Nawadnianie żywopłotu

napisał/a: ~Michal 2007-06-10 11:44
Witam!
Chcialbym zapytać o kwestę nawadniania żywopłotu np. tuje lub buk.
podobno nawadnianie jest ważne tylko do momentu ukorzenienia się roślin,
potem one juz sobie same radzą i nie trzeba ich nawadniac. czy jest to
prawda? wiadomo ze pewnie nie uschną, ale raczej bedzie wiekzy wzrost
podczas regularnego nawadniania.

i teraz kwestia 2. mam pompę głębinową która podczas swojej pracy pobiera
duzo prądu wiec nie chce stosować nawadniania kropelkowego gdyż jest to
całkowicie nieopłacalne pompa pracuje przez dlugi czas a wydajnosć wody
jest mała. Myśle wiec o mikrozraszaczach. tylko teraz mam problem bo nie
wiem czy mam dawac pod kazdy krzak mikrozraszacz? przy rozstawie np. 80cm
wyjdzie tego całkiem sporo, są jakies inne patenty zeby podlać żywopłot ale
nie kropelkowo ?


dziekuje za rady i
--
Pozdrawiam dnia 2007-06-10 11:38:03
Michał
napisał/a: ~Dirko" 2007-06-10 15:16
W wiadomości news:6zv3nkps8teh$.6l7d06x3bno5$.dlg@40tude.net Michal
napisał(a):
>
> są jakies inne patenty zeby podlać żywopłot ale nie kropelkowo ?
>
Hejka. Konewką lub bezpośrednio z węża z końcówką zraszającą ...
Pozdrawiam operatywnie Ja...cki
napisał/a: ~Wojtas" 2007-06-10 16:52
> Witam!
> Chcialbym zapytać o kwestę nawadniania żywopłotu np. tuje lub buk.
> podobno nawadnianie jest ważne tylko do momentu ukorzenienia się roślin,
> potem one juz sobie same radzą i nie trzeba ich nawadniac. czy jest to
> prawda? wiadomo [...]
Nie prawda. W marcu i kwietniu mielismy malo deszczu, i moje tuje (zywoplot z 48
sztuk) zaczely zolknac. Kiedy ropoczelem je nawadniac, wrocily do normy. To ze
zolkniecie spowodowane bylo brakiem wody, mam potwierdzone przez kwalifikowanego
ogrodnika

[...]Myśle wiec o mikrozraszaczach. tylko teraz mam problem bo nie
> wiem czy mam dawac pod kazdy krzak mikrozraszacz? przy rozstawie np. 80cm
> wyjdzie tego całkiem sporo,
Mikrozraszacze? Koszmarnie drogie. Kazdy wawadniany punkt to jeden
mikrozraszacz, jeden trojnik i odejscie (krotka rurka prowadzaca od trojnika do
mikrozraszacza). Co do wydatku wodnego to jest taki sam w tego typu instalacjach
jak przy wezach kroplujacych.

> są jakies inne patenty zeby podlać żywopłot ale
> nie kropelkowo
Tylko kropelkowo. 1m weza to okolo 1.5 PLN. Pomysl o hydroforze.

Konewka jest rozwiazaniem, ale jak chcesz wzmocnic serce i cierpliwowsc...

Pozdrawiam
Wojtek

>
> dziekuje za rady i
> --
> Pozdrawiam dnia 2007-06-10 11:38:03
> Michał


--
napisał/a: ~Longus 2007-06-10 16:55
Michal napisał(a):
> Witam!
> Chcialbym zapytać o kwestę nawadniania żywopłotu np. tuje lub buk.
> podobno nawadnianie jest ważne tylko do momentu ukorzenienia się roślin,
> potem one juz sobie same radzą i nie trzeba ich nawadniac. czy jest to
> prawda? wiadomo ze pewnie nie uschną, ale raczej bedzie wiekzy wzrost
> podczas regularnego nawadniania.
>
> i teraz kwestia 2. mam pompę głębinową która podczas swojej pracy pobiera
> duzo prądu wiec nie chce stosować nawadniania kropelkowego gdyż jest to
> całkowicie nieopłacalne pompa pracuje przez dlugi czas a wydajnosć wody
> jest mała. Myśle wiec o mikrozraszaczach. tylko teraz mam problem bo nie
> wiem czy mam dawac pod kazdy krzak mikrozraszacz? przy rozstawie np. 80cm
> wyjdzie tego całkiem sporo, są jakies inne patenty zeby podlać żywopłot ale
> nie kropelkowo ?
>
>
> dziekuje za rady i


