Jak zaoszczędzić na jedzeniu?

Na kondycję domowego budżetu narzeka już większość z nas. Natomiast okazuje się, że zarobione pieniądze po prostu przejadamy i tracimy na bieżące potrzeby. Dlatego oszczędzanie powinniśmy zacząć od kuchni, z którą związane są ogromne wydatki.
/ 26.11.2012 06:55

Na kondycję domowego budżetu narzeka już większość z nas. Natomiast okazuje się, że zarobione pieniądze po prostu przejadamy i tracimy na bieżące potrzeby. Dlatego oszczędzanie powinniśmy zacząć od kuchni, z którą związane są ogromne wydatki.

W czasach kryzysu warto wprowadzić w życie kilka prostych zasad. Nie chodzi o głodówkę, lecz racjonalne gospodarowanie jedzeniem. Oto 4 cenne wskazówki, które pozwolą ci zaoszczędzić nawet kilkaset złotych. Nie jest to bez znaczenia, szczególnie przed nadchodzącymi Świętami Bożego Narodzenia.

Jak zaoszczędzić na jedzeniu?

W Polsce rocznie marnuje się już 9 mln ton produktów spożywczych, doganiamy pod tym względem takie kraje jak: Wielka Brytania, Niemcy, Holandia i Francja. Najczęściej wyrzucamy żywność, która szybko się psuje, czyli chleb, warzywa, nabiał i wędliny. Główny powód to zbyt duże i nieracjonalne zakupy. To nie tylko problem etyczny, ale również ekonomiczny. Marnujemy jedzenie, jednocześnie wydając na nie coraz więcej. Według wyników badań GUS z bieżącego roku, to właśnie wydatki na żywność najbardziej obciążają nasze portfele. Stanowią one aż 25 proc. wszystkich wydatków naszych gospodarstw. Udostępnione przez Federację Polskich Banków Żywności dane, dowodzą, że jesteśmy w europejskiej czołówce jeśli chodzi o wyrzucanie jedzenia. W łatwy sposób możemy temu przeciwdziałać na własną rękę, zaczynając od swojej kuchni. Oto kilka porad.

Po pierwsze: planuj zakupy

Wyobraź sobie, że twój dom jest jak małe przedsiębiorstwo, a wszelkie zakupy to swego rodzaju inwestycje. Dlatego tak istotne, aby były odpowiednio zaplanowane i przemyślane. Najlepiej określić potrzeby i oczekiwania domowników, a następnie ułożyć jadłospis na cały tydzień. Zakupy robi się o wiele łatwiej, kiedy wiemy, co w najbliższych dniach będziemy gotować. Dobrym rozwiązaniem jest stworzenie listy produktów, dzięki której o niczym nie zapomnimy, a także nie będziemy kierować się impulsem w podejmowaniu konsumenckich decyzji.

Po drugie: analizuj potrzeby zakupowe i nie ulegaj promocjom

Dopasuj ilość kupowanych produktów do realnych potrzeb, wielkości i stylu życia całej rodziny. Warto też zwracać uwagę na ceny i porównywać je w kilku sklepach. Przekonasz się, że różnice mogą być znaczne. Zakupy najlepiej robić w najbliższej okolicy (pobliskie bazary i targi), pozwoli to oszczędzić na paliwie czy biletach komunikacji miejskiej. W sklepach i hipermarketach, szczególnie w okresie przedświątecznym, roi się od różnorodnych promocji. Pamiętaj, aby im bezmyślnie nie ulegać. Okazuje się bowiem, że np. pakiety produktów „2+1” kosztują nierzadko więcej niż trzy kupione pojedynczo. Zastanów się również, czy w twojej rodzinie sprawdzą się opakowania XXL. Ekonomiczne opakowania zdają egzamin w większych rodzinach, w innych przypadkach może się okazać, że zamiast oszczędzić - przepłacisz, ponieważ resztki niezjedzonego produktu trzeba będzie wyrzucić. Ponadto ulegając pokusie często kupujemy rzeczy, których nie uwzględnialiśmy podczas robienia listy. Lepiej też unikać kupowania gotowych dań i półproduktów, gdyż są zwykle droższe niż te samodzielnie przygotowane. Kolejny punkt to data ważności: żywność, której termin do spożycia się kończy, często można kupić taniej. Jednak zanim skorzystasz z takiej okazji, zastanów się, czy zużycie jej w tak krótkim czasie jest realne. Poza tym staraj się płacić za zakupy gotówką, ponieważ jak donoszą wyniki badań, kiedy płacimy realnymi pieniędzmi, wydajemy ich mniej.

