Winietki???

sam nie wiem czy to dobry pomysł czy nie

mi sie ten pomysł w sumie podoba i akurat teściowej też to się podoba więc się zdecyduję na winietki
rzeczywiście bardzo to ułatwi życie nam i zaproszonym gościom

u mnie beda takie winteki


Drukowac bede jak bedzie znana pelna liczba gosci

- argument za. bylam jakis czas temu na weseu i przerazilam sie bo rodzice mlodego siedzieli gdzies posrodku stolu biesiadnego a drudzu na koncu stolu. stol byl dlugasny. na poczatek oczywiscie wepchaly sie jakies ciotki

u nas tez będą winietki ty nie wiem czy lepsze jest grupowanie kuzyni z kuzynami znaczy młodzi z młodymi starsi ze starszymi czy np jedna cała rodzinka obok siebie np ciotka jej 3 synów ze swoimi zonami??

jak wy to robicie??

Ja chyba ich porozdzielam wlaśnie na grupy wiekowe...

my grupujemy wiekiem , bo nie wiem czy np. kuzynka nie lepiej by się czuła z rówieśnikami niż z mamą obok która patrzy cały wieczór na nią więc starsi razem i młodzi razem

ja też tak myślałam i teraz się w tym utwierdziłam

a co myślicie o załączaniu menu lub ogólnie programu przyjęcia? Nie jest to u nas popularne - warto czy nie warto

Beatrix napisal(a):

warto czy nie warto

cudny pomysl, sama wczesniej chcialam robic takie stojace menu na talerzyki, ale menzowi temat sie nie spodobal, stwierdzil, ze lepiej jak goscie maja niespodzianke przy wnoszeniu potraw :( Dla mnie super pomysl

A tak sobie jeszcze myślę - czy wypada robić winietki na 30 osób lub mniej? Same bliskie sercu osoby, żadnych latami nie widzianych lub nielubianych, więc teoretycznie chyba zbędne? Sami się usadzą chyba z sensem?

Beatrix, na tyle osób to chyba nie ma co sobie głowę zaprzątać
przynajmniej ja tak myśle

U mnie nie będzie winetek. Dam gościom wolną ręke gdzie usiądą. Wcześniej młodych poprosze by usiedli bliżej Nas:)

ysmay napisal(a):

bylam jakis czas temu na weseu i przerazilam sie bo rodzice mlodego siedzieli gdzies posrodku stolu biesiadnego a drudzu na koncu stolu. stol byl dlugasny.

to że rodzice usiedli przy rodzinie to może ich wybór. U mojego kolegi tak było. Posadził koło siebie młodych, Rodzicw przy rodzinach i tam każdy był z tego faktu zadowolony. A w trakcie wesela i tak później następują przetasowania:)