Nauki przedmałżeńskie

Anusia_86, też mam jutro nauki, ale przedostatnie i no i tez te 2 spotkania w poradni jeszcze przede mną

Ja mam dziś ale sama już nie wiem czy nauki czy poradnie

Joanna_21, A Wy macie nauki weekendowe?

reni_ka, już kiedyś pisałam, że u mnie sprawy kościelne załatwia mąż i ja nie wiem, co i jak ale weekendowe raczej nie, bo ja pracuję w centrum handlowym i cały weekend jestem w pracy albo na studiach zaocznych

Joanna_21, Tak pytam, bo u nas nauki to 10 spotkań z częstotliwością raz na tydzień, więc ciagnie się to ponad dwa miesiące i jeszcze spotkania w poradni, gdzie czynna jest ona tylko raz w tygodniu, a Wy macie jakieś naprawdę krótkie bo do ślubu tylko dwa tygodnie... Zazdroszczę, szkoda że mnie takich krótkich nie było

reni_ka, wiesz co nie wiem własnie czy to jets poradnia czy nauki :/ Wiem, że ponoć dziś ma być kilka par i mam mieć też oddzielne spotkanie z żoną tego pana, więc chyba poradnia? A z naukami nie wiem co serio

Joanna_21, No to jak z żoną, to pewnie poradnia, bo nauki chyba wszędzie prowadzone są przez księży. Chociaż tak naprawdę to mozna się w tym pogubić, co miasto to inaczej jest Ciekawa jestem w takim razie jak będą u Was wyglądały nauki... Bo wszystkie formalności w kościele poza naukami macie już załatwione, tak?

Ładny avatarek Lubię, jak wstawiasz swoje zdjęcia

reni_ka, dziękuje :)
Tak mamy spisany protokół i w ogóle. U nas jest problem z naukami, nigdzie nikt tego w mieście nie prowadzi, bo wszyscy mają to w szkole zrobione :/

Joanna_21, I przy protokole ksiadz nic nie mówił o naukach?

U mnie nauki prowadziło małżeństwo - nie ksiądz, a pozatym mamy jeszcze mieć 3 spotkania z babką w poradni

a My nie musimy robić poradni
nauki weekendowe są wystarczające....:P

reni_ka, no gonił, że mamy robić, ale nie dał namiarów ani nic i co dokładnie i dlatego taka zakręcona jestem