Po jakim czasie zaręczyny?

napisał/a: Valkiria_ 2013-10-21 15:57
KokosowaNutka napisal(a):Mnie irytuja tylko takie panny, ktore robia w gacie po twoim poscie o szybkim slubie i oswiadczynach.





Sorry, padłam po tym tekście.


A tak po krótkiej introspekcji doszłam teraz do wniosku, że patrząc na moje zachowanie niegdysiejsze, to bym złapała murowaną depresję po tej stracie pracy. Ja cholernie ambicjonalnie traktuję takie rzeczy. Nieważne były sukcesy, zawsze mocniej bolało to, co nie wyszło.
A dzięki K. widzę, że poza tą jedną porażką, istnieje jeszcze cały świat a strata jednej pracy, daje szansę na znalezienie innej- i rozwój siebie.

Mąż mnie nauczył za*ebistego podejścia. Optymiści wierzą, że świat stoi do nich otworem. Ja byłam realistą, który wiedział co to za otwór- i z tego powodu łapał doła. Teraz- pogodziłam się z rodzajem rzeczonego otworu i staram się go eksploatować na ile się da.
(nie wiem czy nie za mocno pojechałam w metaforze :D )
napisał/a: KokosowaNutka 2013-10-21 15:58
Nikosia napisal(a):KokosowaNutka, czemu taka nienawiść od Ciebie płynie?

Nie nienawisc tylko irytacja.. Caly dzien biadolisz o jednym i tym samym. Biedny ten Twoj chlop.

napisal(a): jeden sie zareczy wczesniej, drugi uplynie kilka lat i jest dopiero gotowy.

NO WLASNIE WIEC DAJ TEN CZAS TAKZE TWOJEMU PARTNEROWI I PRZESTAN MARUDZIC.
napisał/a: Valkiria_ 2013-10-21 16:01
Nikosia napisal(a): dla mnie pierscionek jest dowodem


Pierścionek to żaden dowód. Ja miałam w życiu dwa zaręczynowe... TYM pierścionkiem, który okazał się być TYM SYMBOLEM, był dopiero ów trzeci. W myśl powiedzenia- do trzech razy sztuka.

Nikosia napisal(a):ale i bez niego wiem, ze mu szalenie na mnie zależy.


I to jest najważniejsze i tego się trzymaj :) W życiu niektóre rzeczy przeżywa się tylko raz i szybko przemijają- ciesz się z tego co przeżywasz, czerp ile się da.
napisał/a: Nikosia1 2013-10-21 16:02
Valkiria_, widze, ze nasi panowie nie tylko sa w tym samym wieku, ale rowniez sa przy nas i wspieraja w trudnych momentach, a to bardzo wazne :)

moj byly np. byl materialista i zostawil mnie jak stracilam prace, zaznacze ze jeszcze wtedy studiowalam, a moj obecny caly czas mnie wspiera i dopinguje, daje to niesamowitego kopa do dzialania :) przez obrona chodzilam po scianach, on caly czas byl przy mnie, przed samym oddaniem jeszcze robil mi poprawki w pracy i siedzial ze mna do polnocy. naprawde jest kochany
napisał/a: Valkiria_ 2013-10-21 16:06
Nikosia, no sama widzisz ;)
Mój eks to jak się pojawiały JAKIEKOLWIEK problemy na horyzoncie, zwijał żagle i uciekał.
Czasem wywrzeszczał, że jak mam problemy emocjonalne, to mogę iść do specjalisty bo on mi nie pomoże ;)
Teraz czuję, że mam w mężu prawdziwą opokę. Człowiek do życia, na dobre i złe. A nie tylko do przebujania się przez życie.

Co nie zmienia faktu, że jakby mi się chciał oświadczyć choćby po 5 latach, to bym czekała i nie miała ciśnienia ;) Bo co ma być to będzie. Najważniejsze jest uczucie które łączy dwoje ludzi.
napisał/a: Nikosia1 2013-10-21 16:06
KokosowaNutka, a mi sie wydaje, ze mam problem ze soba i swoje frustracje wyrzucasz tu na forum, a jak cos cie irytuje, to nie czytaj tego, nie wchodz na forum, zajmij sie innym watkiem. gdy mnie cos denerwuje to unikam tego, po co sobie wzajemnie szarpac nerwy?

moj byly robil tak samo, identycznie, 0 oparcia, slyszalam z jego ust tylko wieczna krytyke, obecny jest bardzo wyrozumialy i dosc spokojny, a ja bardziej porywcza, nerwowa, wzajemnie sie uzupelniamy, noi jest sporo starszy ode mnie, co w niczym zupelnie mi nie przeszkadza. kocham go nad zycie i nie wyobrazam sobie zycia u boku innego mezczyzny :)
napisał/a: Blanka:) 2013-10-21 23:44
Nikosia napisal(a): kocham go nad zycie i nie wyobrazam sobie zycia u boku innego mezczyzny :)
i to jest dużo ważniejsze od tego, kiedy się oświadczy
napisał/a: martah94 2013-10-22 09:14
KokosowaNutka, jestem tu od niedawna, więc nie wiem. Jak wygląda sprawa u Ciebie? Singielka? Dziewczyna? Narzeczona? Żona? Matka? :) Jestem bardzo ciekawa :)
napisał/a: Escherichia1 2013-10-22 12:54
Jeszcze jeden post nie na temat, a będę usuwać i rozdawać ostrzeżenia.

napisał/a: bruk.logan 2013-10-24 10:29
oświadczył się po 5-ciu miesiącach znajomości ;)
napisał/a: Nikosia1 2013-10-24 15:07
to w ekspresowym tempie gratuluję :)

a zapytam z ciekawości, spodziewałas się zareczyn, czy to byla totalna niespodzianka?
napisał/a: entapienta 2013-11-07 13:36
u mnie też zaręczyny były szybko, po 7 m-cach, i tak, spodziewałam się tak generalnie, ale nie akurat w tym momencie ;)