Po trzecie: prawidłowo magazynuj i gospodaruj

Większość żywności musimy przechowywać w lodówce, aby zapobiec jej zepsuciu. Aby ta dobrze spełniała swoją rolę, nie należy jej przeładowywać, a między produktami zachować odstępy, pozwalające na właściwą cyrkulację powietrza. Jeśli prawidłowo je rozmieścisz, zapobiegniesz też mieszaniu się zapachów. Świeżo kupione wyroby powinno się umieszczać za tymi, które są już w lodówce. Pozwoli to w łatwiejszy sposób kontrolować ich termin przydatności do spożycia. Pamiętajmy, że gospodarowanie żywnością dotyczy także możliwości jej przetwarzania i konserwacji. Wiele produktów, m.in. pieczywo i mięso nadaje się do mrożenia. – Mięso i wędliny powinniśmy przechowywać na środkowych półkach lub na górnej półce lodówki. Wędliny i pasztety powinno się trzymać w temperaturze 4-8 stopni Celsjusza, surowe mięso zaś w temperaturze 2 stopni. Najdłuższą trwałością cieszą się wędliny suszone i podsuszane oraz wędzone. Najlepiej każdy rodzaj wędlin przechowywać oddzielnie. Można je umieścić w specjalnych plastikowych pojemnikach wielokrotnego użytku lub na oddzielnym talerzyku przykrywając folią spożywczą, bądź przełożyć je do czystych foliowych woreczków. Jeśli chodzi o szynkę, to pokrojoną w plasterki musimy spożyć w ciągu kilku dni, zaś ta w kawałku zachowa świeżość nieco dłużej – mówi Małgorzata Wódkiewicz z Zakładów Mięsnych Pekpol Ostrołęka. – Mięso radzę przed zamrożeniem osuszyć, a następnie umieścić w odpowiednim pojemniku, np. hermetycznym bądź w folii spożywczej – dodaje Małgorzata Wódkiewicz.

Po czwarte: bądź kreatywny w kuchni i oszczędzaj energię

Wbrew pozorom oszczędzanie i rozważna konsumpcja sprzyjają kreatywności w kuchni. Dlatego racjonalne rozporządzaj artykułami spożywczymi, a resztki, które zostaną z obiadu czy kolacji staraj się wykorzystać ponowne. Najistotniejsze jest to, aby nie marnować, nie wyrzucać jedzenia. Postaw na pomysłowość, eksperymentuj wymyślając nowe smaki i połączenia. Pamiętaj, że kreatywny kucharz zrobi świetne danie niemal z niczego. Dobrym sposobem może okazać się podawanie posiłków na półmiskach i w wazach. Wtedy każdy nałoży sobie taką porcję, jaką jest w stanie zjeść, a resztę pozostałą w naczyniach można np. zamrozić. Podczas samego przyrządzania potraw pamiętaj o ekologii, czyli minimalizuj zużycie energii. Już samo używanie przykrywek do garnków pozwoli oszczędzić nawet do 30 proc. energii. Nie bez znaczenia jest także odpowiednie dopasowanie wielkości garnka do palnika – nie należy stawiać wielkiego garnka na mały palnik, ani małego na duży. Kiedy potrawa się zagotuje, zwróć uwagę, żeby zmniejszyć płomień.

Wcielając w życie powyższe zasady oraz przekonując do nich całą rodzinę z pewnością osiągniemy sukces. Dzięki temu nie będziemy kupować na zapas, nie zmarnujemy jedzenia i co ważne - zaoszczędzimy niemałe pieniądze.

Redakcja poleca

REKLAMA