Szczepienia przeciw pneumokokom i rota wirusom

Mam 2-miesięcznego synka i zastanawiam się nad płatnymi szczepieniami przeciwko pneumokokom i rota wirusom. Pomijając ich wysoką cenę zastanawiam się czy powinnam szczepić dziecko na te dwie choroby.
/ 19.08.2009 12:08
Szczepienia przeciw pneumokokom i rota wirusom

Mam 2-miesięcznego synka i zastanawiam się nad płatnymi szczepieniami przeciwko pneumokokom i rota wirusom. Pomijając ich wysoką cenę zastanawiam się czy powinnam szczepić dziecko na te dwie choroby. Pielęgniarka powiedziała, że rota wirusy nie są takie groźne i powinnam szczepić małego na pneumokoki. Jednak nie jestem pewna czy to obiektywne zdanie mające na celu dobro mojego dziecka czy to, że poradnia reklamuje się szczepieniami przeciwko pneumokokom. Poza tym słyszałam jednak, że te szczepionki zawierają rtęć i nie są bezpieczne dla dziecka. Czy to prawda? Czuję się strasznie skołowana.

Mili
Mimo wszystko ostateczna decyzja należy do pani. Pielęgniarka ma rację w tym, że pneumokoki są bardzo niebezpieczne, ponieważ mogą wywołać zapalenie ucha środkowego, płuc, zatok, a także sepsę i zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Najbardziej narażone na zachorowanie są dzieci od 2 miesiąca do 2 roku życia ponieważ ich układ odpornościowy jest niedojrzały. Jednak nie można stwierdzić, że wirus rota to nic szczególnego. Ponieważ rota wirusy też mogą dać się we znaki. W okresie niemowlęcym i przedszkolnym często występują zakażenia układu oddechowego, przebiegające z gorączką, katarem, kaszlem i gorszym samopoczuciem. Groźną, bo obfitującą w szereg poważnych powikłań chorobą jest grypa. Problemem są też typowe choroby zakaźne wieku dziecięcego: ospa wietrzna, odra, różyczka. W okresie letnim i wczesnojesiennym dochodzi do nasilenia występowania ostrych biegunek o etiologii wirusowej lub bakteryjnej. Biegunki te często wywołuje rota wirus. Objawy biegunki są bardzo gwałtowne i burzliwe. Wystarczą zaledwie 2-3 dni aby na skutek silnych wymiotów, gorączki i oddawania wielu wodnistych, tryskających stolców, doszło do poważnego odwodnienia dziecka. Ponieważ nawadnianie doustne jest często niemożliwe ze względu na wymioty, pozostaje hospitalizacja i dożylne podawanie płynów i niezbędnych elektrolitów. Mimo to, zdania są podzielone i szczerze muszę napisać, że sama rozmyślam nad tym jak to jest naprawdę? Z jednej strony warto byłoby zaszczepić maluszka przeciw pneumokokom ale z drugiej strony sepsa nie występuje tak często jak przeziębienie na przykład. Dodatkowo na zachorowanie w większym stopniu narażone są dzieci słabe, niedożywione, u których występuje brak witamin i składników mineralnych. Również kwestionowane jest bezpieczeństwo szczepionek ze względu na ich skład. Życzę podjęcia dobrej decyzji – choć teraz to chyba będzie jeszcze trudniejsze. Przepraszam...

Pozdrawiam serdecznie
Celina Fręczko, położna


Redakcja poleca

REKLAMA