Telefony do przyjaciela - recenzja

Powieść Anny Łaciny to barwna, pełna humoru historia o pierwszych miłościach, więzi siostrzanej, niepełnosprawności, relacjach międzyludzkich, łącząca znakomitą intrygę, komedię i wątek obyczajowy. Majstersztyk w każdym calu, zarówno pod względem fabuły, jak i literacko. Niezbędnik w każdej biblioteczce. Pozycja, którą obowiązkowo trzeba przeczytać.
/ 23.03.2012 07:08

Powieść Anny Łaciny to barwna, pełna humoru historia o pierwszych miłościach, więzi siostrzanej, niepełnosprawności, relacjach międzyludzkich, łącząca znakomitą intrygę, komedię i wątek obyczajowy. Majstersztyk w każdym calu, zarówno pod względem fabuły, jak i literacko. Niezbędnik w każdej biblioteczce. Pozycja, którą obowiązkowo trzeba przeczytać.

Telefony do przyjaciela – recenzja

Niezwykle ciepła opowieść obyczajowa o dwóch siostrach i ich wakacyjnych przygodach. Zabawna, barwna, napisana językiem tak naturalnym, giętkim, a przy tym z dawką tak dobrego humoru, że nie sposób się od niej oderwać. Absolutnie dla wszystkich: od lat kilkunastu do później starości. Dla mnie doskonała w każdym calu. Najlepsza powieść obyczajowa jaką czytałam w tym roku, ba, w ogóle. 

Historia dwóch sióstr Marzeny i Ani, zupełnie innych, zarówno pod względem zainteresowań, jak i charakterów. Ania to raczej matematyczny geniusz, uwielbia szachy, a przy tym jest nieśmiała, Marzena biegle włada językami, świetnie buduje dłuższe wypowiedzi, jest pewna siebie. Marzena mimo, że jeździ na wózku świetnie pływa i uwielbia żeglarstwo, Anie nie przepada za sportami wodnymi. Ania raczej wycofana, a Marzena choć niby powodów do użalania się nad sobą znalazłaby wiele, otwarta, radosna i pełna energii. Wypadek na morzu, w którym Marzena uratuje pewnego chłopca wpłynie na ich relację i nieco namiesza w ich życiu. Dwie siostry w wieku lat 18-tu i 19-tu miewają różne przygody, nawiązują nowe znajomości, przeżywają pierwsze miłości…

Powieść ta podejmuje wiele tematów często trudnych, choćby problemy osób niepełnosprawnych, tu ukazane zupełnie normalnie, zwyczajnie. Czy istnieje różnica między osobami „normalnymi” a niepełnosprawnymi? Okazuje się, że nie. Bo niby na czym normalność ma polegać. Bardzo ciekawie opisany punkt widzenia właśnie z tej drugiej strony, daje wiele do myślenia czytelnikowi. Ciekawie przedstawiona więź między siostrami i siostrzana lojalność. Rozmowy, problemy, uczucia ukazane jak w prawdziwym życiu. Relacje pomiędzy innymi członkami rodziny równie przekonujące, a przygody dziewczyn z chłopcami to istne arcydzieło, mieszanina zabawnych zbiegów i przypadków. 

Sposób w jaki książka została napisana zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Spodziewałam się lekkiej historii o tematyce wakacyjnej. A tu taka niespodzianka. Uśmiałam się do łez (dosłownie) i dawno nie spędziłam tak miłych chwil przy lekturze.

Telefony do przyjaciela to świetnie opowiedziana historia z genialnymi dialogami, zabawna, wzruszająca, doskonale napisana i dopracowana merytorycznie. Zachęcam gorąco do lektury, na pewno się nie zawiedziecie. 

fot. Nasza Księgarnia

Redakcja poleca

REKLAMA