Wszystko jest OK, czyli nikt nic nie wie, czeski film. (odc. 16)

- Dzwoniłam do niego - zaćwiergotała Ania do telefonu. Wszystko jest OK. - Miło cię słyszeć. U mnie nic ciekawego , a co u ciebie? - No mówię ci przecież! Wszystko jest OK! - OK czyli jesteście razem? - No nie! Tego nie wiem.
/ 13.09.2006 19:46

meżczyzna i kobieta- Dzwoniłam do niego - zaćwiergotała Ania do telefonu. Wszystko jest OK.

- Miło cię słyszeć. U mnie nic ciekawego , a co u ciebie?

- No mówię ci przecież! Wszystko jest OK!

- OK czyli jesteście razem?

- No nie! Tego nie wiem. Ale na pewno nic się nie zmieniło. Dalej nic nie wiem czyli wszystko jest OK. Jak zawsze. Nie zostawił mnie! Rozumiesz?

Och! Oczywiście że tak. Przecież to takie proste! Nawet dziecko by się w tym połapało!

- Powiedział, ale wiesz , specjalnie żeby zobaczyć czy jestem umiarkowanie czy chorobliwie zazdrosna , to taki sposób żeby sprawdzić czy kobiecie na nim zależy tłumaczyła mi ekspert męskich zachowań Ania P; że w tym lesie biega za kobietami.

- A nie biega ?-spytałam nieśmiało.

- No co ty! On tak tylko mówi! Przecież gdyby latał to by mi tego nie powiedział!

Jasne. Logiczne, jak cała ta historia !

- Skoro tak mówisz. I ?

- Ja nie mówie! Ja to wiem!

- Ok... I ?

- Spytałam jak się czuje ,a on narzekał że mało śpi - i tu , Ania , cwana sztuka zadała pytanie- pułapkę : "mam nadzieje ,ze nie jest to spowodowane duża ilością seksu" ?

Na to on " No przecież wiesz, że ja po seksie zasypiam" . - Hurra , hurra odpowiedziała Ania śmiejąc się. Mało snu = zero seksu ! W takim razie mogła zadać kolejne pytanie : Czy ty o mnie myślisz?"

Krzysiek - No czasami musze.

Ania - Aaahhh

Krzysiek -Telefon mi brzęczy i brzęczy

Ania - A jak myślisz , to co myślisz?

- Odpowiedź? Jaka była odpowiedź?- spytała Ania.

-Pojęcia nie mam! Mów!

- Powiedział , słowo w słowo ci zacytuje - "Myślę : dlaczego do cholery nie wyłączyłem komórki!?" Widzisz. Wszystko jest OK!

- Bardzo się cieszę.

- Jakaś drętwa jesteś.

Ja nie jestem drętwa. Jestem zmęczona , niewyspana i zła. Mogę raz w życiu być zła ?Mam pisać komedię a jakoś mi niewesoło. Brakuje mi 80 stron i mam jeszcze 20 dni.4 strony dziennie jak się wie co pisać , to żaden problem. Ale jak mam pisać jak Ania dzwoni , ludzie piszą i proszą żebym im powiedziała co będzie dalej. A skąd ja mogę wiedzieć co będzie dalej?! Co odważniejsi pytają czy tak naprawdę Ania i Krzysiek są małżeństwem. Inni, czy właśnie organizują ślub. Dostałam maile że szkoda ,że Ania nie jest w ciąży i te w których czytelniczki pisały ze POWINNA BYC ! Inne twierdza ,ze ŹLE ZROBIŁAM, że nie zrobiłam, że jest w ciąży. A co ? Miałam ją zapłodnić?

Do tego znajomi mnie męczą , bo są przekonani że ja wiem dużo więcej niż pisze , a oni tez chcą wiedzieć. Wcale dużo więcej nie wiem. Historia w tej chwili jest jak wyżej opisałam. Czyli nadal nic nie wiadomo. Znam trochę więcej szczegółów , ale przecież muszę im (bohaterom) coś zostawić. Sama jestem ciekawa. Moim zdaniem byliby naprawdę fajną parą.

***

Kolacja gdy jeszcze byli "tylko przyjaciółmi". Ania , Krzysiek , jego znajomi. Dosiada się kolega Krzyśka ze studiów z którym nie widzieli się 10 lat. Jest podpity. Stawia wszystkim kilka kolejek lokalowego specjału. Przy każdym kieliszku patrzy na Anie i mówi " Ja nie chce być obsceniczny, ale pani ma piękne oczy , niech pani na niego uważa" !

***

Tata Krzyśka - " Ile wy się znacie ?"

Ania - "10 lat , może więcej"

Tata Krzyśka - "10 lat mówisz. To zacznij na niego uważać (śmiech)"

***

Ciocia Krzyśka - " On już taki jest. Przy nim się głupieje. Niech pani ucieka, jeżeli nie chce pani z nim być. Bo jak widzę jak pan na niego patrzy , to na uważanie już za późno, co?"

Krzysiek- " I pamiętam miałaś wtedy taka różową sukienkę" ( o wspólnym wyjeździe kilka lat temu)

Krzysiek - " Ty podobasz się mojemu ojcu , ja twojej mamie. Problem rodzin rozwiązany"

Krzysiek - " No i na co ci to wszystko było?"


Marianna Dembińska

Redakcja poleca

REKLAMA