Co myslicie o aborcji?

napisał/a: meganm 2008-04-07 16:47
Ciekawa jestem, co sądzicie o przerywaniu ciąży w sytuacjach, ktore nie są w Polsce legalne.
napisał/a: janet9 2008-04-07 17:13
to jest tzw. temat rzeka, zawsze znajdą się takie osoby które będą za i przeciw.
ja osobiscie jestem za, ponieważ każda kobieta powinna sama decydowac o tym czy chce miec dziecko czy nie.
Również jestem za z powodu wiem że to są mocne słowa, ale wole by dziecko się nie narodziło, niż by później wylądowało na śmietniku
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2008-04-07 19:10
A ja jestem przeciw. Przecież można o tym pomyśleć przed seksem. Nie żyjemy w średniowieczu żeby nie wiedzieć o antykoncepcji, można sie zabezpieczyć, a jeżeli coś pójdzie nie tak, labo nie chcemy dziecka, to przecież jest wiele rodzin które marzą o dziecku i nie ma tez problemu z pozostawieniem dziecka w szpitalu po porodzie.
napisał/a: iskaX 2008-04-07 21:37
ja jestem za... wydaje mi sie ze dziecko nieplanowane, niechciane przez kobiete nie bedzie w takim stopniu obdarowane miloscia jak dziecko 'planowe'. Gdybym ja teraz zaszla w ciaze, z glupoty nie wazne, napewno bym je usunela. ''przecież jest wiele rodzin które marzą o dziecku i nie ma tez problemu z pozostawieniem dziecka w szpitalu po porodzie'' ale ile dzieci pozostaje w domach dziecka i cierpi? i to sa wlasnie dzieci najczesciej niechciane oddane po pewnym czasie gdy kobieta postanowi jednak je zostawic przy sobie(nie mowiac o dzieciach z patologicznych rodzin).
I wlasnie dlatego jestem na tak. To w koncu kobieta rodzi dziecko i ma prawo decydowac czy tego chce czy nie...
napisał/a: piotr388 2008-04-07 23:04
Ja nie pozwoliłbym swojego dziecka usunąć , natomiast prawo powinno być inne .Na początek , środki zapobiegające niechcianej ciąży powinny być za grosze i to dosłownie .Powinno być na to stać każdą kobietę .Po drugie każdy człowiek ma swoje sumienie i sam powinien decydować czy tego chce czy też nie . Nie wyobrażam sobie aby któraś kobieta zechciała urodzić dziecko z gwałtu .To samo dotyczy dzieci upośledzonych .
napisał/a: Martyna873 2008-04-07 23:22
Ja ciąży nie planowałam.Kiedy mój w tym czasie chłopak zapytał o usunięcie dostał z liścia:) gadaliśmy potem o tym i doszliśmy ze nie moglibyśmy tego zrobic. Teraz cieszę sie bardzo ze mam wspaniałą kochaną i sodką córeczkę nie żałuje tego jestem szczęśliwa i bardzo mocno ją kocham. Jednak są takie sytuacje jak gwałt, upośledzone dziecko lub nie uleczalnie chore teraz można to wiedziec nim się urodzi czy po prostu matka czy dziecko mogą umrzec w takich sytuacjach aborcja jest dozwolona a le i tak to decyzja kobiety tylko i wyłącznie.
napisał/a: janet9 2008-04-08 00:12
Maryna87, i co z tego że po gwałcie prawo pozwala na aborcje skoro i tak musisz przejśc pełno badań, trzeba znaleźc sprawce i uwowodnic mu wine, a to wszystko trwa i czas leci i w efekcie kobieta jest już w takim okresie ciąży, gdzie aborcji już nie wolno wykonac.
Moja kuzynka usunęła ciążę, ponieważ stanowiła ona poważne zagrożenie dla jej zdrowia, według prawa w takim przypadku można wykonac aborcje, ale to jest pic na wode, wszyscy się na nią wypięli i sama prywatnie musiała biegac po lekarzach by któryś wykonał aborcje.
Nasze prawo niby zezwala wykonac aborcje w 3 przypadkach, ale rzeczywistośc jest zupełnie inna
napisał/a: vincentXvega 2008-04-08 08:39
Oprócz wypadków dopuszczonych przez prawo aborcja to zabójstwo i tyle. Dokonując aboracji zabijasz człowieka,nienarodzonego człowieka. Nie chcesz dziecka z takich czy innych powodów - już po 6 tygodniach od urodzenia możesz je oddać do adopcji i to bez żadnych większych problemów - wystarczy jedna wizyta w sądzie i tzw.zgoda blankietowa na anonimowe przekazanie dziecka do adopcji.
anetakam0
napisał/a: anetakam0 2008-04-08 08:55
vincent napisal(a):Oprócz wypadków dopuszczonych przez prawo aborcja to zabójstwo i tyle. Dokonując aboracji zabijasz człowieka,nienarodzonego człowieka. Nie chcesz dziecka z takich czy innych powodów - już po 6 tygodniach od urodzenia możesz je oddać do adopcji i to bez żadnych większych problemów - wystarczy jedna wizyta w sądzie i tzw.zgoda blankietowa na anonimowe przekazanie dziecka do adopcji.


