Zabawy z dzieckiem

szczęśliwa rodzina fot. Panthermedia
Podczas urlopu całą rodziną jesteście razem. Cieszysz się? A może trochę cię to przeraża? Podpowiadamy, co zrobić, aby dobrze się bawić.
/ 01.08.2012 16:23
szczęśliwa rodzina fot. Panthermedia

Nastaw się, że na wakacjach z dzieckiem nie poleniuchujesz sobie, leżąc na plaży. I nawet jeśli lubisz być aktywna, np. wędrując po górach, to maluch może się tym szybko znudzić. Przygotuj się za to na zabawę – dziecko uwielbia spędzać z tobą czas. Żebyś i ty miała z tego przyjemność, przestaw swój umysł z trybu „planowanie” na „doświadczanie”, z „będzie” na „jest”. I nie traktuj zabawy z dzieckiem jako zadania do wykonania, spróbuj się cieszyć jak ono – z „tu i teraz”. Nie „zaliczaj” zabaw po kolei – one są tylko pretekstem do bycia razem. Nawet jeśli nie dokończycie zabawy, nic się nie stanie. Bawcie się wszędzie, w zwykłych codziennych sytuacjach.

Turlanie się - po 1. roku życia

Najpierw załóż, że to będzie brudna zabawa. I nim ją zaczniecie, sprawdź, czy w trawie na pagórku nie kryje się coś niebezpiecznego, np. duży kamień, dół, szkło, kolczaste rośliny. Dobrym miejscem jest też wydma (uwaga na piasek, który może dostać się do buzi i oczu). Z mniejszej górki dziecko może turlać się samo (pilnuj je, idąc za nim, by nie stoczyło się w niewłaściwym kierunku), z większej – w objęciach mamy lub taty. Możecie obserwować, jak z górki stacza się piłka. Ważnym treningiem jest podchodzenie pod górkę.
Co to daje: ćwiczy zmysł równowagi, trenuje wspinaczkę, pomaga dobrze poczuć się w swoim ciele.

Coś żółtego - po 18–24. miesiącu

Gdy dziecko nauczy się odróżniać niektóre kolory, podczas spaceru powiedz: „Widzę coś żółtego. Co to jest?”. Zadaniem malucha jest odnalezienie w okolicy takiego przedmiotu i pokazanie go. Dla starszego dziecka zmodyfikuj zasady – szukajcie wcześniej ustalonego obiektu, np. pana z brodą, czerwonego motocykla. Każdy dostrzeżony element to punkt.
Co to daje: młodsze dziecko utrwala nazwy kolorów i podobnie jak starsze ćwiczy zmysł obserwacji.

Za mały kocyk - po 1. roku życia

Na podłodze w domu, na trawie lub na plaży rozłóżcie koc lub prześcieradło. Wszyscy członkowie rodziny muszą się na nim położyć tak, by się zmieścić. Jeśli się udało, złóżcie koc na pół i znów spróbujcie się zmieścić. Złóżcie koc ponownie i sprawdźcie, na jak małej powierzchni możecie razem leżeć.
Co to daje: uczy współpracy, zacieśnia więzi

Na opak - po 2. roku życia

Jeden dzień w tygodniu wywróć do góry nogami. Umówcie się, że zjecie kolację na śniadanie, a śniadanie na kolację albo deser na początku obiadu (nieduży, bo mogą być kłopoty z daniem głównym!). Możecie też rano przywitać się radosnym „dobranoc” i przeczytać dziecku książeczkę, jeszcze zanim wstanie z łóżka, a wieczorem powiedzieć „dzień dobry”.
Co to daje: przełamuje rutynę, rozwija wyobraźnię

Dzień dobry - po 2. roku życia (lub wcześniej, jeśli dziecko umie już mówić)

Idźcie na spacer i do napotkanych osób, na zmianę (raz ty, raz dziecko) mówcie „dzień dobry”. Punkt zdobywa ten, komu przechodzień odpowie. Dzieci mają w tej zabawie większe szanse, bo ludzie zwykle chętniej odpowiadają na ich pozdrowienia.
Co to daje: trenuje umiejętności społeczne

Zły wilk - po 2. roku życia

Wyobraźcie sobie, że ogródek lub dywan w pokoju to las, mieszka w nim zły wilk i inne zwierzęta. Jedna osoba zostaje wilkiem, a reszta kładzie się nieruchomo na trawie (podłodze). Nie wolno drgnąć, można tylko mrugać oczami i oddychać. Jeśli wilk zauważy, że ktoś się ruszył, ta osoba odpada z gry. Wilk może też prowokować, np. robić zabawne miny, wydawać śmieszne odgłosy.
Co to daje: uczy cierpliwości, przestrzegania zasad, kreatywności

Jaki to smak? - po 2. roku życia

Przygotuj posiłek dla dziecka z produktów o różnych smakach. Zawiąż mu oczy i podawaj różne jedzenie, np. twarożek, soczek, szynkę, pieczywo, pomidora. Za każdym razem dziecko musi odgadnąć, co zjadło. Potem zamieńcie się rolami.
Co to daje: trenuje zmysł smaku, pomaga w rozwijaniu słownictwa.

Redakcja poleca

REKLAMA