Urodziłaś??napisz jak przebiegł twoj poród

napisał/a: Kasia248 2007-09-04 08:01
Misia, mi także towarzyszył strach...tak strasznie paraliżujący...ale myślalam o Kajtku...o tym ze tak niewiele dzieli mnie od spotkania z nim, ze juz niedlugo bedzie z nami...nie mowie ze strach znikal...ale byl mniejszy !!A uwierz ze o bolu szybko sie zapomina!!kiedy zobaczysz takiego ludzika na brzuszku kiedy Go dotkniesz wszyustko zniknie...zapomnisz o wszystkim...bedzie liczyl sie juz tylko ON!!
kurcze to jest nie do opisania!
teraz kiedy patrze na Kajtka...juz nawet nie pamietam jak bolalo...po co to pamietac...mam swojego Skarba w domu...jest moim zyciem...i dla niego moglabym zniesc o wiele wiekszy bol!!

Dlatego Misiu...pamietaj bedzie bolalo...ale mysl o tym ze tak nieduzo dzieli Cie od spotkania z Malenstwem!!bol minie, a Ty bedziesz mogla cieszyc sie kazdym dniem spedzonym z Dzidziusiem!!
napisał/a: anioliolka 2007-09-04 09:01
Kasiulek napisal(a):....kiedy zobaczysz takiego ludzika na brzuszku kiedy Go dotkniesz wszyustko zniknie...zapomnisz o wszystkim...bedzie liczyl sie juz tylko ON!!
kurcze to jest nie do opisania!

pięknie to ujełaś
napisał/a: nika81 2007-09-04 12:10
agatek, no właśnie, a przecież sobie obiecywałam

Kasiulek, ale Ty mnie potrafisz rozczulić, znowu sie poryczałam
napisał/a: ewelina:-) 2007-09-18 10:55
czesc w pażdzierniku mam rodzic i niewiem gdzie co mi powiecie na temat szpitala w tychach jak tam jest odp.pozdrawiam
napisał/a: nie-bo 2007-09-26 20:36
rodziłam 35 godzin i 40 minut dokłądnie; skurcze zaczeły się w poniedziałek o 4 nad ranem, a syncia "wyplułam" o 15:40 we wtorek; kroplówka;3krotny masaż szyjki macicy, przebicie pęcherza, wyciągnaie małego, możliwość cesarki, bo za małe było rozwarcie - ech, cięzko było paskudnie, ale po wszystkim, maluch jest, tylko obojczyk miał złamany, zdrowy, ruchliwy i szalony bąbel
napisał/a: Kinia 2007-09-27 11:11
O kurcze, aż tyle!! Ja nie wiem czy bym dała radę
napisał/a: misslilbee 2007-09-27 16:02
O matko dziewczyny, ale sie teraz usmialam.. Czytam sobie 'porod na wesolo', czyli opowiesci o nie takich strasznych porodach... ;) Cos dla nas (w koncu na temat.. :D )

http://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/porod-na-wesolo-7030/index2.html
napisał/a: Iria 2007-09-28 10:14
misslilbee, link świetny, historyjki są boskie
napisał/a: nika81 2007-09-28 15:32
Hihihi ale się uśmiałam
napisał/a: Mamcia 123 2007-10-21 11:26
Witamy,
Nasze maleństwo urodziło się dokładnie tydzień temu o 13.10. Poród metodą naturalną i bez większych problemów. Jeżeli to komuś pomoże to gorąco polecamy dr Macieja Jędrzejko, to lekarz z prawdziwego zdarzenia, no i położna, Pani Maria Wajda, równie profesjonalna co czuła i wyrozumiała, ten duet zapewni każdemu prawidłowy przebieg porodu, oraz jakże potrzebną sympatyczną atmosferę.
Dziękujemy tej dwójce za wszystko co pozwoliło przyjść na świat naszemu małemu Błażejkowi. Poprzez tą formę chcemy im podziękować za trud, wysiłek, no i powołanie do swego zawodu. POLECAMY KAŻDEJ MAMIE. rodzinka D.

[ Dodano: 2007-10-21, 11:30 ]
Witamy,
Nasze maleństwo urodziło się dokładnie tydzień temu o 13.10. Poród metodą naturalną i bez większych problemów. Jeżeli to komuś pomoże to gorąco polecamy dr Macieja Jędrzejko http://forum.we-dwoje.pl/images/smiles/icon_mrgreen.gif
http://forum.we-dwoje.pl/images/smiles/icon_mrgreen.gif , to lekarz z prawdziwego zdarzenia, no i położna, Pani Maria Wajda, równie profesjonalna co czuła i wyrozumiała, ten duet zapewni każdemu prawidłowy przebieg porodu, oraz jakże potrzebną sympatyczną atmosferę.
Dziękujemy tej dwójce za wszystko co pozwoliło przyjść na świat naszemu małemu Błażejkowi. Poprzez tą formę chcemy im podziękować za trud, wysiłek, no i powołanie do swego zawodu. POLECAMY KAŻDEJ MAMIE. rodzinka D.
napisał/a: betsikon 2007-11-15 18:07
A ja swojego synka urodziłam 2 lata i 8 miesięcy temu. Poród pamiętam jakby to było wczoraj. Od 5 rano pierwsze bóle, czas mijał a one były częstsze. Gdy wyjeżdżaliśmy z domu były co 40 sek do 1 minuty. Za to gdy byliśmy przed szpitalem wszystko minęło. Albo to był przedsmak tego co miało nastąpić, albo strach tak mnie znieczulił.
Niestety z izby już mnie nie odesłali. Po "przerzuceniu" nas na salę porodów rodzinnych podano mi lek wywołujący skurcze i czekaliśmy...
Pierwsze skurcze pojawiły się przed 12.00 ale to nic w porównaniu z tym co się miało zdarzyć. Konkretne bóle poczułam kilka minut przed 14.00 a o 14.10 urodził się mój synek.
Tak więc nie mam złych wspomnień co do samego porodu. Chociaż nie ukrywam, że w pewnej chwili przyciągnęłam męża do siebie i przez zęby wysyczałam, żeby mnie stąd zabrał bo już mi się odechciało tego porodu i wolałabym już wracać do domu. Bardzo mi pomogły jego słowa. Sądzę, że porody rodzinne są dobrym pomysłem.
Doszłam do tego wniosku gdy zobaczyłam łezkę w oczach świeżo upieczonego Tatusia...

Pozdrowionka!!!
napisał/a: ZABCIA!!! 2007-11-15 21:09
GRAtuluje wszystkim mamusiom za udane porody! i trzymam kciuki za przyszle mamusie! ja narazie nie mysle o dzidziusiu mamy jeszcze troszke czasu z misiem! powodzenia! ale jak czytam wasze opisy porodowe to az mnie ciarki przechodza!