Moim zdaniem nawet taka "zgodna z prawem" aborcja to zabójstwo...

nie potępiam kobiet które "to" zrobiły ale jestem zdecydowanie PRZECIWNA aborcji i terminacji ciąży
a co do chorych dzieci - no cóż - one tez chcą żyć - nawet jeśli będą króciutko żyły
moja znajoma dowiedziała się w 5 miesiącu, że dziecko ma wadę jakąś poważną - proponowali aborcję (właściwie terminację) - zdecydowała się donosić - urodziła w 7 miesiącu Dziecko żyło 1 dzień - pożegnali się z Maluszkiem (chłopczyk) pochowali - no ból straszny ale... ona wie, że ręki do zabicia SWOJEGO dziecka nie przyłożyłą

pozatym czasem słyszy się, że dziecko urodzi się z jakąś straszną wadą a potem okazuje się , że nic mu nie jest
napisał/a: Hania9 2008-04-08 09:26
Jestem przeciwna aborcji na żądania i bez podstaw. Co innego zagrożenia życia dziecka lub kobiety, a co innego brak konsekwencji i zabawa w życie osób nie dorosłych do ponoszenia odpowiedzialności za swoje czyny.
Jest obecnie tyle środków antykoncepcyjnych na rynku, że każdy może 'znaleźć coś dla siebie - poczynając od globulek a kończąc na wkładkach.

Co do adopcji, o której wspomniał Vincent - pic na wodę fotomontaż!
1. adopcja nawet w takiej sytuacji jaką opisujesz - tuz po urodzeniu, wiąże się z miesiącami biurokratycznej walki, badań psychologicznych ewentualnych rodziców, sprawdzaniem ich majętności itd
2. rzadko która matka zgadza się na oddanie dziecka jak już je zobaczy! No ale to jest plus.
napisał/a: vincentXvega 2008-04-08 09:36
Adopcja dziecka to nie to samo co przygarnięcie psa ze schroniska (przepraszam za porównanie) więc troszkę formalności musi być,ale nie jest to tez tak,że trwa to strasznie długo więc nie przesadzajmy.Poza tym zawsze to lepsze chyba niz zabic dziecko i żyć z tym faktem....
anetakam0
napisał/a: anetakam0 2008-04-08 09:43
napisal(a):Jestem przeciwna aborcji na żądania i bez podstaw. Co innego zagrożenia życia dziecka l


I w obronie tego zagrożonego zycia ...
no wiem, że pewno chodziło Ci o wady uniemożliwiające pełnię zdrowia fizycznego lub psychicznego - ale wydaje mi się, że nigdy tak do końca nie wiemy, czy rzeczywiście Dziecko nie ma szansy na szczęście.
Znam kilkoro dzieci POWAŻNIE c"innych" - np Zespół Downa - no uśmiech małego Krzysia jest bezcenny - i jego słowa do mnie "też cię lubię"