Z wlasnego doswiadczenia zrobilem w nastepujacy sposob: kupilem 50m
najtanszego weza ogrodniczego za ~40zl, poprowadzilem "zygzakiem" miedzy
krzaczkami, przy kazdym krzaczku zrobilem 1-2 otwory wiertlem ~fi2mm,
cala instalacja podlaczona pod elektrozawor za ~30zl i zwykly
mechaniczny wlacznik czasowy ~10zl, zalacza sie codziennie ~4 rano na
15min co w zupelnosci wystarcza (zywoplot nowy sadzony w tym roku)
Na koniec jeszcze jedno koniec weza zaczopowany jakims korkiem lub ja to
zrobilem przy pomocy sruby

Pozdrawiam,
Greg
napisał/a: ~Michal Misiurewicz 2007-06-10 17:45
Wojtas wrote:
>> Witam!
>> Chcialbym zapytać o kwestę nawadniania żywopłotu np. tuje lub buk.
>> podobno nawadnianie jest ważne tylko do momentu ukorzenienia się roślin,
>> potem one juz sobie same radzą i nie trzeba ich nawadniac. czy jest to
>> prawda? wiadomo [...]
> Nie prawda. W marcu i kwietniu mielismy malo deszczu, i moje tuje (zywoplot z 48
> sztuk) zaczely zolknac. Kiedy ropoczelem je nawadniac, wrocily do normy. To ze
> zolkniecie spowodowane bylo brakiem wody, mam potwierdzone przez kwalifikowanego
> ogrodnika

Prawda albo nieprawda, zależnie od pogody. Jeśli nie ma sporego deszczu
przez 2 tygodnie, lub jeśli są oznaki usychania, trzeba podlać.
Oczywiście z węża, bo konewką to za dużo roboty.

Pozdrowienia,
Michał

--
Michał Misiurewicz
mmisiure@math.iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
napisał/a: ~smal@supermedia.pl (Tadeusz Smal) 2007-06-11 00:06

----- Original Message -----
From: "Longus"
To:
Sent: Sunday, June 10, 2007 4:55 PM
Subject: Re: Nawadnianie żywopłotu


Michal napisał(a):
> Witam!
> Chcialbym zapytać o kwestę nawadniania żywopłotu np. tuje lub buk.
> podobno nawadnianie jest ważne tylko do momentu ukorzenienia się roślin,
> potem one juz sobie same radzą i nie trzeba ich nawadniac. czy jest to
> prawda? wiadomo ze pewnie nie uschną, ale raczej bedzie wiekzy wzrost
> podczas regularnego nawadniania.
>
> i teraz kwestia 2. mam pompę głębinową która podczas swojej pracy pobiera
> duzo prądu wiec nie chce stosować nawadniania kropelkowego gdyż jest to
> całkowicie nieopłacalne pompa pracuje przez dlugi czas a wydajnosć wody
> jest mała. Myśle wiec o mikrozraszaczach. tylko teraz mam problem bo nie
> wiem czy mam dawac pod kazdy krzak mikrozraszacz? przy rozstawie np. 80cm
> wyjdzie tego całkiem sporo, są jakies inne patenty zeby podlać żywopłot
> ale
> nie kropelkowo ?
>
>
> dziekuje za rady i


Z wlasnego doswiadczenia zrobilem w nastepujacy sposob: kupilem 50m
najtanszego weza ogrodniczego za ~40zl, poprowadzilem "zygzakiem" miedzy
krzaczkami, przy kazdym krzaczku zrobilem 1-2 otwory wiertlem ~fi2mm,
cala instalacja podlaczona pod elektrozawor za ~30zl i zwykly
mechaniczny wlacznik czasowy ~10zl, zalacza sie codziennie ~4 rano na
15min co w zupelnosci wystarcza (zywoplot nowy sadzony w tym roku)
Na koniec jeszcze jedno koniec weza zaczopowany jakims korkiem lub ja to
zrobilem przy pomocy sruby

Pozdrawiam,
Greg
:)))))
oczywiscie , ze mozna tak zrobic ale smiem watpic
aby to dawalo w pelni zadowalajacy efekt na calej dlugosci weza
:)
nie wierze,
ze udalo sie Tobie rozwiazac problem kompesancji cisnienia wody w wezu tej
dlugosci
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
napisał/a: ~smal@supermedia.pl (Tadeusz Smal) 2007-06-11 00:27

----- Original Message -----
From: "Michal Misiurewicz"
To:
Sent: Sunday, June 10, 2007 5:45 PM
Subject: Re: Nawadnianie żywopłotu


