Owoce cytrynca

napisał/a: ~Kresowiec 2007-09-25 22:01
Czolem uprawiacze cytrynca!

Wrocilem od mojego kolegi, ktoremu kilka lat temu podarowalem cytrynca
chinskiego. Ku mojemu zdumieniu na pnaczu nadal wisialy owoce tylko
lekko przywiedle. Moje juz dawno by uschly gdybym je nie zebral 3
tygodnie temu. Ale najbardziej zdziwila mnie wielkosc owocow. Moje mialy
ledwie 0.8 cm a te u kolegi 1.4 cm. Zaden z nas nie nawozil roslin. Moje
rosna w dobrej ogrodniczej ziemi majac slonce caly dzien. Jego rosna pod
domem, majac slonce tylko przed poludniem. Nie mam specjalnie
doswiadczenia z cytryncami. Pamietam, ze Ciecinski Jan P. wiedzial na
ten temat sporo. Czy tak duze owoce to wyjatek? Warto "nowa odmiane"
wiosna rozmnozyc? Czy mozna slyszal ktos o odmianach cytrynca? Jan pisal
tez, ze sa rosliny o bardzo ciemnych owocach. Moze ktos z Was takie ma i
moze mi zrobic sadzonke?
Z moich owocow nastawilem nalewke. I w ogole nic tylko nalewki
nastawiam, konfitury i dzemy robie a nawet owoce w syropie do lodow. O
wynikach okulizowania "wisze" Wam jeszcze relacje ale to moze pozna
jesienia. A zamiast przeprosin maly pomysl na cos do lodow. Do
zageszczonego soku z czarnego bzu dodac pod koniec gotowania wedlug
uznania kilka gozdzikow, kawek kory cynamonowej i 2-3 anyze gwiazdkowe.
Sok przedzedzic i dodac wydrylowane owoce derenia. 1kg na 1l soku.
Gotowac 3 min, wlac wedlug uznania lub potrzeb rumu i napelnic czesto
mieszajac sloiki. zakrecic i obrocic do gory dnem. Pyszne do lodow
zimowa pora.

Irek
napisał/a: ~mirzan" 2007-09-25 22:38
Ale najbardziej zdziwila mnie wielkosc owocow. Moje mialy
> ledwie 0.8 cm a te u kolegi 1.4 cm.

Moje mają ok.1cm, ale w tym roku nie ma wcale owoców, bo kwiaty
zmarzły razem z lisćmi. Liście odrosły, ale drugi raz nie zakwitł.
Wiosną wytnij kawałek pędu, który idzie płytko w ziemi jak kłącze,
będzie ukorzeniony. Posadź od razu na stałe miejsce.
Wczoraj dostałem przesyłkę z czerwonokwiatowym cytryńcem, ale nie słyszałem
o ciemnych owocach.Byłbym chętny, na kawałek tego olbrzyma.
Pozdrawiam.Mirzan

--
napisał/a: ~Kresowiec 2007-10-21 10:44
Tomasz Lukowski schrieb:

>
> Witam, ma troche owocow jarzabu szwedzkiego i jesli moglbys mi przeslac
> jakies sprawdzone pomysly na to jak je przetworzyc do postaci
> konsumpcyjnej to bede wdzieczny i za przepis na te galaretke do miesa i
> ew. jakies inne pomysly. Jesli to slabo miesci sie w profilu grupy to
> bardzo prosze na priv.
>
> wdziecznie pozdrwiam
> Tomek
>
Tomku przepraszam, ze dopiero teraz ale ledwie sie uporalem z remontami
i choroba. Co do moich przepisow, to odradzal bym z calego serca, bo ja
bardzo nieuporzadkowany jestem. Biore tyle owocow ile mam, sypie tyle
cukru ile mi smakuje, slowem wszystko na oko. Wykorzystaj to co jest w
sieci lub ksiazkach na temat jarzebiny. Do mies mozesz uzyc Chutney z
jarzebiny 100 g jarzebiny, 300 g cebuli, 200 pomidorow, 2 czerwone
papryki, 400 ml. octu winnego (czerwonego), 1lyzeczka soli, 1 lyzeczka
pieprzu.szczypta mielonego cynamonu i szczypta ostrej papryki oraz 500 g
zukru zelujacego.
Jarzebine po przemrozeniu zalac mieszanina octu i wody w stosunku 1:1 i
pozostawic przez noc. Owoce odcedzic, obrana cebule posiekac, pomidory
sparzyc i obrac ze skorki a nastepnie drobno pokroic. Papryke pokroic w
drobna kostke. Wszystkie skladniki z rodzynkami i przyprawami zalc octem
i zagotowac. Na srednim ogrniu gotowac okolo godziny. Dodac cukier
zelujacy i gotowac jeszcze 4 min. Goracy chutney przelac do sloikow i
natychmiast zakrecic.

Z jarzebiny na slodko robilbym raczej galaretki z dodatkiem jablek,
zurawiny czy pigwy.

Irek


napisał/a: ~michalina 2007-10-24 10:50
Kresowiec pisze:

>>
> Tomku przepraszam, ze dopiero teraz ale ledwie sie uporalem z remontami
> i choroba.
>
> Irek

To moz.e i ja doczekam sie; na odpowiedz', bo sumienie ca?kiem zame;czone.
michalina