :)

Agata, może w końcu się zdobędę na tą rudą czuprynę, co siwy schowa :)
napisał/a: ~Kruszyzna 2006-02-28 11:16
Pewnego pięknego dnia, a był(a) to wtorek, 28 lutego 2006 08:34 użytkownik
dziewczyna_policjanta, sącząc kawkę, wyklepał:

> Zaspanymi oczkami popatrzyłam rano w lustro i zdałam sobie sprawę, że...
> siwieję.
> To nie jest jeden czy dwa włosy, jest ich pełno.

Twój nick usprawiedliwiałby siwienie :) A tak poważnie, ratunku na to nie
ma. Po prostu trzeba sięgnąć po szampon koloryzujący lub farbę.

>
> I może przyjęłabym to spokojniej gdyby nie to, że mam... 26 lat.

Już o tym tu pisałam, ale powtórzę. Miałam na studiach koleżankę, która
miała naturalne kruczoczarne włosy i w tych włosach pełno srebrnych nitek.
Mówiła, że w jej rodzinie to normalne. Wszyscy są kruczoczarni i wszyscy
bardzo szybko siwieją. Kiedy z nią o tym rozmawiałam, dziewczyna miała 22
lata. Chodzi mi o to, że to sprawka genów. Jedni siwieją szybciej, inni
wolniej i nic na to nie poradzisz. Moja mama nie ma ani jednego siwego
włoska (57 lat), ale to pikuś. Moja 82-letnia babcia i druga 84-letnia też
nie mają ani jednego siwego włoska. Ja mam kolor włosów po ojcu i już
zauważam u siebie pojedyncze, srebrne nitki. Pewnie będę w przyszłości
siwiuteńka i być może wiele wody nie będzie musiało upłynąć.
Zaakceptować lub zafarbować.

Krusz.

--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
napisał/a: ~Beth Winter 2006-02-28 12:10
dziewczyna_policjanta wrote:
>
> Zaspanymi oczkami popatrzyłam rano w lustro i zdałam sobie sprawę, że...
> siwieję.
> To nie jest jeden czy dwa włosy, jest ich pełno.
>
> I może przyjęłabym to spokojniej gdyby nie to, że mam... 26 lat.

Mam kolezanke, ktora w wieku 19 lat miala pierwsze siwe wlosy, a teraz
(24) ma cale pasma. Geny i tyle - na szczescie sa dobre farby do wlosow
:)

--
Beth Winter
Extenuation Collective ]http://www.extenuation.net/>[/URL]
"To absent friends, lost loves, old gods and the season of mists."
-- Neil Gaiman
napisał/a: ~Dunia 2006-02-28 12:32


dziewczyna_policjanta wrote:
> Zaspanymi oczkami popatrzyłam rano w lustro i zdałam sobie sprawę, że...
> siwieję.

Dlatego nie przygladam sie dokladnie moim wlosom, jeszcze bym odkryla
jakies siwki i stres gotowy

D.
napisał/a: ~Anna_Sobocińska" 2006-02-28 15:36
dziewczyna_policjanta napisał(a):

> Zaspanymi oczkami popatrzyłam rano w lustro i zdałam sobie sprawę, że...
> siwieję.
> To nie jest jeden czy dwa włosy, jest ich pełno.
>
> I może przyjęłabym to spokojniej gdyby nie to, że mam... 26 lat.
>
> Zasmucona Ela

Może wiecie coś na temat ciąży i szkodliwości farb do włosów?
Słyszałam wiele złych rzeczy na ten temat, nie wiem czy to prawda...?

--
napisał/a: ~Marta Góra 2006-02-28 16:23
Dnia Tue, 28 Feb 2006 14:36:49 +0000 (UTC), Anna Sobocińska napisał(a):


>
> Może wiecie coś na temat ciąży i szkodliwości farb do włosów?
> Słyszałam wiele złych rzeczy na ten temat, nie wiem czy to prawda...?

