Kryzys "pierwszego dziecka"

Kryzys "pierwszego dziecka"
Do porodu wszystko było naprawdę dobrze. Razem z niecierpliwością czekaliście na narodziny maleństwa. Kryzys, jaki pojawia się w małżeństwie po porodzie często jest dla młodych rodziców szokiem.
/ 10.10.2007 10:13
Kryzys "pierwszego dziecka"
Mała, pomarszczona buzia z ciemnymi, błyszczącymi oczkami – czy może być coś piękniejszego? Dla rodziców noworodka z pewnością nie. Dziecko tworzy rodzinę. Jego pojawienie się powoduje, że życie partnerów staje się pełniejsze. Ale stres i zmęczenie związane z opieką nad niemowlęciem często wywołują pierwszy małżeński kryzys.

Nawet jeśli przed narodzinami dziecka byliście najszczęśliwszą i najlepiej dobraną parą pod słońcem, teraz mogą czekać Was ciężkie chwile. Niewyspanie i ciągły brak czasu dla siebie może spowodować, że w związku pojawią się zgrzyty. Do tego poczucie odpowiedzialności za drugiego człowieka może przerastać Wasze siły, szczególnie, kiedy owym "drugim człowiekiem" jest bezbronna, bezzębna istotka.

Kochankowie stają się rodzicami
Mama, która spędziła z noworodkiem w szpitalu więcej czasu, czuje się pewniej, niż tata w roli rodzica. Poucza męża: "Nie poradzisz sobie z kąpielą, lepiej zrobię to sama", "Źle zakładasz pieluszkę, ja ściskam troszkę mocniej", "Idź do kuchni, bo ono się ciebie boi". Zauroczona maleństwem nie zauważa, że jej partner czuje się odtrącony i zlekceważony.

Nieporozumienia pojawiają się także w sypialni. Burza hormonów, jaką odczuwa mama po porodzie może sprawić, że jej popęd seksualny będzie większy niż dotychczas, zaś niepewny w nowej roli ojciec, w obawie, że sprawi swojej partnerce ból, może czuć skrępowanie przed pieszczotami. Młoda mama, z obolałym po porodzie ciałem, czuje się nieatrakcyjna dla swojego partnera, któremu jej piersi, zamiast z miłosnymi porywami, kojarzą się teraz z karmieniem noworodka. Oczywiście zdarza się też odwrotna sytuacja: przejęta macierzyńskimi obowiązkami kobieta może całkowicie zlekceważyć sferę seksualną związku. Czułość, jaką wcześniej oferowali sobie nawzajem, teraz niemal w całości zostaje przelana na dziecko. Młodzi rodzice czują się niekochani przez drugiego z partnerów i mogą obwiniać o kryzys dziecko.

Zmęczenie i stres
Młodzi rodzice, którzy wcześniej zajmowali się jedynie wspólnym, miłym spędzaniem czasu, teraz zaczynają zmagać się z nieznanymi wcześniej problemami. Całodobowa opieka nad maleństwem to ciężkie i żmudne zadanie. Nic dziwnego, że młoda mama często czuje się opuszczona przez wszystkich i zamknięta w domowym więzieniu. Do tego daje znać o sobie wyczerpanie i brak snu. Zazdrości swojemu partnerowi, który co rano wychodzi do swojej pracy i wraca do domu późnym popołudniem. Tymczasem on marzy o tym, by nie oglądać twarzy szefa, ale zostać w domu z żoną i maluszkiem. Rodzice z utęsknieniem czekają na wieczór, aby trochę odpocząć. Obojgu ten odpoczynek się należy, ale – najczęściej żadne z nich go nie doświadczy. Nadmiar obowiązków i zmęczenie prowadzą do kłótni między świeżo upieczonymi rodzicami. "Co ty robisz cały dzień?!" – dziwi się młody tata, "W twojej pracy nie musisz słuchać ciągłego płaczu i nikt nie gryzie cię po piersiach!" - odkrzykuje mama noworodka.

Częstym problemem młodych rodziców jest brak zrozumienia dla pracy partnera, a szczególnie trudne jest uświadomienie sobie, że porównanie wysiłków, jakie wkładają młodzi rodzice we wspólne życie, jest nierealne, dlatego nie warto łamać sobie nad tym głowy. Spokojnie ustalcie zasady popołudniowej opieki nad maleństwem, np. po godzinnej drzemce, wypoczęty tata zajmie się maluszkiem aż do wieczora, a Ty w tym czasie weźmiesz relaksującą kąpiel. Młoda mama najczęściej boleśnie odczuwa ograniczenie własnej wolności i wejście w macierzyńską rutynę: przewijanie, karmienie, sprzątanie, gotowanie...Wsparcie partnera – zarówno psychiczne, jak i konkretna pomoc w domowych obowiązkach – pomoże jej wyjść z poporodowego dołka.

Miłość to nie wszystko
Choć kochacie się nadal, Wasza miłość nie jest lekiem na całe zło, jakie może pojawić się w małżeństwie po narodzinach dziecka. Aby zwalczyć kryzys, potrzeba dużo cierpliwości i wyrozumiałości dla partnera. Szacunek dla jego osoby i działań pomoże przetrwać Wam trudne chwile. Nie starajcie się za wszelką cenę prowadzić tak samo aktywnego życia jak przed porodem (często młodzi rodzice biorą to sobie za punkt honoru), ale również nie sprowadzajcie swojego życia do pracy i opieki nad niemowlęciem.

Pamiętajcie, że szczęśliwi rodzice są absolutnie koniecznym warunkiem szczęścia dziecka. Zgorzkniała mama i zapracowany, wiecznie nieobecny tata z pewnością nie zbudują ciepłego, pełnego bezpieczeństwa domu. W rozwiązaniu problemów pomoże Wam szczera spokojna rozmowa, podczas której wyjaśnicie swoje oczekiwania wobec partnera. Postaraj się wczuć w osobę drugiego z rodziców. Empatia, zrozumienie i przyjaźń, jakie wypracujecie w związku, uchronią Was przed poważnym kryzysem.

Sylwia Niemczyk

Redakcja poleca

REKLAMA