Wojtas wrote:
>> Witam!
>> Chcialbym zapytać o kwestę nawadniania żywopłotu np. tuje lub buk.
>> podobno nawadnianie jest ważne tylko do momentu ukorzenienia się roślin,
>> potem one juz sobie same radzą i nie trzeba ich nawadniac. czy jest to
>> prawda? wiadomo [...]
> Nie prawda. W marcu i kwietniu mielismy malo deszczu, i moje tuje
> (zywoplot z 48
> sztuk) zaczely zolknac. Kiedy ropoczelem je nawadniac, wrocily do normy.
> To ze
> zolkniecie spowodowane bylo brakiem wody, mam potwierdzone przez
> kwalifikowanego
> ogrodnika

Prawda albo nieprawda, zależnie od pogody. Jeśli nie ma sporego deszczu
przez 2 tygodnie, lub jeśli są oznaki usychania, trzeba podlać.
Oczywiście z węża, bo konewką to za dużo roboty.
:)))))))
taki zazwyczaj precyzyjny Michal a tak nieprecyzyjnie tym razem
:)
co dwa tygodnie Michale to na glinie
bo na piachu to trzeba lac czesciej
:)
porzadny deszcz tez trzeba nieco doprecyzowac:
przyjmuje sie, ze 10 mm wody czyli 10litrow na 1 m.kw
nawilza glebe w zaleznosci od jej rodzaju i stopnia zasuszenia
od 5 do 8 cm wglab
:)
czyli w zaleznosci od tego co mamy do podlania
tzn jak gleboko ma to korzenie
sumaryczna ilosc opadow pozwala nam stwierdzic
czy mamy wlasciwie podlane
:)
oczywiscie lepiej podleje drobny ale dlugi deszczyk
niz jednorazowa gwaltowana ulewa
ktora naprzyklad w zroznicowanym wysokosciowo terenie sprawi
ze wyschnieta ziemia nie zdazy wchlonac wody
ktora splynie w dol
:)
konewki nie da sie uniknac
mam swoje uprawy podlewane w calosci zraszaczami ale zawsze na obrzezach
trzeba cos podlac konewka bo szybciej to niz dojsc tam z wezami
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
napisał/a: ~Longus 2007-06-11 00:54

> :)))))
> oczywiscie , ze mozna tak zrobic ale smiem watpic
> aby to dawalo w pelni zadowalajacy efekt na calej dlugosci weza
> :)
> nie wierze,
> ze udalo sie Tobie rozwiazac problem kompesancji cisnienia wody w wezu
> tej dlugosci
> :)
> z pozdrowieniami i usmiechami
> smal

Rozwazajac teoretycznie przez zime rowniez myslalem ze pod koniec weza
bedzie "ledwie sikac", przyszlo lato stwierdzilem ze taki waz to nie
jest ogromny wydatek i sprawdzilem jak w praktyce sie maja te rozwazania
teoretyczne i okazalo sie ze wszystko jest ok (na korzysc praktyki )
- na calej dlugosci ze wszystkich otworow ladnie tryska woda pomimo ze
waz ma tylko 1/2"
Co wiecej ostatnio rodzinka poprosila abym zrobil automat do szklarni
wiec w ten sam obwod wstawilem trojnik pociagnalem nastepne 50m weza
zrobilem ~40-50 otworow pod 30 krzakow pomidorowych i wszystko dziala
jak nalezy az sam jestem zdziwiony (ale to juz kres tego co mozna
podlaczyc bo zauwazylem juz lekki spadek wydajnosci podlewania), a musze
powiedziec ze cisnienie wody raczej w domku marne tak ze przy normalnej
instalacji wodnej nie powinno byc zadnych problemow
napisał/a: ~smal@supermedia.pl (Tadeusz Smal) 2007-06-11 01:31

----- Original Message -----
From: "Longus"
To:
Sent: Monday, June 11, 2007 12:54 AM
Subject: Re: Nawadnianie żywopłotu