Podobno jedynym przeciwskazaniem do farbowania włosów w ciąży jest fakt, że
z powodu zmian hormonalnych w organiźmie te mazidła nie działają tak jak
powinny. Podobnie jest z trwałą. Jeśli jednak masz obawy to powstrzymaj się
przed farbowaniem przez pierwsze trzy miesiące.
Może to żadne pocieszenie, ale wady cewy nerwowej powstają głównie przez
pierwsze kilkanaście dni tuż po zapłodnieniu, kiedy to ta cewa właśnie się
zamyka i kiedy to kobieta nie jest do końca świadoma tego iż jest w ciąży.
Nie sadzę by farba do włosów miała jakiś negatywny wpływ na dziecko,
człowiek je i wdycha gorsze świństwa.


Pozdrawiam,
Marta
--

http://tabaza.sapijaszko.net/
napisał/a: ~Zazula" 2006-02-28 16:43
dziewczyna_policjanta wrote:
> Zaspanymi oczkami popatrzyłam rano w lustro i zdałam sobie sprawę,
> że... siwieję.
> To nie jest jeden czy dwa włosy, jest ich pełno.
>
> I może przyjęłabym to spokojniej gdyby nie to, że mam... 26 lat.

To ze mlodo mozna osiwiec to juz wiesz z wczesniejszych postow. Moja siotra
ma 30 lat. Ma kilka siwych wlosow, tekich wstretnie sterczacych ale tez
kilka innych, pojawiajacych sie bardziej sezonowo. Fryzjerka od razu
powiedziala jej, ktore sa takie genetyczne a ktore od stresu. Podobno mozna
to poznac, po sposobie utraty pigmentu. Tak wiec moze ostatnio miala troche
stresu i odbilo sie to na twoich wlosach?

--
Pozdrawiam
Zazula, co jak juz siwa bedzie, zrobi sobie golabkowy balejaz :)

napisał/a: ~dziewczyna_policjanta" 2006-02-28 20:04

Użytkownik "Zazula" napisał w wiadomości
> Podobno mozna
> to poznac, po sposobie utraty pigmentu. Tak wiec moze ostatnio miala
troche
> stresu i odbilo sie to na twoich wlosach?

Fakt, od początku roku pełnia zmian zawodowych i straszne tempo życia. Nie
myślałam jednak, że to się tak skończy. W czwartek biegnę do fryzjera -
znowu będę ruda, a nie rudo-siwa.

A z Kruszyną się nie zgodzę - to nie wina nicku;P

Pozdrawiam serdecznie, Ela


napisał/a: ~Kruszyzna 2006-03-01 17:16
Pewnego pięknego dnia, a był(a) to wtorek, 28 lutego 2006 20:04 użytkownik
dziewczyna_policjanta, sącząc kawkę, wyklepał:

> A z Kruszyną się nie zgodzę - to nie wina nicku;P
>
Przeca ja żartem :)

KRusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
napisał/a: ~polnocny_wiatr@o2.pl 2006-03-02 00:25
> Zaspanymi oczkami popatrzyłam rano w lustro i zdałam sobie sprawę, że...
> siwieję.
> To nie jest jeden czy dwa włosy, jest ich pełno.
>
> I może przyjęłabym to spokojniej gdyby nie to, że mam... 26 lat.

Elu, ja zobaczyłam pierwszy siwy włos u siebie jak miałam niespelna
20 lat. Teraz już wolę nie patrzeć na odrosty. :) Pewnie gdyby nie
farby byłabym "srebrną gołębicą". :)
Genetyka niestety. Moja siostra też zaczęła szybko siwieć. Mój
brat się sporo trzymał z tylko małą kępeczką siwych włosów. Ale
po 40-dziestce sypnęło mu się tak, że nie wiem. Wlaśnie w ostatnie
święta nabijałyśmy się z siostrą czy nie kupić mu farby pod
choinkę.
Pozdrawiam Hania
napisał/a: ~Mme Kitzmoor" 2006-03-02 14:25
dziewczyna_policjanta napisał(a):

> Zaspanymi oczkami popatrzyłam rano w lustro i zdałam sobie sprawę, że...
> siwieję.
> To nie jest jeden czy dwa włosy, jest ich pełno.
>
> I może przyjęłabym to spokojniej gdyby nie to, że mam... 26 lat.

A żesz tam. U mnie siwe włosy wyskoczyły już w podstawówce. Teraz (okolice
ćwierćwiecza) mam cały spłachetek bieli, którego zazdroszczą mi nawet koledzy
z grupy :)

Pozdrawiam
Iff

--