Proszenie rodziców o rękę swojej córki

napisał/a: ~gość 2012-02-22 18:23
U Nas też nie było takiego oficjalnego proszenia o moją rękę. W końcu to ja miałam się zgodzić na ślub z P. a nie moi rodzice Przyszliśmy razem powiedzieliśmy, że się zaręczyliśmy. Była radość i ogólne zadowolenie a my nie byliśmy zestresowani oficjalną uroczystością.
napisał/a: Itzal 2012-02-22 19:47
MI na przykład nie byłoby miło, gdyby mój mąż poprosił moich rodziców o moją rekę- ale to brzmi To w końcu moja decyzja, to nie rozumiem, czemu miałby pytać kogoś, kogo tak naprawdę nie zna? A co by było, gdyby rodzice powiedzieli "nie" ?
napisał/a: chasia 2012-02-22 20:17
ale wy wszystkie wyzwolone jesteście :)
napisał/a: mała_czarna 2012-02-22 20:27
chasia napisal(a):ale wy wszystkie wyzwolone jesteście


chaśka, przecież u Ciebie też proszenia rodziców o rękę nie było :P
napisał/a: chasia 2012-02-22 20:36
mała_czarna,
oficjalnych zaręczyn przed rodzicami nie - ale mój P. przyszedł z kwiatami dla mamy i wódką dla taty i zapytał czy nie mają nic przeciwko :)
napisał/a: Anulkadg 2012-02-22 21:19
a mi było bardzo miło że spytał dziadków:) Może dlatego ze są bardzo ważni w moim życiu bo mnie wychowywali od małego.. sama nie wiem.. Ale wiedzieli o tych nieoficjalnych poza tym oni byli przygotowani na to że będą zaręczyny tak samo jak cała rodzina mojego D tylko ja nie wiedziałam :)
napisał/a: Gvalch'ca 2012-02-22 21:49
Mnie się ten zwyczaj średnio podoba. Zwłaszcza w wydaniu: 30-letnia narzeczona od ponad 10 lat mieszkająca poza domem, od 5 na własnym utrzymaniu, od 3 mieszkająca z narzeczonym pod jednym dachem.
Ale rozumiem, że innym się podoba
napisał/a: Itzal 2012-02-22 21:52
chasia, tu nie chodzi o wyzwolenie, bo ja wiele poglądów mam bardzo konserwatywnych, tylko akurat pytanie przez mojego obecnego męża moich rodziców, czy nie mają nic przeciwko i czy mu oddadzą córkę, po tym, jak spędził ze mną 5 lat (bo wtedy się zaręczyliśmy), uznałabym za trochę nienormalne TYm bardziej, ze o moim życiu decyduję ja No dobra, trochę mój mąż teraz
napisał/a: Nadiya1 2012-02-22 22:34
chasia napisal(a):oficjalnych zaręczyn przed rodzicami nie - ale mój P. przyszedł z kwiatami dla mamy i wódką dla taty i zapytał czy nie mają nic przeciwko

I tak było już pozamiatane więc co mieli powiedzieć :P
napisał/a: chasia 2012-02-22 22:49
Itzal napisal(a):chasia, tu nie chodzi o wyzwolenie, bo ja wiele poglądów mam bardzo konserwatywnych, tylko akurat pytanie przez mojego obecnego męża moich rodziców, czy nie mają nic przeciwko i czy mu oddadzą córkę, po tym, jak spędził ze mną 5 lat (bo wtedy się zaręczyliśmy), uznałabym za trochę nienormalne TYm bardziej, ze o moim życiu decyduję ja No dobra, trochę mój mąż teraz

mój się oświadczył po 4 latach :)
a co byś zrobiła, gdyby rodzice powiedzieli NIE?

[ Dodano: 2012-02-22, 22:57 ]
dziewczyny nie chodzi mi o jakieś wyskoki i oficjalne zaręczyny przy rodzicach...
mam na myśli właśnie coś takiego jak było u mnie - kwiaty dla mamy, wódka dla taty i formalne pytanie...
wiadomo, że gdyby moi rodzice nie akceptowali mojego związku i wiedzielibyśmy, że są nam przeciwni to nie byłoby tego wszystkiego, a tak zarówno my, jak i rodzice czuliśmy jakąś wyjątkowość tego spotkania i tej chwili :)

[ Dodano: 2012-02-22, 23:03 ]
dziewczyny nie chodzi mi o jakieś wyskoki i oficjalne zaręczyny przy rodzicach...
mam na myśli właśnie coś takiego jak było u mnie - kwiaty dla mamy, wódka dla taty i formalne pytanie...
wiadomo, że gdyby moi rodzice nie akceptowali mojego związku i wiedzielibyśmy, że są nam przeciwni to nie byłoby tego wszystkiego, a tak zarówno my, jak i rodzice czuliśmy jakąś wyjątkowość tego spotkania i tej chwili :)
napisał/a: Itzal 2012-02-23 07:54
napisal(a):a co byś zrobiła, gdyby rodzice powiedzieli NIE?

to pytanie zadałam ja już stronę wcześniej A co ja bym zrobiła? Olała zdanie rodziców w tej kwestii To nie oni za mąż wychodzą Zresztą, może nie do końca, ale prawie tak było u mnie


Ja rozumiem, wyjątkowość i tak dalej, co nie zmienia faktu, ze dla mnie to jest jakoś dziwnie. Komu się to podoba, niech tak robi, mnie by jednak przeraziło gdyby moj mąż wpadł na taki pomysł, i zastanawiałabym się, czy jest sens za niego wychodzić Poinformować rodziców, owszem, spoko, ale pytanie rodziców, czy oddadzą mu rękę ich córki jest dla mnie równoznaczne z przekazaniem mojemu mężowi informacji o tym ze jestem z nim w ciąży przez moich rodziców - no co najmniej
napisał/a: ~gość 2012-02-23 08:28
chasia napisal(a):ale wy wszystkie wyzwolone jesteście
tu nie chodzi o - po prostu czasy się zmieniły ;) teraz spora część młodych wyjeżdża z domu na studia. Często mieszkają razem, pracują są bardziej niezależni i nie na garnuszku rodziców itp. Więc bez sensu jest by narzeczony przychodził i klękał przez swoją wybranką przy rodzicach?

U nas to wyglądało tak, że mąż przyszedł z kwiatami dla mamy z dobrym koniakiem dla taty. Powiedzieliśmy wspólnie, że się zaręczyliśmy tak oficjalnie (no bo pierścionka na palcu trudno nie zauważyć ;) ) i że bierzemy ślub. Nie było pytania "czy możemy", bo mi osobiście kojarzy się to z wiekiem 12-14 lat kiedy o wszystko pyta się rodziców.

Później wspólnie siedliśmy sobie do stołu wypiliśmy, zjedliśmy pogadaliśmy kiedy ślub, rodzice przyznali się, że już od jakiegoś czasu odkładali kasę na ślub ;) a później już o czym tam chcieliśmy gadaliśmy.