gotowanie zup

napisał/a: ~aga" 2006-07-04 20:17
Mam pytanie gdzies ktoś kiedyś tu na grupie pisał, że powinno się gotowac
wywar na zupke bez mięsa czy osobno warzywa i mięso. O co tak dokładnie
chodzi bo niedługo będę mała karmic jadlnymi zupami.

napisał/a: ~witek 2006-07-04 20:27
aga wrote:
> Mam pytanie gdzies ktoś kiedyś tu na grupie pisał, że powinno się gotowac
> wywar na zupke bez mięsa czy osobno warzywa i mięso. O co tak dokładnie
> chodzi bo niedługo będę mała karmic jadlnymi zupami.
>
>
Gotowaliśmy wszystko razem.
Gdzieś znalazłem, że wywaru po prostu nie powinno się dawać.
napisał/a: ~Elske 2006-07-04 20:39
witek napisał(a):

> Gdzieś znalazłem, że wywaru po prostu nie powinno się dawać.

Znaczy rosołku nie? Dlaczego?

--
Elske
napisał/a: ~Szpilka" 2006-07-04 20:52

Użytkownik "Elske" napisał w wiadomości
> witek napisał(a):
>
>> Gdzieś znalazłem, że wywaru po prostu nie powinno się dawać.
>
> Znaczy rosołku nie? Dlaczego?


Pozwolę sobie wkleić, bo znalazłam w archiwum
------------------------------------------------------------------------------------------------------
> Podobno wywar jest ciężkostrawny. MOje dzieci po takiej zupce na mięsie
> miały uczulenie na buzi i odparzone pupy po wypróżnieniu. Gdyby im nic nie
> było, pewnie dawałabym zwykłe zupy, tak jak Ty. (by Eulalka)


nie chodzi o to ze jest ciezkostrawny!
podczas gotowania miesa uwalniaja sie do wywaru wszelkie smieci ktore
ewentualnie w miesie sie znajduja np. antybiotyki, hormony, substancje z
paszy itp ..... obecnie hodowla zwierzat na uboj jest baaardzo intensywna
wiec rozne smieci w nie laduja .......
wylewajac wywar wylewa sie tez wiekszosc tych syfow (by Gosi@)
------------------------------------------------------------------------------------------------------

Sylwia

napisał/a: ~Paulina 2006-07-04 20:54
>> Gdzieś znalazłem, że wywaru po prostu nie powinno się dawać.
>
>
> Znaczy rosołku nie? Dlaczego?
>
Podobno do roku nie powinno się dawać, bo może uczulać - co nie znaczy,
że musi. Niestety nie potrafię dokładnie napisać dlaczego, a był tutaj
nie tak dawno wywód, o jakichś "śmieciach" uwalniających się z kości
podczas gotowania...
Paulina
napisał/a: ~MatiBaliNati" 2006-07-04 21:25
Użytkownik "Paulina" napisał w wiadomości
> >> Gdzieś znalazłem, że wywaru po prostu nie powinno się dawać.

> Podobno do roku nie powinno się dawać, bo może uczulać - co nie znaczy,
> że musi. Niestety nie potrafię dokładnie napisać dlaczego, a był tutaj
> nie tak dawno wywód, o jakichś "śmieciach" uwalniających się z kości
> podczas gotowania...


Z poradnika Nutricii - 7 miesiac zycia - mozna dawac zupki na miesnym
wywarze. Sprobowalam kilka dni temu, jest ok jak na razie.

Pozdrawiam
napisał/a: ~Elske 2006-07-04 21:51
Paulina napisał(a):

> Podobno do roku nie powinno się dawać, bo może uczulać - co nie znaczy,
> że musi. Niestety nie potrafię dokładnie napisać dlaczego, a był tutaj
> nie tak dawno wywód, o jakichś "śmieciach" uwalniających się z kości
> podczas gotowania...

Zasadniczo to wszystko może uczulać...

--
Elske
napisał/a: ~Elske 2006-07-04 21:54
Szpilka napisał(a):

> nie chodzi o to ze jest ciezkostrawny!
> podczas gotowania miesa uwalniaja sie do wywaru wszelkie smieci ktore
> ewentualnie w miesie sie znajduja np. antybiotyki, hormony, substancje z
> paszy itp ..... obecnie hodowla zwierzat na uboj jest baaardzo intensywna
> wiec rozne smieci w nie laduja .......
> wylewajac wywar wylewa sie tez wiekszosc tych syfow (by Gosi@)

No ale przecież większość zup i sosów, które jemy są właśnie na wywarach
mięsnych- tą metodą niedługo dojdziemy do tego, że dzieci do 18-go roku
powinno się karmić słoiczkami i zupkami z torebek... się porobiło, ech...

--
Elske
napisał/a: ~witek 2006-07-04 22:00
Elske wrote:
>
> No ale przecież większość zup i sosów, które jemy są właśnie na wywarach
> mięsnych- tą metodą niedługo dojdziemy do tego, że dzieci do 18-go roku
> powinno się karmić słoiczkami i zupkami z torebek... się porobiło, ech...
>
A ty kurde to jakiś przedstawiciel Gerbera jesteś czy jak?
napisał/a: ~satia" 2006-07-04 23:34
Użytkownik "Elske"

> Zasadniczo to wszystko może uczulać...
>

moje dziecko dostaje wysypki po zupce na wywarze z mięsa (o kosci nie
wspomnę). Nie wiedziałam, co uczula, aż nie wpadłam na pomysł, żeby mięsko
gotowac osobno. problem znikł jak ręką odjął. Wywar często uczula.

pozdrawiam

--
sattia, Miłosz (17.04.2004) i dwa koty
http://tinyurl.com/mlsro

napisał/a: ~Elske 2006-07-05 08:26
witek napisał(a):

> A ty kurde to jakiś przedstawiciel Gerbera jesteś czy jak?

Nie, dlaczego?
Ale słoiczki są na pewno przygotowywane bardziej "zgodnie z regułami"
niż potrawy domowe. Żeby nie było - ja słoiczków używam tylko jak mam
postępującego lenia ;). dziecięcia moje jadały i jadają głównie domowe
klasycznie przyrządzone żarcie, bo jestem za leniwa, żeby gotować dwa
obiady - Stanisław je to co my, z tej samej patelni i w ogóle. Wcześniej
faktycznie jadał głównie słoiczki, ale jak się trafiła zupka na
kurczaczku też nie pogardził. Nigdy żadnemu z mojej trójki nic nie było,
lekarz żaden też nic nie wspominał o wywarach kurzęcych, stąd moje
zdziwienie. A ponieważ istnieje tendencja do karmienia "i jjjjeszcze
zdrowiej" z lekka sobie wzdycham i ironizuję.
Jassssne? ;)

--
Elske
napisał/a: ~Elske 2006-07-05 08:27
satia napisał(a):

> moje dziecko dostaje wysypki po zupce na wywarze z mięsa (o kosci nie
> wspomnę). Nie wiedziałam, co uczula, aż nie wpadłam na pomysł, żeby mięsko
> gotowac osobno. problem znikł jak ręką odjął. Wywar często uczula.

No właśnie wydaje mi się, że nie tak często znowu, bo słyszę o tym
pierwszy raz.

--
Elske