Komputerowe dzieciaki

Komputerowe dzieciaki
Granie na komputerze kojarzy Ci się z mało rozwijającą rozrywką? Nie musi tak być. Razem z dzieckiem możecie mieć w komputerze przyjaciela, a nie wroga.
/ 07.08.2008 10:26
Komputerowe dzieciaki
Dobre gry komputerowe mogą stać się uzupełnieniem tradycyjnej edukacji kilkulatka i wielką frajdą.

Jak wybrać to, co dla malucha najlepsze? Jak pomóc mu mądrze poruszać się w wirtualnym świecie?

Do nauki
Operowanie myszką i obsługa klawiatury, rysowanie, kolorowanie na ekranie rozwija koordynację ręka–oko. Będzie ona potem niezbędna Twojemu malcowi, gdy zacznie uczyć się pisać. Klawiatura to także wymarzone narzędzie do nauki literek, natomiast joystick i klawisze strzałek ułatwiają rozpoznawanie prawej i lewej strony, orientację w przestrzeni.
Zabawy przy komputerze pomagają też ćwiczyć koncentrację, spostrzegawczość i analityczne myślenie. Niektóre rozwijają zdolności plastyczne, inne – matematyczne. Dają także możliwość zapoznania się ze światem roślin, zwierząt, z budowlami i innymi krajami. A wiedza, jaką przekazują, bywa bogatsza od tego, co sami potrafimy dziecku opowiedzieć.
Nowoczesne zabawy wcale nie muszą być nudne dla Ciebie. Wspólne granie dostarcza obu pokoleniom rozrywki. A może przy okazji i Ty nauczysz się czegoś nowego? Albo Twój autorytet wzrośnie w oczach malca, gdy jako jedyna pokonasz np. groźnego przeciwnika?

Zabawa w sieci
Internet obfituje w witryny, na których dziecko może rozsądnie spędzać czas. Jednak nie powinno po nim surfować samo! Możesz utworzyć dla malucha oddzielny profil z podwyższonym poziomem zabezpieczeń, umożliwiającym wchodzenie wyłącznie na wybrane, bezpieczne strony.
Bądź też zawsze obok, gdy malec zajmuje się zabawą w Internecie – gra, próbuje pisać kartkę elektroniczną do babci czy np. rozmawia przez komunikator z kuzynem. Przedszkolak ma za słabo rozwiniętą zdolność krytycznego myślenia, żeby właściwie ocenić prawdomówność osób, z którymi się kontaktuje.

Byle z umiarem
Gry nie mogą być dla kilkulatka jedynym ani podstawowym sposobem na zabawę i naukę. Najciekawsze przygody na ekranie nie zastąpią rysowania na papierze, czytania książeczek, zabaw z rodzicami. Zdaniem psychologów dziecko w wieku 3–6 lat nie powinno korzystać z komputera dłużej niż przez 20 minut dziennie.
Pilnuj tego. W przypadku starszego przedszkolaka sprawdzi się umowa, spisana przez Ciebie, podpisana przez dziecko i powieszona w widocznym miejscu. Czasami jedynym sposobem jest nastawienie budzika – umów się z malcem, że gdy alarm zadzwoni, ma odejść od gry. Ale pozwól mu ją dokończyć – o ile nie trwa to zbyt długo.
Pamiętaj też o dobrym oświetleniu i prawidłowej postawie przy komputerze (krzesło i biurko dostosowane do wzrostu malca).

Fajne i groźne?
W Polsce nie istnieje jednolity system oznaczeń wiekowych gier, ale większość producentów podaje zalecenia na opakowaniach – trzymaj się tego. I nie kupuj przedszkolakowi takich, które zawierających sceny przemocy. Kilkulatek nie potrafi oddzielić świata gry i towarzyszących grze emocji od rzeczywistości. Może się zdarzyć, że zacznie naśladować zachowania, które zobaczyło w komputerze.
Już u uczniów młodszych klas szkoły podstawowej często obserwuje się objawy uzależnienia od komputera (a zaczyna się to zwykle wcześniej!). Dbaj więc o to, by granie nie było podstawowym zajęciem malucha. Jeśli zauważysz, że dziecko, pozbawione możliwości zabawy na ekranie, okazuje rozdrażnienie, nie potrafi się skupić, opowiada obsesyjnie tylko o grach, ogranicz mu czas przed komputerem. A najlepiej w ogóle nie włączaj go malcowi przez kilka najbliższych tygodni.

Antonina Kozłowska
Konsultacja: Maria Kowalska, psycholog

Redakcja poleca

REKLAMA