>
>> :)))))
>> oczywiscie , ze mozna tak zrobic ale smiem watpic
>> aby to dawalo w pelni zadowalajacy efekt na calej dlugosci weza
>> :)
>> nie wierze,
>> ze udalo sie Tobie rozwiazac problem kompesancji cisnienia wody w wezu
>> tej dlugosci
>> :)
> Rozwazajac teoretycznie przez zime rowniez myslalem ze pod koniec weza
> bedzie "ledwie sikac", przyszlo lato stwierdzilem ze taki waz to nie jest
> ogromny wydatek i sprawdzilem jak w praktyce sie maja te rozwazania
> teoretyczne i okazalo sie ze wszystko jest ok (na korzysc praktyki
> ) - na calej dlugosci ze wszystkich otworow ladnie tryska woda pomimo
> ze waz ma tylko 1/2"
:)
w cuda to ja nie wierze
ze rowno i na calaj dlugosci
:)
zacznijmy od taniego a wiec miekkiego weza
w ktorym wywierciles otwory wiertaka
:)
mniej lub bardziej poszarpane brzegi sprawia
ze kazdy otwor bedzie mial inna wielkosc
a wiec bedzie inna i rozna wydajnosc
:)
ja nigdy nie zaufalbym takiemu systemowi nawadniajacemu
tak jak np nikomu nie ufam przy podlewaniu i sam zawsze podlewam swoje
uprawy

:)

> Co wiecej ostatnio rodzinka poprosila abym zrobil automat do szklarni
> wiec w ten sam obwod wstawilem trojnik pociagnalem nastepne 50m weza
> zrobilem ~40-50 otworow pod 30 krzakow pomidorowych i wszystko dziala jak
> nalezy az sam jestem zdziwiony
:))))
oprocz jak wyzej
bez zaworow wyrownujacych cisnienie na poszczegolnych odcinkach
nie ma prawa to dzialac wlasciwie
ani teoretycznie a tym bardziej praktycznie
:)
>ale to juz kres tego co mozna podlaczyc bo zauwazylem juz lekki spadek
>wydajnosci podlewania), a musze powiedziec ze cisnienie wody raczej w
>domku marne tak ze przy normalnej instalacji wodnej nie powinno byc
>zadnych problemow
:)
zasadniczo wszystkie linie kroplujace sa nisko cisnieniowe
i dlatego potrzebne sa min te zawory redukujace na kazdej z linii
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
napisał/a: ~Michal Misiurewicz 2007-06-11 03:06
Tadeusz Smal wrote:

> co dwa tygodnie Michale to na glinie
> bo na piachu to trzeba lac czesciej

Zapewne. Ja mam oczywiście glinę.

> porzadny deszcz tez trzeba nieco doprecyzowac:
> przyjmuje sie, ze 10 mm wody czyli 10litrow na 1 m.kw
> nawilza glebe w zaleznosci od jej rodzaju i stopnia zasuszenia
> od 5 do 8 cm wglab
> :)
> czyli w zaleznosci od tego co mamy do podlania
> tzn jak gleboko ma to korzenie
> sumaryczna ilosc opadow pozwala nam stwierdzic
> czy mamy wlasciwie podlane

Z tego by wynikało, że im głębiej sięgają korzenie, tym więcej
trzeba podlewać. A nie jest przypadkiem odwrotnie?

Na mojej glinie jakieś 2 cm na tydzień wystarcza niezależnie
do głębokości korzeni.

Pozdrowienia,
Michał

--
Michał Misiurewicz
mmisiure@math.iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
napisał/a: ~Longus 2007-06-11 07:31
> oprocz jak wyzej
> bez zaworow wyrownujacych cisnienie na poszczegolnych odcinkach
> nie ma prawa to dzialac wlasciwie
> ani teoretycznie a tym bardziej praktycznie
> :)

hehehe widze ze nie dales sie przekonac, pomimo ze nie mam zadnego
interesu aby wprowadzac Ciebie w blad, tak wiec niech pozostanie ze
bedziesz twierdzil iz teoretycznie to nie bedzie pracowac a ja w
praktyce bede sie cieszyl z bezproblemowej pracy
Jednak gdybys w przyszlosci mial nadmiar weza ogrodniczego proponuje
potestowac z rozna iloscia otworkow o roznej srednicy i zweryfikowac
teorie z praktyka

pozdrawiam,
Greg
napisał/a: ~Dirko" 2007-06-11 08:38
W wiadomości news:466ca007$0$16585$4c368faf@roadrunner.com Michal
Misiurewicz napisał(a):
>
> Z tego by wynikało, że im głębiej sięgają korzenie, tym więcej
> trzeba podlewać. A nie jest przypadkiem odwrotnie?
>
Hejka. Proste pytania są najtrudniejsze, bo obnażają ignorancję.
>
> Na mojej glinie jakieś 2 cm na tydzień wystarcza niezależnie
> do głębokości korzeni.
>
Ludzie, kto systematycznie podlewa żywopłoty? Przecież toto rośnie samo.

Pozdrawiam ostentacyjnie Ja...cki