Przesądy związane z suknią ślubną

Wybór sukni ślubnej dla każdej panny młodej jest prawdziwą przyjemnością. Z przygotowaniem sukni ślubnej do uroczystości wiążą się pewne przesądy. Czy warto w nie wierzyć? Nie wiem, ale ja wolę nie ryzykować...
/ 22.06.2012 06:10

Wybór sukni ślubnej dla każdej panny młodej jest prawdziwą przyjemnością. Z wprzygotowywaniem sukni ślubnej do uroczystości wiążą się pewne przesądy. Czy warto w nie wierzyć? Nie wiem, ale ja wolę nie ryzykować...

Najbardziej znanym przesądem jest to, że narzeczony nie może oglądać swojej przyszłej żony w sukni przed ślubem, ponieważ to przynosi pecha na całe pożycie małżeńskie. Istotne jest też to, aby siostry panny młodej, jeśli takowe posiada, nie przymierzały jej sukni ponieważ to może sprowadzić na nie staropanieństwo.
Bardzo ważne jest też, aby podczas przymiarek panna młoda nie rozerwała sukni, a jeśli już do tego niechybnie dojdzie to nie wolno rozerwanego materiału zszywać, można jedynie spiąć agrafką. Zaszycie rozerwanej sukni wróży same nieszczęścia i łzy w małżeństwie. Aby przywołać szczęście, panna młoda w dniu ślubu musi mieć coś nowego ponieważ to zapewnia dostatek, coś starego, to wróży wsparcie bliskich oraz coś, coś pożyczonego, to „zagwarantuje” pannie młodej życzliwość rodziny męża, coś niebieskiego, to ma zapewnić wierność przyszłego małżonka.

Przsądy slubne dotyczą także butów. i tak np., jeśli narzeczony nie chce, aby jego przyszła małżonka opuściła go rychło po ślubie, nie wolno mu kupić dla niej do ślubu butów ani nawet nie może jej pożyczyć pieniędzy na ich zakup. Aby zamówić sobie piękną pogodę w dniu ślubu, na kilka dni, a przynajmniej na jeden dzień przed uroczystością panna młoda musi wystawić buty na parapecie okna. Aby małżeństwo nigdy nie zaznało niedostatku, należy w dniu ślubu do buta włożyć grosik.

Redakcja poleca

REKLAMA